Poranek maklerów: Byki trzymają się na swoich pozycjach

W poprzednim skróconym tygodniu handlu WIG20 stracił 0,2 proc., podobnie wypadł niemiecki DAX. Na rynku za oceanem S&P 500 przez cztery dni spadł o 0,1 proc. po wcześniejszych trzech tygodniach na wyraźnych plusach. Tak niewielka korekta zdaniem analityków oznacza, że byki mają sytuację pod kontrolą i są gotowe pociągnąć indeksy dalej w górę.

Publikacja: 11.04.2023 09:00

Poranek maklerów: Byki trzymają się na swoich pozycjach

Foto: Fotorzepa/Grzegorz Psujek

Ten tydzień na rynkach również jest skrócony. Większość europejskich parkietów wczoraj świętowała i wraca do handlu dzisiaj. Wczoraj powrócili na rynki Amerykanie. S&P 500 zyskał 0,1 proc., a Nasdaq spadł zaledwie o 0,03 proc. Choć zmiany były niewielkie, to sesja miała emocjonujący przebieg, a za wygranych mogą uchodzić byki. To także dobry prognostyk przed dzisiejszym handlem w Europie.

Dużo emocji na Wall Street po Świętach

Kamil Cisowski, DI Xelion

Po czwartkowym odbiciu w Europie i wyjątkowo nieciekawym dniu na GPW (WIG20 spadł o 0,15%), piątkowa sesja odbywała się na nielicznych globalnych rynkach, a jej znaczenie prognostyczne jest bliskie zeru, natomiast zawierała jeden istotny element – dane z amerykańskiego rynku pracy. W statystykach zatrudnienia BLS wciąż nie widać wbrew właściwie wszystkim publikacjom wyprzedzającym (m.in. komponenty zatrudnienia PMI i ISM) oraz „twardym” (raport ADP) żadnego wyraźnego pogorszenia. Stopa bezrobocia spadła w marcu z 3,6% do 3,5%, wzrost zatrudnienia o 236 tys. był niemal dokładnie zbieżny z oczekiwaniami. Plusem z perspektywy giełd akcji jest brak dodatniej niespodzianki na poziomie wynagrodzeń – płaca godzinowa spadła z 4,6% r/r do 4,2% r/r, nie odbiegając od oczekiwań. Pierwotną reakcją na publikację było umocnienie dolara oraz wzrost kontraktów futures na amerykańskie indeksy, co wydawałoby się potwierdzać tezę, że obawy o recesję przynajmniej chwilowo poważniej wpływają na nastroje niż perspektywy inflacyjne, ale przy wyjątkowo płytkim handlu nie przypisujemy takiemu zachowaniu rynku istotnej roli.

Pod nieobecność rynku polskiego i olbrzymiej części Europy w poniedziałek poświąteczny nie brakowało zmienności na rynku amerykańskim. Od początku dnia kontrakty na indeksy amerykańskie znajdowały się pod lekką presją, wymazując pierwotną reakcję na dane, ale przed startem dnia przecena zaczęła się robić bardzo wyraźna za sprawą Apple i informacji, że spółka odnotowała prawdziwe załamanie sprzedaży komputerów PC. Na poziomie całej branży sprzedano ich w 1Q2023 zaledwie 57 mln (-29% r/r), ale w przypadku jej lidera spadek osiągnął poziom -40,5% r/r, największy spośród całej czołówki (Apple, Lenovo, HP, Dell, Asus). Informacja wywołała przecenę akcji najważniejszej spółki S&P500, ale jej dołek przypadł po starcie handlu, a finalny bilans dnia to -1,6%. Warto zwrócić uwagę, że problemy tego sektora były w dużej mierze znane, a finalną reakcją Della czy HP na publikację były wyraźne wzrosty. Sektor technologiczny miał jednak innego lidera – Micron drożał o 8,04% po doniesieniach, że konkurencyjny Samsung ograniczy produkcję kart pamięci. Finalnie całe początkowe spadki S&P500 zostały więc wymazane, indeks wzrósł o 0,10%, a NASDAQ spadł o zaledwie 0,03%. Taki otwarcie tygodnia daje naszym zdaniem powody do optymizmu.

W godzinach porannych lekko rośnie większość rynków azjatyckich, którym zdecydowanie przewodzi Nikkei po gołębich wypowiedziach Kazuo Uedy, nowego prezesa Banku Japonii. Oczekujemy, że rynki europejskie i GPW otworzą się na plusach, na niemal wszystkich aktywach widać spadek awersji do ryzyka, za którego widoczny symptom można uznać przekroczenie przez Bitcoin granicy 30 tys. USD po raz pierwszy od czerwca 2022 r. Spodziewamy się, że wyczekiwanie na jutrzejsze dane CPI z USA będzie przebiegało w dobrych nastrojach – za sprawą efektów bazy i cen energii wskaźnik spadnie zapewne z 6,0% r/r do 5,2% r/r.

Rynki czekają na jutrzejsze dane

Zbigniew Obara, BM Alior Banku

Pierwszy dzień handlu po świętach wielkanocnych na GPW tradycyjnie już raczej nie będzie się toczył przy dużej aktywności inwestorów, tym bardziej iż w kalendarzu publikacji makro brak istotnych pozycji, które w istotny sposób mogłyby wpłynąć np. na oczekiwaną przez inwestorów trajektorię przyszłych stóp procentowych czołowych banków centralnych. Takowymi mogą być natomiast jutrzejsze dane o inflacji w USA za marzec. Konsensus oczekuje spadku dynamiki CPI do 5,2% r/r z 6,0% za luty i z jednej strony wydaje się łatwy do realizacji, z drugiej zaś może to być koniec „łatwego schodzenia” z inflacją w USA.

Perypetie w amerykańskich systemie bankowym sprzed miesiąca, czy wymuszone przejęcie Credit Suisse przez UBS w Szwajcarii skutkowały wzrostem płynności w systemie finansowym, poprawą premii za ryzyko z tyt. inwestowania w akcje czy obligacje korporacyjne. W rezultacie największy rynek akcji tj. w USA z nawiązką odrobił przejściowe spadki notowań, a jego momentum wydaje się być pozytywne, choć należy uważnie obserwować wieści z sektora nieruchomości komercyjnych na rynkach rozwiniętych, który jest typowany jako potencjalny generator następnych problemów w systemie finansowym.

W kraju główny indeks akcji od kilku tygodni jest słabszy niż główne indeksy rynków zagranicznych, bo nad najszerzej reprezentowanym sektorem na GPW tj. bankami, wiszą koszty dalszych rezerw na ryzyka prawne związane z udzielonymi kredytami hipotecznymi w CHF oraz niepewność związana z ewentualnym ponoszeniem kosztów tzw. „wakacji kredytowych” w 2024 roku.

Z informacji ze spółek, które napłynęły po zamknięciu ostatniej sesji w ubiegły czwartek zwracamy uwagę na: 1) Ryvu Therapeutics poinformował o otrzymaniu od Galapagos oświadczenia o rozwiązaniu umowy współpracy badawczo-rozwojowej. Przedmiotem umowy było odkrywanie oraz rozwój związków małocząsteczkowych o potencjalnym zastosowaniu terapeutycznym w oparciu o nowy cel białkowy zidentyfikowany przez spółkę oraz opracowaną platformę badawczą Ryvu. O zawarciu umowy Ryvu informowało w kwietniu 2020 r. Jako podano, Ryvu nie jest zobowiązane do zapłaty żadnego wynagrodzenia ani do zwrotu żadnych kwot uzyskanych od Galapagos. 2) Skonsolidowane przychody Inter Cars w marcu 2023 roku wyniosły 1,56 mld zł, co oznacza wzrost r/r o 25%. Narastająco od początku roku grupa wypracowała 4,09 mld zł przychodów (+29% r/r). 3) BoomBit oszacował skonsolidowane przychody w marcu na 22,4 mln zł (wzrost o 17,4% m/m). Koszty prowizji platform wzrosły o 3,2% m/m do 2,6 mln zł, a wydatki na płatne pozyskiwania graczy o 7,1 % m/m do 11,6 mln zł. W rezultacie przychody pomniejszone o te dwie kategorie kosztów wzrosły w marcu o 34,9 % m/m do 8,3 mln zł. 4) GPW szacuje zysk EBITDA w IV kwartale 2022 roku na 40,8 mln zł, a zysk netto na 37,7 mln zł. Wyniki są wyższe od konsensusu oczekiwań PAP o odpowiednio 27,2 proc. i 31,4 proc.

Presja na dalsze zwyżki

Piotr Neidek, BM mBanku

Europejskie parkiety oprócz kilku wyjątków były wczoraj zamknięte. W ubiegłym tygodniu bykom udało się utrzymać przewagę przed długim weekendem. DAX finiszował blisko poziomu 15.6k i było to drugie, najwyższe tygodniowe zamknięcie w tym roku. CAC40 pewnie utrzymał się powyżej wsparcia 7039 punktów. Także FTSE250 obronił tygodniowe wsparcie, a czwartkowy finisz utwierdził byki w przekonaniu, że lokalna korekta mogła już się zakończyć. W długim terminie londyński indeks pozostaje na tych samych poziomach co w marcu 2022r., 2020r czy 2019r. Także w marcu 2017r. przebywał w okolicy 19000 punktów, a to może oznaczać, że od ponad sześciu lat trwa jedynie nieregularna korekta.

Początek tygodnia na Wall Street początkowo należał do niedźwiedzi, jednakże końcówka sesji została zdominowana przez jankeskie byki. DJIA zyskał na zamknięcie dnia +0.3% i wynik ten byłby dużo lepszy, gdyby nie przecena akcji Apple (-1.6%). Był to najsłabszy papier pośród trzydziestu największych blue chips. Powyżej lutowych szczytów ponownie utrzymał się Nasdaq100, który wprawdzie stracił podczas wczorajszej sesji, ale finisz wypadł mocno powyżej otwarcia. Na dziennym wykresie pojawiła się kolejna biała świeczka, której wydźwięk jest optymistyczny. Wprawdzie w ubiegłym tygodniu pojawiła się korekta pośród technologicznych spółek, ale odpowiedź niedźwiedzi była dosyć słaba. Nasdaq100, po trzech tygodniach solidnych wzrostów (+11%), oddał jedynie -0.9% i była to najsłabsza korekta od kilkunastu miesięcy. Presja na dalsze wzrosty nadal się utrzymuje, a to pozytywnie przekłada się na postrzeganie bieżącego tygodnia.

Pierwszy tydzień kwietnia zakończył się przeceną WIG20. Skala spadków nie była jednak znacząca i za cztery dni wyniosła jedynie -0.2%. W tym samym czasie DAX skorygował się o podobną wartość. To pokazuje, że nad Wisłą nie dzieje się jak na razie nic niepokojącego i odbiegającego od światowych tendencji. USDPLN nadal walczy na wsparciu 4.26zł i jak na razie nie widać przełomu. Także EURPLN przebywa w strefie, która blokuje dalsze umocnienie się złotego. Kanał wzrostowy wciąż wyznacza kierunek dla polskiej waluty, ale z tygodnia na tydzień rośnie szansa na wybicie się dołem pod linię trendu. Według geometrii ewentualne zamknięcie tygodnia poniżej 4.63zł otworzyłoby drogę euro w kierunku 4.40zł. Na chwilę obecną brakuje jednak takiego sygnału, który mógłby okazać się także kluczowy dla GPW.

Giełda
Marazm w Warszawie, nerwowo w USA. Złoty zyskuje
https://track.adform.net/adfserve/?bn=77855207;1x1inv=1;srctype=3;gdpr=${gdpr};gdpr_consent=${gdpr_consent_50};ord=[timestamp]
Giełda
Tydzień w korekcie
Giełda
Mocne wyniki Broadcom wspierają spółki technologiczne
Giełda
Rajd św. Mikołaja - rynkowa okazja czy bajka?
Materiał Promocyjny
Cyfrowe narzędzia to podstawa działań przedsiębiorstwa, które chce być konkurencyjne
Giełda
WIG20 znów w dół. Tym razem przez CD Projekt
Giełda
Rok cyklu prezydenckiego