WIG20 zyskał 1,9 procent przy wzroście indeksu WIG o 1,4 procent. Słabiej zaprezentowały się koszyki spółek małych i średnich, które zanotowały skromniejsze przesunięcia. Indeks mWIG40 zyskał 0,5 procent, gdy sWIG80 spadł o 0,3 procent. W efekcie na całym rynku zdrożało 43 procent spółek przy 43 procent przecenionych i 14 bez zmiany ceny. Relatywnie lepsza postawa blue chipów wskazuje, iż sesja była powrotem do układu sił z poprzedniego tygodnia, w którym rynek największych spółek posilał się słabością dolara i związanym z tym umocnieniem złotego oraz ignorował relatywnie słabszą postawę rynków bazowych. Bez wątpienia częścią układu sił był optymizm wobec rynków wschodzących wyzwolony dobrymi danymi z Chin, które wskazały na odbudowę gospodarki po okresie zamrożenia przez politykę Zero-Covid. Efekty impulsu z Chin szczególnie dobrze było widać na spółkach surowych i tylko w WIG20 akcje KGHM zdrożały o 5,5 procent pełniąc rolę lidera obozu popytowego. Dobrze radziły sobie ciągle banki, lokomotywa zwyżek rynku w tygodniu poprzednim, których indeks WIG-Banki zyskał dziś 1,9 procent. Stale martwić powinna dość czytelna zależność kondycji rynku od kondycji złotego posilającego się słabością dolara, która wcześniej czy później znajdzie jakąś korektę i wówczas rynek będzie zmuszony do przeceny. Technicznie patrząc sesja wpisała się w zachowanie rynku w poprzednim tygodniu, które przyniosło połamanie linii trendu spadkowego i jednocześnie linii korekty hossy, co skierowało uwagę graczy na szczyt hossy w rejonie 1955 pkt. Rozdanie wtorkowe dołożyło połamanie przez WIG20 oporu na 1883 pkt. pkt. i zamknięcie bliskie 1897 pkt., co oznacza jednocześnie przetestowanie strefy oporów w rejonie 1900-1880 pkt., jak i ulokowanie indeksu niewiele więcej niż 3 procent od szczytu hossy w rejonie 1955 pkt.
Adam Stańczak
Analityk DM BOŚ
Wydział Analiz Rynkowych
Dom Maklerski Banku Ochrony Środowiska S.A.