Poranek maklerów: Byki się rozpędzają

Za nami kolejna udana sesja dla posiadaczy akcji. Rynki zapominają już o problemach sektora bankowego, o czym świadczy choćby fakt, że indeks tego sektora w Europie wzrósł wczoraj niemal o 2 proc.

Publikacja: 30.03.2023 08:58

Poranek maklerów: Byki się rozpędzają

Foto: Fotorzepa/ Grzegorz Psujek

Banki przewodziły też zwyżkom na GPW. I ciągnęły w górę cały rynek – w WIG20 zyskały akcje aż 15 z 20 walorów. WIG20 wzrósł o 0,9 proc. i po raz pierwszy od kilku sesji finiszował powyżej 1700 pkt. W Europie Zachodniej główne parkiety wypadły jednak nieco lepiej, notując zwyżki między 1,1 a 1,5 proc. Lepsze wyniki zanotowały też indeksy na Wall Street, a zwłaszcza Nasdaq zyskujący 1,8 proc. Dziś analitycy spodziewają się kontynuacji ruchu w górę. Wiele zależy jednak od danych o inflacji, które ukażą się w Hiszpanii i Niemczech.

Czy odczyty inflacji wesprą odbicie?

Kamil Cisowski, DI Xelion

Środowa sesja rozpoczęła się w Europie na lekkich plusach, później do końca dnia widzieliśmy kontynuację ruchu w dość spokojnym tempie. Główne indeksy rosły od 1,07% (FTSE100) do 1,56% (FTSE MiB). Sesja, choć bardzo dobra, przebiegała bez większych emocji. W dużym skrócie można ją określić jako kontynuację poprawy sentymentu wokół sektora bankowego – indeks Stoxx Banks rósł o 1,95%. Około czteroprocentowe wzrosty notował UBS na fali informacji o powrocie Sergio Ermottiego na stanowisko prezesa, które piastował już w latach 2011-2020, podczas których przeprowadził udaną restrukturyzację szwajcarskiego giganta.

WIG20 wzrósł o 0,90%, mWIG40 o 0,02%, a sWIG80 o 0,96%. O 3,12% drożało PKO, przewodząc wzrostom całego sektora o 2,38%. Spółki finansowe zdecydowanie przewodziły zwyżkom, głównym problemem najważniejszego indeksu była przecena Dino o 3,77%. Słabość mWIG40 to z kolei efekt m.in. bardzo słabego zachowania ING (-1,87%) na tle reszty banków, ale także przeceny notowań Ten Square Games o 18,71% po źle przyjętym raporcie wynikowym.

S&P500 zyskało w środę 1,42%, a NASDAQ 1,79%, w czym pomagał fakt, że pomimo impulsu wzrostowego na rynku akcji nie podążały za nimi dalej rentowności obligacji – w pierwszej części dnia nawet wyraźnie się skorygowały, a w drugiej zaledwie odrobiły straty. Republikański członek Izby Reprezentantów, Kevin Hern, zdradził, że podczas zamkniętego dla mediów spotkania J. Powell zapowiedział, że cykl zakończy się podwyżką stóp w maju (a raczej powołał się na wykres dot plot z ostatniego posiedzenia). Bardzo wyraźnie odbijały notowania mniejszych banków, First Republic zyskiwał 5,63%, ale jeszcze ważniejszym czynnikiem była optymistyczna w wydźwięku konferencja wynikowa Micron (+7,19%). Spółka nie zyskiwała we wtorek dużo w handlu posesyjnym po publikacji raportu, ale jej ocena, że branża półprzewodników najgorsze ma już za sobą, przerodziła się w bardzo silne odbicie całego sektora. Intel drożał nawet więcej niż Micron, o 7,61%.

W godzinach porannych rośnie większość rynków azjatyckich, kontrakty futures jednoznacznie sugerują pozytywne otwarcie w Polsce i Europie. Dzień przyniesie jednak najważniejsze dane tego tygodnia – wstępne odczyty CPI za marzec z Hiszpanii i Niemiec. Jakiekolwiek pozytywne niespodzianki mogą przerodzić dzisiejszą sesję w festiwal zakupów. Oczekiwany jest spadek CPI w Niemczech z 8,7% r/r do 7,3% r/r, a w Hiszpanii z 6,0% r/r do 3,8% r/r. Nie oznacza to jednak, że oczekiwania co do samego trendu są bardzo wygórowane, zgodnie z tym co wielokrotnie pisaliśmy, rozpoczyna się okres gwałtownego hamowania dynamik rocznych za sprawą efektów bazy.

Banki przewodzą zwyżkom

Arkadiusz Banaś, BM Alior Banku

Środowe notowania przyniosły nieznaczne zwyżki głównych krajowych indeksów. Indeks WIG20, mimo spadków w pierwszej godzinie sesji, szybko odrobił straty i skonsolidował się nieco powyżej poziomu 1700 pkt. Ostatecznie krajowy indeks blue chipów zaliczył 0,9% podbicie, przy 0,7% wzroście indeksu szerokiego rynku WIG. Bez zmian zakończył sesję indeks spółek o średniej kapitalizacji mWIG40.

W gronie największych podmiotów zwyżkowało 15 z 20 walorów, a wzrostom tym po raz kolejny przewodzili przedstawiciele sektora bankowego. Liderem zwyżek został mBank, który podbił o 4,2%, a nieco mniej zyskały PKO BP (+3,1%), Alior Bank (+2,7%), Santander (+2,6%) i Pekao (+2,5%). Najchętniej handlowaną (ale też najmocniej zniżkującą) spółką było Dino, którego akcje przeceniły się o dalsze 3,8%. Podmioty działające w branży handlu detalicznego mierzą się teraz z problemem wysokiej presji inflacyjnej i spadkiem konsumpcji, co odbiło się na opublikowanych w zeszłym tygodniu wynikach spółki za IV kwartał 2022 roku. Słabsze od oczekiwań wyniki były dla inwestorów impulsem do sprzedaży akcji, których cena w ostatnich tygodniach wyznaczała nowe historyczne szczyty. Nie najlepiej poradzili sobie wczoraj także giganci z sektora energetycznego – PKN Orlen zaliczył spadek o 0,2%, a PGE obsunęło się o 0,1%.

Kontynuując temat giełdowych spółek, kilka z największych podmiotów na GPW opublikuje dziś raporty finansowe za 2022 rok. Swoimi wynikami podzielą się między innymi Allegro (które dziś rano podało także prognozy dotyczące wyników za I kwartał 2023 r.), CD Projekt, Grupa Azoty, Millenium i PZU.

Wczorajsza sesja wyraźnie pokazała słabość krajowego parkietu w stosunku do rynków bazowych, na których najważniejsze indeksy notowały solidne zwyżki. Na szczególną uwagę zasługuje amerykański sektor technologiczny, który reprezentowany przez indeks Nasdaq wzrósł wczoraj o 1,8%. Wzrostowe zakończenie sesji w USA i zwyżkujące dziś rano kontrakty terminowe na główne europejskie indeksy implikują pozytywny początek sesji na warszawskim parkiecie.

Siła maluchów dobrze wróży całej GPW

Piotr Neidek, BM mBanku

Kluczowe europejskie parkiety finiszowały na plusie i jednocześnie powyżej środowego otwarcia. Na dziennych wykresach indeksów pojawiły się białe świeczki, których wydźwięk tym razem jest optymistyczny. Po dłuższej przerwie wyraźną zwyżkę odnotował czeski PX Index (+1.8%). Wygląda na to, że marcowa formacja młota spełniła swoją defensywną funkcję. Podobne wnioski płyną z wykresu FTSE250(+1.3%). Giełda w Londynie broni się przed dalszymi spadkami. W zupełnie innej sytuacji jest Paryż. Tam parkiet zdominowany jest przez akcyjne byki, które nie dają za wygraną. Temat podwójnego szczytu wciąż jest aktualny i zmiana trendu wisi nad francuskim indeksem. CAC40 zyskał +1.4% i zamknął się na najwyższych poziomach od ponad dwóch tygodni. We środę bykom nie udało się jednak finalnie sforsować 7200 punktów. To daje do myślenia, że popyt nie do końca jest zdeterminowany na zaatakowanie kolejnych oporów z historycznym sufitem włącznie.

Środa na amerykańskich parkietach wypadła na plusach. Liderem wzrostów na obu częściach Ameryki został Merval(+2.8%), któremu do przebicia 250000 punktów zabrakło mniej niż pół procent. Mniejsze wzrosty odnotowała brazylijska Bovespa, ale czwarta z rzędu sesja wskazuje na rosnącą przewagę popytu. W USA najlepiej wypadł Nasdaq100 (+1.9%), który ponownie zaczął się mierzyć z podwójnym szczytem. Nadal jednak opór 13k pozostaje niewybity a tym samym brakuje pozytywnego przełomu. Na tygodniowych maksimach zakończył sesję indeks szerokiego rynku S&P500(+1.9%). Jednakże i ten benchmark nie poradził sobie z lokalnym oporem. Strefa 4050-4100 punktów jak na razie skutecznie blokuje przed dalszą zwyżką. Po wczorajszej sesji byki otrzymały jednak zaproszenie do kontynuacji wzrostów. We środę udało się naruszyć lokalną linię trendu spadkowego. Dodatkowo wskaźnik impetu RSI naruszył opór. Zwolennicy hossy doszukują się formacji odwrócenia trendu spadkowego oG&R. Aby jednak uznać to za byczy argument, dzienna cena zamknięcia musiałaby przekroczyć poziom 4050 punktów. Jak na razie poranne notowania kontraktów na S&P500 wskazują na taką możliwość, zatem czwartek może paść łupem jankeskich byków.

mWIG40, w podobieństwie do niemieckiego indeksu średnich spółek mDAX, nadal nie ma sił na zebranie się do wzrostów. W opozycji do drugiej linii znajdują się maluchy z GPW. Nawet na Deutsche Boerse trzecia linia nie ma takiej werwy do wzrostów, jak ma to miejsce w przypadku polskich spółek. Wczorajsza zwyżka sWIG80(+1%) poparta została podwyższonymi wolumenami. Zasięg wzrostów liczony wg rozszerzającego się trójkąta, wskazuje na możliwość zaatakowania strefy 21000 punktów. Siła maluchów dobrze wróży całemu rynkowi nad Wisłą. Od początku tygodnia trwa obrona strefy wsparcia przez WIG20(+0.9%). Także dolar próbuje przełamać długoterminowe wsparcie. Połączenie mocnego złotego z walczącym o wybicie oG&R WIG20 może dodatkowo zachęcić zagranicę do powrotu na polski rynek kapitałowy. Ciekawie prezentuje się WIG20USD. Młotek na średniej dwustusesyjnej zaprasza do sprawdzenia kondycji niedźwiedzi. Wskaźniki impetu dodatkowo zwiększają presję na zaatakowanie oporu czyli lutowego denka. Po wczorajszym podbiciu, dzisiaj zwolennicy hossy ponownie mają pretekst do wyprowadzenia wzrostowej kontry. W końcu zbliża się koniec miesiąca, koniec kwartału, a to tzw. okres ubierania okienek.

Giełda
Rynki biorą oddech po ostatnich wzrostach
Giełda
WIG20 w konsolidacji na szczycie hossy
Giełda
WIG20 nie może poradzić sobie z poziomem 2500 pkt
Giełda
WIG20 próbuje powalczyć o 2500 pkt
Giełda
WIG20 na minusie, ale to byki odniosły zwycięstwo
Giełda
Nastroje już bardziej neutralne