Poranek maklerów: Obawy o banki zanikają, nastroje coraz lepsze

Odbicie notowań banków zarówno w USA, jak i w Europie, wzrost rentowności amerykańskich obligacji, rosnący kurs EURUSD, który może niedługo znów atakować poziom 1,10, a także zmiany notowań ropy i złota – te tematy pojawiają się w dzisiejszych porannych komentarzach analityków. Wczoraj na światowych giełdach obserwowano dalszą poprawę nastrojów. Główne europejskie indeksy akcji zyskały od 0,9 do 1,3 proc., podobnie spisał się WIG20, rosnąc o 1 proc. W USA sesja miała mieszany charakter, bo choć S&P 500 i DJIA lekko wzrosły, to Nasdaq stracił 0,5 proc. Dziś specjaliści oczekują dalszego uspokojenia na rynkach, czemu powinien sprzyjać dość pusty kalendarz wydarzeń i publikacji makroekonomicznych. Większe emocje mogą czekać inwestorów w kolejnych dniach.

Publikacja: 28.03.2023 08:47

Poranek maklerów: Obawy o banki zanikają, nastroje coraz lepsze

Foto: Bloomberg

Banki odbijają po obu stronach Atlantyku

Kamil Cisowski, DI Xelion

Po otwarciu na wyraźnych plusach początek sesji w Europie wyglądał nieciekawie – indeksy szybko traciły wzrosty, zbliżając się chwilowo na części rynków do poziomów neutralnych, a w przypadku WIG20 nawet je naruszając. Po pierwszej godzinie handlu sytuacja jednak się poprawiła, do wczesnych godzin popołudniowych w wielu wypadkach udało się powrócić do poziomów startowych, po czym nastąpiła stabilizacja. Główne indeksy rosły od 0,90% (FTSE100, CSAC40) do 1,29% (IBEX). Kurs EURUSD spadający w pierwszej części dnia przebił dziś w nocy poziom 1,08 i rano kwotowany jest w okolicy 1,0810. Zważywszy że miało to miejsce przy generalnie rosnących rentownościach w USA (powrót 2-latek z okolic 3,80% do 4,0%, które widzimy obecnie jako poziom neutralny), utwierdzamy się w przekonaniu, że kolejny atak na 1,10 może nastąpić szybko.

Uwaga europejskich inwestorów była oczywiście zwrócona na banki, Stoxx Banks wzrósł o 1,69%, a Deutsche Bank o 6,15%. Ta druga wartość może robić wrażenie, wymazana została większość przeceny z piątku, ale na razie jest za wcześnie, by mówić o wyraźnej zmianie sentymentu. Deutsche Bank przypomniał w poniedziałek swoje dane finansowe, podkreślając, że 70% jego depozytów znajduje się w Niemczech, około jednej trzeciej jest ubezpieczonych (liczba zbieżna z wartościami dla innych dużych podmiotów w Europie), a przede wszystkim jest systematycznie zyskowny. Ekspozycja na rynek nieruchomości komercyjnych, która była przedmiotem pewnych obaw, wynosi 33 mld EUR, co przy znacznie bardziej konserwatywnej niż w 2008 r. polityce udzielania kredytów nie wydaje się groźną wielkością. Wielkość księgi trudnych w wycenie derywatów (tzw. aktywa trzeciego poziomu) jest niższa niż 10 mld EUR, co jest około pięciokrotnym spadkiem względem 2008 r.

WIG20 wzrósł w poniedziałek o 1,00%, mWIG40 o 0,31%, a sWIG80 o 1,22%. W głównym indeksie zdecydowanie wyróżniał się Alior (+4,66%), silnie rosły także CD Projekt (+3,13%) i LPP (+2,62%). W drugim szeregu dzień należał do Asbisu (+8,78%) i Dom Development (+5,83%), sporą ujemną kontrybucję wnosił natomiast Benefit (-3,06%).

W USA S&P500 wzrosło o 0,16%, NASDAQ spadł natomiast o 0,47%. Jedną z przyczyn takiego układu sił był fakt, że wraz z bankami silnie odbijały notowania ropy, która rozpoczynała tydzień poniżej 70 $/b (WTI), a kończyła sesję około 3 USD wyżej. First Republic umacniało się o 11,81%, spośród dużych banków silnie rosły Citigroup (+3,87%) czy Wells Fargo (+3,42%), ale silnie przeceniały się Alphabet (-2,83%) i Microsoft (-1,49%), co równoważyło poprawę w sektorze finansowym.

We Frankfurcie będzie się dziś wypowiadać C. Lagarde, poznamy dane Conference Board o sentymencie konsumentów w USA, ale na starcie dnia wydaje się, że czeka nas dość spokojna sesja. Większość indeksów azjatyckich lekko rośnie, podobnie jak notowania kontraktów futures na rynki europejskie i amerykański. Spodziewamy się otwarcia w Polsce i Europie na niewielkich plusach i kontynuacji ruchu banków w górę, co w dalszej części dnia powinno pomóc powiększyć wzrosty.

Mocny wzrost rentowności amerykańskiego długu

Łukasz Zembik, Oanda TMS Brokers

Wczoraj powrócił optymizm na rynki. Rentowność amerykańskich obligacji wzrosła na skutek osłabienia obaw o „zarażenie” sektora finansowego. Akcje amerykańskich banków regionalnych zyskały po doniesieniach o tym, że upadły bank SVB został zakupiony przez inny podmiot. To spowodowało, że 2-latki USA ponownie znalazły się powyżej 4 proc. Cena złota osunęła się poniżej 1950 USD i na wykresie kształtuje się potencjalna formacja podwójnego szczytu.

Inwestorów pocieszył też weekendowy raport Bloomberga o tym, że władze USA rozważają rozszerzenie awaryjnego instrumentu kredytowego, który oferowałby bankom większe wsparcie. Indeks sektora finansowego S&P wzrósł o 1,4 proc. Tymczasem akcje spółek technologicznych spadły po dwudniowym rajdzie, co jest konsekwencją wzrostu rentowności amerykańskich obligacji.

Najwyższe amerykańskie organy nadzoru bankowego powiedziały w poniedziałek, że planują poinformować Kongres, że cały system finansowy pozostaje na solidnych podstawach po ostatnich upadkach banków. Jednocześnie instytucje te będą kompleksowo przeglądać swoją politykę w celu zapobiegania przyszłym upadkom.

Obawy jednak nie zniknęły całkowicie, gdyż członek Rady Gubernatorów Rezerwy Federalnej Rezerwy - Philip Jefferson - powiedział w poniedziałek, że stres wśród małych banków może najbardziej uderzyć w małe firmy.

W tym tygodniu kluczową informacją będzie piątkowy deflator PCE. Przypomnijmy, ze jest to preferowana przez Fed miara inflacyjna i z pewnością odczyt ten będzie miał wpływ na kształtowanie się przyszłej ścieżki stóp procentowych w USA.

Na rynku walutowym obserwowaliśmy wczoraj lekkie osłabienie USD co skutkowały wyższymi poziomami EUR/USD. Para „wyszła” nad poziom 1,08. Więcej działo się na rynku surowców. Złoto ze względu na wzrost rentowności amerykańskiego długu straciło i na wykresie utworzyła się potencjalna formacja podwójnego szczytu z przebiegającą w okolicach 1935 USD linią szyi. Dopiero przekroczenie tego poziomu da nam negatywny sygnał. Jak na razie próba wyjścia powyżej 2000 USD skończyła się dwukrotnie kapitulacją kupujących.

Brakuje przekonania co do zasadności dalszej hossy

Piotr Neidek, BM mBanku

Początek tygodnia, w zdecydowanej większości przypadków, rozpoczął się od wzrostów na europejskich giełdach. Wśród najmocniej zwyżkujących indeksów znalazł się Swiss Market Index (+1.4%). Udaną sesję ma za sobą DAX (+1.1%), jednakże z technicznego punktu widzenia nic przełomowego się wczoraj nie wydarzyło. Wzrostowe odreagowanie nie skutkowało naruszeniem oporów. To sprawia, że presja na dalsze spadki wciąż ma prawo się utrzymywać. Druga i trzecia linia Deutsche Boerse wygląda nieco słabiej niż sektor blue chips. Zeszłotygodniowe podbicie nie skutkowało zanegowaniem spadkowych sygnałów z połowy marca. To, co zwraca na siebie uwagę, to obrona średnioterminowej strefy wsparcia. Zarówno mDAX jak i sDAX zdołały zatrzymać się nad jesiennymi maksimami. Dodatkowym czynnikiem działającym na korzyść defensywy jest średnia dwustusesyjna. O ile główny indeks DAX znajduje się w bezpiecznej relacji do dwusetki, o tyle benchmarki małych i średnich spółek już nie. Wystarczą dwie mocniejsze kontry niedźwiedzi i na Deutsche Boerse ponownie pojawią się oznaki bessy.

Poniedziałkowa przecena akcji spółek Apple(-1.2%) oraz Microsoft(-1.5%) nie zdołała pociągnąć w dół notowania indeksu DJIA(+0.6%). Benchmark największych spółek zakończył trzecią sesję z rzędu na plusie. Odrabianie środowych strat trwa bardzo powoli. Już trzeci tydzień z rzędu DJIA konsoliduje się w strefie 32k – 32.5k. Jest to przedział punktowy neutralnie technicznie. Od dołu trzyma linia trendu spadkowego, nad którą byki ratują rynek przed mocniejszą przeceną. Od góry zaś niedźwiedzie blokują zwyżki na wysokości grudniowego denka. Takie przepychanki jak na razie nic nie wnoszą do oceny technicznej indeksu. Problemem dla byków jest jednak to, co robi Nasdaq100. Podwójny szczyt na wysokości zniesienia Fibonacciego 38.2% poprzedniej zniżki, może wyzwolić mocniejszy impuls do spadków. Bez wiarygodnego wybicia 13000 punktów technologiczny indeks stanowi problem dla zwolenników hossy. Jeden z kluczowych komponentów indeksu czyli Alphabet, stracił w poniedziałek -2.8%. Ceny akcji nie poradziły sobie z tegorocznym szczytem. Jest to istotny sygnał ostrzegawczy dla inwestorów, że popyt słabnie a, presja na realizację ostatnich zysków wyraźnie rośnie.

Bohaterem wczorajszej sesji na GPW były maluchy. Trzecia linia wykazała się relatywną siłą. sWIG80(+1.2%) ma za sobą jeden z najlepszych dni w tym roku. Obroty także dopisały i chociaż nie były one największe w 2023r., to jednak ze względu na trwającą konsolidację, poniedziałkowe 85mln można uznać za dobry wynik. Z wyrwaniem się na północ nadal ma problem mWIG40(+0.3%). Wprawdzie ING Bank Śląski oraz Bank Handlowy zyskały ponad półtora procent, to jednak bez wsparcia pozostałych spółek indeks nie wykona mocniejszego ruchu. Możliwe, że druga linia GPW czeka na sygnał od największych tuzów. WIG20(+1%) próbował wczoraj zmierzyć się ze strefą oporu, ale bykom nie udało się przepchnąć indeksu nad podażowe poziomy. Pierwszy z nich to 1700pkt, który wczoraj stracił swoje znaczenie jako opór. Niedźwiedzie skutecznie zablokowały próbę wybicia piątkowego sufitu czarnej świeczki. Małe zwycięstwo ursusy odniosły także na wysokości 1688pkt. Tam obecnie przebiega średnia dwustusesyjna. Temat tej granicy pojawia się nie tylko w przypadku WIG20, ale także kiedy jest mowa o DJIA czy sDAX. Widać, że na światowych parkietach brakuje przekonania co do zasadności dalszej hossy. Bez zdecydowanej ucieczki ww. indeksów od średnich dwustusesyjnych temat trwalszych wzrostów na rynkach akcji stoi pod dużym znakiem zapytania. To, co może uratować akcyjne byki znad Wisły, to oG&R. Formacja ta jest już w pełni wykształcona. Brakuje jedynie wiarygodnego wybicia 1735-1740 punktów.

Giełda
Mocne przeceny na spółkach gamingowych
https://track.adform.net/adfserve/?bn=77855207;1x1inv=1;srctype=3;gdpr=${gdpr};gdpr_consent=${gdpr_consent_50};ord=[timestamp]
Giełda
Skromny sukces podaży
Giełda
Znów spadki na GPW. Św. Mikołaj już rozdał prezenty?
Giełda
Na GPW znów robi się czerwono. Kulą u nogi jest dzisiaj firma LPP
Materiał Promocyjny
Cyfrowe narzędzia to podstawa działań przedsiębiorstwa, które chce być konkurencyjne
Giełda
GPW czeka na nowy impuls
Giełda
Wokół zwyżki, a krajowy rynek dalej swoje