Poranek maklerów: Spadki na Wall Street po posiedzeniu Fedu

S&P 500 zniżkował wczoraj o 1,7 proc., a Nasdaq Composite o 1,6 proc. I to mimo podwyżki stóp o 0,25 pb., tak jak przewidywała większość analityków. Nastroje miała popsuć wypowiedź sekretarz skarbu Janet Yellen na temat gwarancji depozytów. Dzisiaj w Tokio niewielkie zniżki.

Publikacja: 23.03.2023 08:51

Poranek maklerów: Spadki na Wall Street po posiedzeniu Fedu

Foto: Michael M. Santiago

W Warszawie w oczekiwaniu na nadanie kierunku przez Wall Street obroty spadły o niecałe 400 mln zł do 882 mln zł. Wszystkie główne wskaźniki zniżkowały, najwięcej - 0,7 proc. – stracił WIG20. Wybronił się sWIG80 zwyżką o 0,3 proc. Do zniżek wróciły banki.

Dziś poznamy amerykańskie, tygodniowe dane z rynku pracy oraz sprzedaż nowych domów. W kraju opublikowana zostanie stopa bezrobocia.

Fed neutralny, Yellen psuje nastroje

Kamil Cisowski, DI Xelion

Wyczekiwane i wyjątkowo interesujące z uwagi na dużą niepewność wokół decyzji posiedzenie Fedu powodowało, że w środę na rynkach europejskich dominowała atmosfera wyczekiwania. Większość z nich otworzyła się na niewielkich minusach, ale w pierwszej fazie handlu wyraźną przewagę miał popyt. Na wielu rynkach presja kupujących zaczęła jednak wygasać w okolicach południa, a w końcówce dnia indeksy ponownie się osuwały. Finalne stopy zwrotu były bliskie zera – najsłabszy IBEX spadł o 0,44%, najsilniejszy FTSE 100 zyskał 0,41%. Wypowiadająca się rano C. Lagarde pokreślała, że priorytetem EBC pozostaje walka z inflacją, a chociaż obiecała wsparcie dla systemu finansowego, gdyby było potrzebne, zwróciła uwagę że bieżący spadek inflacji wynika przede wszystkim z zachowania cen energii i brakuje jeszcze potwierdzenia, że sam trend inflacyjny zaczął słabnąć. Plany EBC dotyczące najbliższych podwyżek wydają się niezmienione pomimo przejściowego wzrostu awersji do ryzyka po przejęciu Credit Suisse.

WIG20 spadł o 0,69%, mWIG40 o 0,57%, tylko sWIG80 zyskał 0,27%. Wraz z europejskimi ponownie przeceniały się polskie banki, spadki kontynuował także CD Projekt (-3,16%). Nawet szersza niż w głównym indeksie była przecena średnich spółek, ale zachowanie mWIG-u mocno poprawiał Budimex (+3,76%).

S&P 500 spadł wczoraj o 1,65%, a Nasdaq o 1,60%. Wystąpienie J. Powella było zbieżne z naszymi oczekiwaniami. Stopy zostały podniesione o kolejnych 25 pb. Komitet w „wykresie kropkowym” zasugerował, że cykl podwyżek zakończy się w maju na poziomie 5,00-5,25% (co oznaczało brak zmiany od grudnia). Prezes Fedu zwrócił uwagę, że sytuacja w sektorze bankowym zahamuje akcje kredytową, co będzie substytutem kolejnych ruchów. Uważamy, że reakcja rynku na konferencję byłaby dość spokojna, gdyby nie J. Yellen, która mniej więcej w tym samym czasie powiedziała, że Departament Skarbu nie zamierza dostarczyć szerokich gwarancji dla wszystkich niezabezpieczonych depozytów. Indeks S&P 500 Banks spadł o 3,69%, ciągnąc za sobą resztę rynku. Notowania First Republic notują nowe dołki i coraz bardziej prawdopodobne wydaje się, że bank nie przetrwa bieżącego epizodu niepewności. Uważamy, że jego ewentualna upadłość może być ostatnią, ale trzeba wskazać, że kolejna zapewne w kolejce Comerica też przeceniała się wczoraj o 8,45%, a sytuacja pozostaje dynamiczna. Podsumowując, na teraz wydaje się, że strach w europejskim sektorze bankowym słabnie, ale w amerykańskim utrzymuje się na wysokim poziomie.

Większość indeksów azjatyckich rośnie, sytuacja na kontraktach futures na rynek amerykański również szybko się poprawia. Europa będzie jednak zapewne odreagowywała wczorajsze zachowanie Wall Street, więc scenariuszem bazowym na otwarciu w Polsce i na całym kontynencie wydają się niewielkie spadki. Dzień ponownie będzie należał do banków centralnych, stopy procentowe po 25 pb. podwyższą zapewne Bank Anglii, Bank Szwajcarii i Norges Bank. Wydaje się, że końcówka sesji będzie zależała jednak przede wszystkim od tego, czy notowania amerykańskich spółek finansowych będą spadały po otwarciu, czy też zobaczymy na nich próbę odbicia.

Wszyscy czekali na Fed

Piotr Neidek, BM mBanku

Amsterdam, Londyn, Paryż i Frankfurt obroniły się wczoraj przed spadkami. Kluczowe europejskie parkiety finiszowały na plusie i jednocześnie powyżej środowego otwarcia. Na dziennych wykresach indeksów pojawiły się kolejne, białe świeczki, ale ich wydźwięk nie jest już tak optymistyczny jak w poprzednich dniach. AEX Index (+0,8%) wyhamował zwyżkę na wysokości lokalnego oporu 745 pkt. FTSE 100 (+0,4%) dotarł do listopadowych szczytów i paliwa do wzrostów zaczęło brakować w końcówce sesji. CAC 40 (+0,3%) nie zdołał powrócić nad opór 7211 pkt., zaś DAX zyskał jedynie 0,1%. Niemiecki indeks ma już tylko dwa dni na zmierzenie się z sufitem zeszłotygodniowej, czarnej świeczki. Jeżeli jednak do jutra bykom nie uda się skutecznie wybić 15435 punktów, na wykresie umocni się podażowy układ kresek. A to może zaciążyć w końcówce miesiąca na wycenach największych spółek notowanych na Deutsche Boerse.

Fed nie pomógł wczoraj zwolennikom hossy. Komunikat jaki popłynął w kierunku inwestorów zachęcił do realizacji lokalnych zysków czy też dalszego grania krótkich pozycji. Nasdaq 100 (-1,4%) tylko na moment znalazł się powyżej lutowych maksimów. Z utrzymaniem się nad naruszonym oporem był już jednak duży problem i ostatecznie technologiczny indeks wrócił na południe. Ze stu spółek tworzących benchmark jedynie cztery zakończyły dzień nad kreską. Na dziennym wykresie pojawiła się formacja podwójnego szczytu z elementami pułapki hossy. To sprawia, że lokalnie przewagę odzyskały niedźwiedzie i ponownie mają prawo zaatakować tegoroczną podłogę. Pułapkę widać także na wykresie DJIA (-1,6%). Wybicie się z formacji oG&R okazało się fałszywe i indeks wrócił do poziomu 32000 pkt. Jak pokazuje historia, takie sesje jak wczoraj mogą okazać się zalążkiem kolejnej fali bessy w USA. Po wczorajszych spadkach szansa na wybicie do piątku oporu 33572 pkt. praktycznie spadła w okolice zera. Chyba, że dzisiaj jankeskim bykom uda się wrócić nad środowe maksima czyli zyskać około +2,3% podczas czwartkowej sesji.

Środowa zwyżka sWIG80 o 0,3% nie jest w stanie zneutralizować poczynań niedźwiedzi w drugiej i pierwszej linii GPW. Wprawdzie małe spółki broniły się wczoraj przed spadkami, ale do lokalnego oporu 19943 pkt. wciąż jest sporo miejsca. Tygodniowa gwiazda wieczorna wciąż dominuje na średnioterminowym wykresie i ostrzega o zmianie trendu. Środowe spadki średnich i dużych spółek przełożyło się na słabe zachowanie indeksu WIG. Jak na razie bykom nie jest po drodze do zaatakowania zeszłotygodniowych maksimów 59843 pkt. Problemem okazuje się inna strefa oporu. W okolicy 58000 punktów, czyli tam gdzie jest połowa korpusu czarnej świeczki sprzed tygodnia, dodatkowo przebiega średnia dwustutygodniowa. Na dokładkę we wtorek pojawiła się dzienna luka hossy. Jej znaczenie jako podażowego magnesu nie jest tak silne, jak w przypadku tygodniowych formacji. Jednakże przejaw optymizmu sprzed dwóch sesji może zostać wykorzystany jako pretekst dla niedźwiedzi do powrotu w okolice 56500 pkt. i niżej.

Duże firmy pod presją

Marcin Brendota

Środowa sesja na krajowym rynku przyniosła spadki w obszarze największych spółek. Lekko cofnął się szarżujący ostatnio sektor bankowy, uwagę zwraca mocne obsunięcie akcji CDPROJEKT. Natomiast broni się, a wręcz zyskuje na wartości, sektor dóbr podstawowych przy wsparciu spółek TMT. Na wykresie dziennym FW20 niska szpulka wczorajszej świecy niewiele znaczy, a raczej podkreśla osiągnięcie stanu lokalnej równowago, ma miejsce niewielkie odchylenie w trakcie sesji oraz od kursu odniesienia. W szerszym spojrzeniu kluczowa jest poniedziałkowa obrona strefy wsparcia 1664 pkt. zniesienia 50% wcześniejszej fali wzrostowej. Wskazania podstawowych indykatorów AT pozostają nadal spadkowe.

Na diagramie 60-min po niedawnym wybiciu z lokalnej formacji podwójnego dna kurs zastygł i potencjał wynikający z formacji nie jest realizowany. W miejsce tego następuje faza bardzo wąskiej konsolidacji w pobliżu linii wybicia z formacji – 1727 pkt. Tym samym po wczorajszej sesji zostały odwrócone wcześniejsze sygnały wzrostowe. Poranne notowania kontraktów terminowych na główne indeksy zagraniczne, szczególnie amerykańskie, wykazują spadek implikując słabsze nastawienie przed otwarciem sesji dla FW20.

Giełda
Giełda w Warszawie wróciła na wzrostową ścieżkę
Giełda
Wtorkowa przecena odrobiona
Giełda
Rynki odzyskują grunt pod nogami
Giełda
Sytuacja się uspokaja?
Giełda
Kontynuacja odbicia indeksów w Warszawie
Giełda
WIG20 wyszedł przed szereg