Oczywiście Fed zmienił nieco komunikację w związku z ostatnimi turbulencjami w sektorze bankowym, ale jednocześnie nie wywiesza białej flagi w wojnie z inflacją. Ta pozostaje wciąż głównym problemem, dlatego Fed zamierza „umacniać” swoją politykę w dalszej części roku. Dlaczego zatem rynek przyjął informacje pozytywnie, skoro nie widać oczekiwanego pivotu?

Pivot oznaczałby, że tuż za rogiem czeka na nas kryzys gospodarczy. Fed takiego ryzyka nie widzi i uważa, że podjęte kroki w celu ratowania stabilności sektora bankowego powinny być wystarczające i może kontynuować dotychczasową politykę. Jednocześnie doszło do zmiękczenia komentarza dotyczącego wysokości stóp procentowych w przyszłości. Zdaniem Fedu ostatnie zawirowania doprowadziły do zaostrzenia warunków kredytowych, co powoduje, że stopy procentowe nie będą musiały być tak wysokie, jak spekulowano jeszcze na początku marca. Z drugiej strony Fed wyklucza możliwość obniżek stóp w tym roku i utrzymuje parametry programu ograniczania bilansu.

Jeśli Fed ma rację w braku obaw w stosunku do sektora bankowego, a stopy procentowe mogą osiągnąć szczyt już w maju, może to oznaczać, że warunki do ożywienia na rynku akcji powinny być dosyć solidne. Jednocześnie jednak dolar może łapać dalszą zadyszkę w związku z przemijającą presją ze strony rentowności.