Poranek maklerów: Krok do przodu, krok do tyłu…

Wczoraj WIG20 spadł o 0,1 proc. do 1773 pkt. W tej sytuacji rosły wskaźniki małych i średnich spółek. Ale wzrosty były niewielkie i oscylowały wokół 0,1 proc. Po spadku o 141 mln zł obroty na całym parkiecie wyniosły 741 mln zł.

Publikacja: 05.04.2023 08:54

Poranek maklerów: Krok do przodu, krok do tyłu…

Foto: Robert Gardziński

W Europie też bez rewelacji. Zmiany notowań indeksów nie były duże, najwięcej – prawie 3 proc. – zyskiwała giełda w Turcji. W USA zmiana nastrojów S&P 500 spadł o 0,6 proc., a Nasdaq Composite o 0,5 proc. Wydaje się, że inwestorzy czekają na nowe dane z gospodarki USA. Dzisiaj raport ADP na temat rynku pracy i usługowy ISM.

A u nas kończy się posiedzenie RPP.

Pod nieobecność Chińczyków, dziś duże spadki w Tokio. Nikkei 225 stracił 1,7 proc. Ropa, złoto i bitcoin idą dziś w górę.

Złoto powyżej 2000 USD/oz

Kamil Cisowski, DI Xelion

Większość giełd europejskich otworzyła się we wtorek na niewielkich plusach, ale początek handlu przyniósł walkę o utrzymanie się na poziomach neutralnych. Potem było lepiej, rynki UE rosły do okolic południa (problemy z zatrzymaniem spadków od początku miał Londyn), bez wpływu na rynek pozostał zbieżny z oczekiwaniami spadek inflacji PPI w strefie euro z 15,1% r./r. do 13,3% r./r. Ożywienie handlu przyniosły dopiero słabe dane JOLTS z amerykańskiego rynku pracy – liczba ofert pracy spadła w lutym do 9,93 mln, najniższego poziomu od maja 2021 r. (prognozowano 10,49 mln). Reakcją był wyraźny spadek dolara, kurs EUR/USD wzrósł do okolic 1,0970 (w godzinach porannych wciąż utrzymuje się powyżej 1,0950). Rentowności amerykańskich obligacji 2-letnich poszybowały w dół o około 15 pb., kończąc dzień około 3,85%. Tym razem nie okazało się to impulsem dla akcji, Europa zamykała się w sposób mieszany w okolicach dziennych minimów. Najsłabszy spośród głównych indeksów FTSE MiB spadł o 0,56%, najsilniejszy IBEX wzrósł o 0,28%.

WIG20 przecenił się o 0,14%, ale mWIG40 wzrósł o 0,16%, a sWIG80 o 0,12%. Przy obrotach rzędu 741 mln zł można chyba powoli mówić o przechodzeniu rynku polskiego w wielkanocny letarg. Notowania 12 spółek WIG20 zmieniły się o mniej niż 1%, pozytywnie wyróżniały się Alior (+2,37%) oraz PZU (+2,27%), po drugiej stronie tabeli znajdowały się JSW (-2,60%), Cyfrowy Polsat (-1,94%) oraz KGHM (-1,82%). Po środowych doniesieniach o zbliżającym się ABB w mWIG40 zdecydowanie najgorzej zachowywały się notowania Mo-Bruku (-13,81%).

S&P 500 spadł wczoraj o 0,58%, a Nasdaq o 0,52%. Sama sesja nie obfitowała w wydarzenia, amerykańskie media żyją chwilowo raczej aktem oskarżenia Donalda Trumpa. Po danych JOLTS rynek znowu wycenia prawdopodobieństwo zakończenia podwyżek stóp procentowych na obecnym poziomie jako przekraczające 50%. Dopóki jednak nie znajdą one w piątek potwierdzenia w piątkowych danych o zatrudnieniu, dla nas scenariuszem bazowym pozostaje jeszcze jeden ruch o 25 pb. Dokładnie w takim tonie wypowiadała się wczoraj L. Mester, choć oczywiście jest ona jednym z bardziej jastrzębich członków FOMC. Presję na Komitet może wywoływać jednak słabe zachowanie amerykańskich banków, First Republic czy Comerica ponownie notowały wczoraj około pięcioprocentowe spadki. Obawy o kondycję sektora regionalnych instytucji finansowych może spadły w końcówce marca, ale z pewnością nie można tu mówić o wielkiej uldze – rynek wciąż ewidentnie wycenia istotne ryzyko kolejnych upadłości.

Na wzmiankę zasługuje wczorajsze świetne zachowanie złota, które wzrosło do okolic 2020 USD/oz. i w godzinach porannych broni tego poziomu. Nasza noworoczna prognoza o zamknięciu roku powyżej wspomnianej powyżej granicy staje się obecnie konserwatywna. Uważamy, że znajdujemy się blisko osiągnięcia przez kruszec historycznych maksimów, co absolutnie może nastąpić jeszcze w kwietniu wraz z przełamaniem poziomu 1,10 na EUR/USD.

Pod nieobecność Chin silnie spada w godzinach porannych Nikkei, ale pozostałe azjatyckie parkiety zachowują się wyraźnie lepiej. Spodziewamy się otwarcia w Polsce i Europie na lekkich minusach. Na przebiegu dnia zapewne zaważy poziom wskaźnika ISM z amerykańskiego sektora usługowego oraz raport ADP z tamtejszego rynku pracy, choć rola tego drugiego ostatnio znacząco zmalała – w ciągu ostatnich 4 miesięcy dwukrotnie wskazywał poziomy zatrudnienia wyraźnie poniżej prognoz, co kompletnie nie pokrywało się z późniejszymi publikacjami BLS.

W Polsce odbędzie się posiedzenie RPP, ale nie spodziewamy się, by miało ono przynieść jakiekolwiek nowe informacje. Wciąż uważamy, że w świetle danych o inflacji Rada powinna mocniej sugerować brak obniżek stóp procentowych w tym roku.

Neutralna sesja

Piotr Neidek, BM mBanku

Statystycznie wczorajsza sesja na kluczowych, europejskich parkietach okazała się neutralna. CAC40 (0,0%) zamknął się jeden punkt poniżej poniedziałkowego zamknięcia. WIG stracił jedynie 0,03%, zaś DAX finiszował na wysokości 15603 pkt, czyli +0,1% powyżej poziomu z dnia wcześniej. Jednakże na dziennych wykresach pojawiły się oznaki przesilenia. Niemiecki indeks czterdziestu największych spółek wyrysował spadającą gwiazdę. Jej obecność na tegorocznych maksimach generuje podażowy sygnał dla Deutsche Boerse. Do wsparcia 15020 punktów byki nadal mają sporo przestrzeni, w ramach której mogą się skutecznie bronić. Gdyby jednak do końca tego tygodnia poziom ten zostałby przełamany, rynek otrzymałby sygnał o możliwej zmianie trendu. Wówczas jedną z koncepcji stałby się rozszerzający trójkąt i możliwość powrotu w okolice 14000 pkt. Jak na razie przewagę mają byki a jedna spadająca gwiazda to trochę za mało do zakończenia wzrostów na niemieckim parkiecie. Jednak wtorkowe ostrzeżenie to pretekst do realizacji ostatnich zysków.

Ponad 60% spółek tworzących wskaźnik DJIA straciło wczoraj na wartości. Indeks spadł o 0,6%, ale zdołał utrzymać się powyżej poniedziałkowego minimum. Jednakże finisz wypadł poniżej marcowego maksimum. To może oznaczać, że na wykresie pojawiła się pułapka hossy. Pod kreską zameldował się także Nasdaq 100 (-0,4%), jednakże on wciąż broni się powyżej średnioterminowego wsparcia. Natomiast z podwójnym szczytem walczy Nasdaq Composite. Ta rozbieżność, zwana negatywną dywergencją, może oznaczać, że bykom brakuje paliwa do dalszej zwyżki. To znów ma prawo zapoczątkować korektę czy też mocniejszą przecenę. Z drugiej strony S&P 500(-0,6%) utrzymuje się w strefie 4100 punktów. Indeks ma za sobą udaną obronę średniej dwustusesyjnej MA200_d. Średnia ta od kilku sesji wznosi się a to jest jeden z długoterminowych objawów hossy. Ostatni taki sygnał miał miejsce w maju 2020 r. Także wydarzenia z I kwartału 2019 r. pokazują, że gdy średnia z dwustu sesji przestaje spadać, rośnie szansa na nową falę hossy. Niestety bywają i takie momenty, kiedy niedźwiedzie na chwilę odpuszczają dwusetkę. Tak chociażby było w październiku 2015 r., kiedy to S&P 500 robił szczyt i przygotowywał się do głębokiego nurkowania. Dlatego też jeżeli do jutra wsparcie 3951 pkt. zostanie przełamane, byki otrzymają sygnał do ewakuacji z Wall Street.

WIG20, podobnie jak DAX, zakończył sesję poniżej poziomów otwarcia i blisko dziennego minimum. Na wykresie pojawiła się podażowa świeczka, która może zachęcić do realizacji ostatnich zysków. Szczególnie na bankach. Branżowy indeks WIG-banki zatrzymał się na wysokości linii trendu spadkowego. Poprowadzona po styczniowo-marcowych maksimach kreska wyznaczyła opór w okolicy 6500 punktów. Na tej wysokości dodatkowo znajduje się zniesienie Fibonacciego 78,6% poprzedniej zniżki. To jest także poziom określony przez dzienną lukę bessy powstałą 10 marca 2023 r. Od kilku dni problem z dalszą zwyżką mają europejskie banki. Stoxx Europe 600 Banks Index zatrzymał się w okolicy 145 punktów, czyli na wysokości lokalnego oporu. Wszystko to sprawia, że i nad Wisłą spółki z ww. sektora mogą zacząć tracić na wartości. Np. Alior Bank z marcowego denka zyskał około 25%, co na blue chip jest wynikiem trudnym do utrzymania. Aby jednak niedźwiedzie zyskały przewagę, WIG-banki musiałby przełamać wsparcie 5751 pkt. w dziennych cenach zamknięcia.

Bez efektów

Ignacy Budkiewicz, BM BNP Paribas Bank Polska

Wtorek nie przyniósł publikacji ważniejszych danych makroekonomicznych, co przełożyło się na skupienie się inwestorów na aspektach technicznych na rynkach akcji. Indeksy największych europejskich gospodarek zanotowały neutralne rezultaty. Niemiecki indeks DAX zyskał 0,14% i w połowie sesji próbował zdobyć poziom 15750 pkt. Nieudany atak stawia to miejsce w roli oporu. Analogicznym poziomem w przypadku francuskiego indeksu CAC 40 były okolice 7400 pkt.

Również indeks polskich blue chips próbował kilkakrotnie sforsować granicę 1800 pkt., jednak ostatnie dwie godziny sesji ubiegły pod znakiem kapitulacji i indeks zakończył dzień na poziomie 1773 pkt., co przekłada się na stratę w wysokości 0,14%. Należy nadmienić, że mierząc od październikowego dołka, poziom 1800 pkt. stanowi 23,6% zniesienia Fibonacciego. Wśród komponentów indeksu z zyskiem dzień zakończyło osiem walorów. Najwięcej zyskały akcje Aliora (2,37%) i PZU (2,27%). Na drugim końcu spektrum znalazło się JSW (-2,60%) i Cyfrowy Polsat (1,94%).

Na rynku walutowym mogliśmy obserwować kontynuację osłabienia dolara amerykańskiego, a kurs EUR/USD dalej zbliża się do okolic ważnego poziomu 1,10. Takie okoliczności wspierają waluty krajów z koszyka emerging markets, w tym złotego, który w relacji do USD jest już w okolicach 4,27.

Lokalnie, uwaga inwestorów będzie skierowana w kierunku Rady Polityki Pieniężnej, która podejmie decyzję o poziomie stóp procentowych w Polsce. Oczekuje się utrzymania stopy referencyjnej NBP na niezmienionym poziomie, czyli 6,75%.

Kwotowania kontraktów terminowych na największe światowe indeksy sugerują neutralne otwarcie również w Polsce, jednak zwracamy uwagę na mocną przeceną na rynku w Japonii.

Giełda
WIG20 znów w dół. Tym razem przez CD Projekt
https://track.adform.net/adfserve/?bn=77855207;1x1inv=1;srctype=3;gdpr=${gdpr};gdpr_consent=${gdpr_consent_50};ord=[timestamp]
Giełda
Rok cyklu prezydenckiego
Giełda
Mocne przeceny na spółkach gamingowych
Giełda
Skromny sukces podaży
Materiał Promocyjny
Cyfrowe narzędzia to podstawa działań przedsiębiorstwa, które chce być konkurencyjne
Giełda
Znów spadki na GPW. Św. Mikołaj już rozdał prezenty?
Giełda
Na GPW znów robi się czerwono. Kulą u nogi jest dzisiaj firma LPP