Za wszystkim stoi wzrost rentowności w USA, gdzie dziesięciolatki wróciły powyżej 4%. Stoją za tym kolejne jastrzębie komentarze płynące ze strony Fed. Bostic z Atlanta Fed powiedział, że cykl podwyżek stóp procentowych będzie kontynuowany powyżej 5%, aby mieć pewność, że inflacja ponownie nie przyspieszy. Kashkari z oddziału w Minneapolis wyraził niepokój związany z małą ilością sygnałów dotyczących hamowania presji cenowej w sferze usług.
Coraz więcej uczestników rynku zakłada, że poziom stóp procentowych w USA może ukształtować się powyżej 5.50%. Częściowo przez dynamiczne ożywienie w Chinach po wycofaniu się z polityki zero-covid. Będzie ono utrudniało spadek inflacji na świecie. Na rynku walutowym dolar wraca do łask, a kurs EURUSD wraca w okolice 1.06. Amerykańska waluta zyskuje wobec grona G10, najmocniej wobec walut surowcowych.
Wzrost awersu do ryzyka nie przeszkadza notowaniom ropy. WTI mozolnie dociera do poziomu 78 USD za baryłkę. Jak na skalę wzrostu rentowności w USA relatywnie wysoko utrzymują się notowania złota, które pozostaje powyżej 1830 USD za uncję. Złoty zaliczył wczoraj udają sesje, a kurs EURPLNa spadł do poziomu 4.66. Środowisko dziś nie jest pozytywne dla krajowej waluty, jak na razie jednak skala odreagowania nie jest duża.
Dziś w kalendarium makroekonomicznym uwagę należy zwrócić na cotygodniową ilość nowych wniosków o zasiłki dla bezrobotnych, które w ostatnim czasie pozostawały rekordowo niskie świadcząc o świetnej sytuacji na rynku pracy. Dodatkowo poznamy protokół z ostatniego posiedzenia EBC. Ten jednak nie powinien rzucać dużo więcej światła na dalszą ścieżkę stóp procentowych w Eurolandzie. W marcu EBC zakomunikował już 50-punktową podwyżkę, a dalsze ruchy zależeć będą on marcowych projekcji makroekonomicznych.
US500.f; D1