Nastroje na rynkach wczoraj się poprawiały po słabszej środowej sesji. W Europie nie było to co prawda tak widoczne, na przykład w Londynie zanotowano lekkie spadki, w Paryżu czy Frankfurcie indeksy się stabilizowały, a w górę poszły indeksy w Mediolanie czy Budapeszcie. Znacznie więcej do powiedzenia mieli kupujący za oceanem. S&P 500 wzrósł tam o 0,62, proc., a Nasdaq o 1,02 proc. Wzięcie miały m.in. akcje Tesli, Nvidii czy AMD. Analitycy zauważają dziś w komentarzach, że bieżący tydzień w USA przejdzie do historii jako ten, w którym wszystkie główne indeksy zdobyły lokalne maksima. Dzięki lepszym nastrojom na Zachodzie dziś jest natomiast szansa na lokalne maksima w Warszawie. Czy byki ją wykorzystają?
Hossa technologii trwa pod nieobecność Warszawy
Kamil Cisowski, DI Xelion
Pod nieobecność rynku polskiego w czwartek doszło do globalnej poprawy nastrojów po słabej środowej sesji. W ograniczonym stopniu dotyczyła ona słabych ostatnio giełd europejskich, które odnotowały stopy zwrotu od -0,32% (FTSE100) do 0,81% (FTSE MiB). Po części był to zapewne efekt bardzo wyraźnego umocnienia euro (i pozostałych walut) względem dolara. Jego wzrosty w pierwszej części dnia zostały scementowane przez najwyższą od 4 tygodni liczbę nowych wniosków o zasiłek dla bezrobotnych w USA (261 tys. vs. prognozy 236 tys.). W godzinach porannych kurs EURUSD wynosi około 1,0780. Lekko humorystycznym akcentem dnia była nominacja Hafize Gaye Erkan na nową prezes tureckiego banku centralnego. Choć jej nazwisko może nie mówić wiele naszym czytelnikom, do niedawna pełniła ona analogiczną funkcję w upadłym First Republic Bank. Wydaje się, że w Stambule będzie nawigatorem podczas kolejnej katastrofy – od początku miesiąca lira straciła względem głównych walut około 13%.
S&P500 wzrosło o 0,62%, a NASDAQ o 1,02%. W kwestii liderów amerykańskiego rynku nic się nie zmienia – o 4,58% drożała Tesla, o 2,76% nVIDIA, o 2,73% AMD. Spośród spółek FAAMG na niewielkich minusach zamykał się wyłącznie Alphabet. Dzień przyniósł kolejny atak podaży na rynku ropy – ceny WTI spadły przejściowo poniżej 69,5 USD/b, rano kwotowane są w okolicy 71 USD/b. Stan ten wydaje nam się nie do utrzymania w kontekście zachowania globalnych giełd, w szczególności przełamania skrajnego pesymizmu co do sytuacji w Chinach (narastające oczekiwania szybkich działań, które wsparłyby rynek nieruchomości). Uwagę zwraca też fakt, że kolejne ataki cen surowca na minima w ograniczonym stopniu dotykają notowań największych spółek naftowych. Cheveron i Exxon traciły wczoraj po 0,3-0,4%.