Na GPW spadł wczoraj o 2,04 proc. i wyniósł na koniec 2044 pkt. Przecena wśród małych i średnich spółek miała rozmiary niemal o połowę mniejsze. W Europie Zachodniej indeksy zakończyły wczoraj dzień neutralnie. Część indeksów straciła, ale niemiecki DAX zyskał 0,14 proc. Europejscy inwestorzy ucieszyli się z poprawy nastrojów widocznej na początku sesji za oceanem. Okazała się ona jednak krótkotrwała, inicjatywę przejęły niedźwiedzie i amerykańskie indeksy spadły od 0,5 proc. (średnia Dow Jones Industrial) do ponad 1,1 proc. (Nasdaq). Dziś od rana nadal tracą giełdy azjatyckie, a rynki w Europie zdaniem analityków mogą odreagowywać słabe zamknięcie w USA. Inwestorzy nadal bacznie śledzą wieści z Chin. Ogromne znaczenie ma też to, co dzieje się na rynku obligacji amerykańskich, a tam rentowności 10-latek zbliżyły się do 15-letnich maksimów. Inwestorów niepokoi wciąż bardzo jastrzębia postawa Fedu. Na co jeszcze zwracają uwagę eksperci?
Nowe szczyty rentowności w USA
Kamil Cisowski, DI Xelion
Początek sesji w Europie zapowiadał, że nasze prognozy kontynuacji spadków na globalnych rynkach akcji niekoniecznie się w środę zrealizują. Główne indeksy otworzyły się na minusach, ale szybko dotarły do poziomów neutralnych, a w wielu wypadkach nawet wyżej. Popytu wystarczyło jednak na tylko dwie godziny handlu, sesja nie przerodziła się w większe odreagowanie. Impetu zabrakło m.in. na bankach, które po dojściu do poziomów z wtorkowego zamknięcia ponownie zaczęły tracić. Dzień w Europie kończył się w sposób mieszany, co i tak można uznać za dobry wynik. Najsłabsze spośród głównych indeksów FTSE MiB traciło 0,93% (podobnie jak my, Włosi mieli do odrobienia słabą wtorkową sesję), najsilniejszy DAX zyskał 0,14%.
Warszawska giełda rozpoczęła dzień od dużo wyraźniejszej przeceny, a po około godzinnej walce popytu i podaży rozpoczęła ruch w dół, który trwał niemal do końca dnia. WIG20 spadł o 2,04%, mWIG40 o 1,33%, a sWIG80 o 1,09%. Wszystko wskazuje niestety, że spadki na GPW, która w pierwszej połowie sierpnia dość dobrze opierało się pogorszeniu w otoczeniu zewnętrznym, nabierają tempa. W głównym indeksie na plusie zamknął się wyłącznie Kruk (+1,35%), trzyprocentowej przecenie banków towarzyszyła analogiczna zniżka KGHM i czteroprocentowa JSW. Najsłabszy CD Projekt kończył dzień 4,58% niżej. Obawiamy się, że w kontekście pogarszającej się, że w najbliższym czasie Warszawa tymczasowo będzie musiała się poddać otoczeniu – sytuacja w Chinach, słabość rubla oraz dewaluacja argentyńskiego peso mogą powodować szerokie odpływy z rynków wschodzących w kierunku rozwiniętych. Wczorajszą słabość GPW próbowano łączyć z gorszymi od oczekiwań danymi o PKB (-0,5% r/r vs. prognozy -0,3% r/r), natomiast ich wpływ na rynek jest zazwyczaj niewielki – spodziewamy się, że nie obserwowaliśmy efektu jednorazowego.