Poranek maklerów: Mocny byczy akcent dzięki Orlenowi

Warszawska giełda mocno wyróżniła się wczoraj na Starym Kontynencie. WIG20 wzrósł o 1,5 proc. przy przyzwoitych obrotach, a główna w tym zasługa Orlenu, którego akcje zyskały aż 5,7 proc. po ogłoszeniu strategii na najbliższe lata. Na głównych rynkach w Europie i USA ostatnia sesja lutego stała natomiast pod znakiem niewielkiej przeceny. Na Wall Street najgorzej spisał się Dow Jones Industrial, tracąc 0,7 proc. Środę rynki zaczynają jednak z nadziejami na odbicie, a podstawą do tego są m.in. dobre dane PMI z Chin. Mocno zareagowała na nie giełda w Hongkongu, zyskując prawie 4 proc. Na co jeszcze zwracają uwagę analitycy w porannych komentarzach?

Publikacja: 01.03.2023 08:38

Poranek maklerów: Mocny byczy akcent dzięki Orlenowi

Foto: Piotr Gęsicki

Orlen daje mocny impuls GPW, dobre dane z Chin

Kamil Cisowski, DI Xelion

Wtorkową sesję europejskie indeksy rozpoczynały pod presją słabego poniedziałkowego zamknięcia w USA. Zgodnie z naszymi oczekiwaniami z poranka po stabilizacji w trakcie pierwszych dwóch godzin handlu została podjęta próba odbicia w górę, ale została stłumiona przed otwarciem w USA. Jej potencjał ograniczały z pewnością nieco dane inflacyjne z Francji i Hiszpanii. W drugiej największej gospodarce strefy euro inflacja przyspieszyła minimalnie bardziej od oczekiwań (z 6,0% r/r do 6,1% r/r), na Półwyspie Iberyjskim, gdzie zaskoczenia często przyjmują wyraźniejszą skalę zobaczyliśmy wzrost z 5,9% r/r do 6,1% r/r, co było już niespodzianką o dużej skali (spodziewano się spadku do 5,7% r/r). Dane nie dają nadziei na żadne pozytywne korekty retoryki EBC w najbliższym czasie i są negatywnym prognostykiem przed publikacją dla całej strefy euro. Mimo to dwa spośród głównych indeksów kontynentu zamykały się na plusach – FTSE MiB zyskało 0,12%, a IBEX 0,86%, spadki w Niemczech (-0,11% na DAX) i Francji (-0,38% na CAC40) były natomiast niewielkie.

WIG20 wreszcie wygenerował większe odbicie, rosnąc o 1,49% przy zwyżce mWIG40 o 1,24% i sWIG80 oraz sWIG80 o 0,57%, a także obrotach sięgających 1,4 mld zł. Choć jest to oczywiście bardzo pozytywne, w olbrzymiej części odpowiada za to Orlen, którego notowania rosły o 5,74% przy obrocie powyżej 400 mln zł. Duża zwyżka jest efektem ogłoszenia strategii spółki, a w szczególności nowej polityki dywidendowej, zgodnie z którą spółka ma wypłacać co roku akcjonariuszom około 40 proc. skorygowanych wolnych przepływów pieniężnych. Z zysku za 2022 r. ma zostać wypłacone 5,5 zł, co oznacza stopę dywidendy w okolicach 8,7%. Propozycji trudno nie oceniać pozytywnie, wydaje się ona krokiem w stronę „urynkowienia” nieco polityki zarządzania kluczowymi spółkami Skarbu Państwa, które notowane są często wyceniane z olbrzymim dyskontem m.in. za sprawą traktowania akcjonariuszy mniejszościowych w ostatnich latach.

Indeksy amerykańskie rozpoczynały dzień pod kreską, ale także one zdołały w trakcie sesji wyjść na plusy. Odbicie zostało niestety przekreślone w ostatnich godzinach handlu, a S&P500 spadło finalnie o 0,30%, natomiast NASDAQ o 0,10%. Pomimo słabych drugorzędnych danych z amerykańskiej gospodarki (CB Consumer Confidence, Richmond Manufacturing Index, Chicago PMI) rentowności obligacji nie korygowały się w najmniejszym stopniu, co było zapewne w części efektem obaw związanych z europejską inflacją.

W godzinach porannych odbijają kontrakty futures, w czym niebagatelną rolę odgrywa na pewno niemal czteroprocentowa zwyżka w Hong Kongu. Po bardzo słabym lutym, który przyniósł powrót obaw wokół relacji USA-Chiny akcje drożeją m.in. za sprawą bardzo dobrych danych PMI sugerujących początek „po-COVIDowego” ożywienia. Wskaźnik dla przemysłu odbił z 50,1 pkt. do 52,6 pkt. (konsensus: 50,5 pkt.), zaskoczenia o tej skali zdarzają się w Państwie Środka bardzo rzadko. Spodziewamy się, że powinno to pomóc w otwarciu w Polsce i Europie na wyraźniejszych plusach, ale sesja może potoczyć się bardzo różnie. Reakcja giełd na wczorajsze zaskoczenia inflacyjne była spokojna, natomiast kropka nad i w postaci wysokiego odczytu z Niemiec może popsuć nastroje. W końcówce sesji poznamy też wskaźnik ISM dla amerykańskiego przemysłu, który może zdeterminować przebieg handlu w USA.

Spadkowy koniec miesiąca na Wall Street i w Europie

Krzysztof Tkocz, DM BDM

Wczorajsza sesja na GPW zakończyła się wzrostami głównych indeksów. WIG20 przy obrotach sięgających 1,3 mld PLN zyskał 1,5% i zatrzymał się na poziomie 1847,9 pkt. Podczas wczorajszych notowań, do najmocniejszych spółek z tego indeksu należały m.in.: PKN Orlen (+5,7% - we wtorek koncern przedstawił aktualizację strategii grupy na lata 2023-2030), mBank (+3,8%) oraz PKO BP (+1,7%). Natomiast w gronie najsłabszych polskich blue chipów uplasowały się takie podmioty jak: LPP (-1,7%), Asseco (-0,5%) oraz JSW (-0,3%). Również pozostałe główne indeksy zakończyły dzień zwyżkami. WIG / mWIG40 / sWIG80 wzrosły odpowiednio o 1,3% / 1,2% / 0,6%. Sektorowo najlepiej poradziła sobie „paliwówka” zyskując 5,5%, z drugiej strony największej przeceny doświadczyła „odzieżówka” (-1,3%). Na europejskich parkietach dominowały negatywne nastroje. Tego dnia DAX stracił 0,1%, CAC40 poszedł w dół o 0,4%, a FTSE100 finiszował 0,7% na minusie. W dniu wczorajszym poznaliśmy wstępny odczyt inflacji CPI z Hiszpanii i Francji (odpowiednio: 6,1%/ 6,2% r/r). Oba wyniki negatywnie zaskoczyły rynkowy konsensus, który oczekiwał odpowiednio: 5,7%/6,1% r/r. Również główne indeksy Wall Steet kończyły wtorkowe notowania pod kreską. Najsłabiej wypadł DJI zniżkując 0,7%, dalej był S&P500 ze stratą na poziomie 0,3%, a relatywnie najlepiej wypadł Nasadaq, który finiszował 0,1% na minusie. Podczas wczorajszej sesji negatywnie wyróżniły się akcje spółki Norwegian Cruise Line, które spadły o 10,2% po gorszych od oczekiwań wynikach za 4Q. Dzisiaj przed nami szereg odczytów marko. O 9:55 poznamy PMI dla przemysłu w Niemczech za luty, a o 10:30 odczyt tego samego wskaźnika z Wielkiej Brytanii. Pół godziny później, czyli o 11:00 nastąpi przemówienie prezesa BoE, po którym o 13:00 poznamy wstępną inflację CPI z Niemiec za luty. Natomiast trochę później (16:00) nastąpi odczyt ISM dla przemysłu z USA. Na rynku ropy kontrakty na WTI na kwiecień są wyceniane po 77,6 USD za baryłkę, a za USD przychodzi nam płacić 4,44 PLN. W Azji Shanghai Composite Index kończy notowania 0,9% na plusie, a Nikkei idzie w górę o 0,3%. Od samego rana kontrakty terminowe na DAX i na amerykańskie delikatnie zwyżkują.

Podwójny szczyt straszy w Paryżu i Londynie

Piotr Neidek, BM mBanku

We Frankfurcie, Paryżu oraz Londynie pojawiła się czerwień na parkietach. Wprawdzie straty były niewielkie, ale jednak niedźwiedzie zyskały kolejny argument za przeceną. Szczególnie niebezpiecznie przedstawia się sytuacja techniczna na wykresie CAC40. Podwójny szczyt to jak na razie najważniejszy temat na Starym Kontynencie. I to nie tylko w wykonaniu francuskiego indeksu, ale i także tego z London Stock Exchange. Wczoraj brytyjski benchmark FTSE100 stracił -0.7% i ponownie przetestował styczniowe maksima. W ubiegłym tygodniu pojawił się podażowy sygnał, kiedy na tygodniowym wykresie doszło do przerwania sekwencji białych świeczek. W podobnym układzie znalazł się indeks rok temu. W lutym 2022r. wykształcony został szczyt właśnie po pojawieniu się takiej samej formacji, jak w ostatnich dniach. Pikanterii dodaje fakt, że FTSE100 wyrysował podwójny szczyt w parze z maksimum z 2018r. Na wysokości 7900pkt kilka lat temu uformowany został historyczny sufit. Wprawdzie ostatnio został naruszony opór, ale lutowe wyhamowanie wzrostów może okazać się oznaką pułapki hossy.

Dwie słabe sesje z rzędu w USA to już nie przypadek. Liczba argumentów za spadkami zaczyna się nasilać. Zarówno Nasdaq jak i S&P500 zakończyły dzień poniżej otwarcia. Wprawdzie strata była kosmetyczna, ale kształt dziennej świeczki nie napawa optymizmem. Jankeskie niedźwiedzie nie wykonały jeszcze kluczowego ataku. Mowa o ruchomej granicy zwanej dzienną dwusetką. Średnia dwustusesyjna wciąż się broni i powstrzymuje przed mocniejszą wyprzedażą akcji. Jednakże sygnały płynące z DJIA wskazują, że wyprzedaż akcji wciąż postępuje. I może się dopiero nasilić. Wybicie się dołem z trójkąta nabiera na sile. Na wykresie tygodniowym widać, jak znacząca była ostatnia przecena akcji. Oporem na najbliższe dni pozostaje 33.7k, bez wybicia którego sytuacja techniczna sprzyja baribalom.

Wtorek okazał się szczególnie korzystny dla warszawskich indeksów. Koniec miesiąca to okres ubierania okienek przez zarządzających. Wprawdzie nie jest to tak silny proces jak ten kwartalny, ale wczoraj można było wyczuć presję ze strony funduszy inwestycyjnych. Szczególnie po małych spółkach, które na koniec lutego wypchnęły sWIG80 na nowe, roczne maksima. Opór 19500 został naruszony, ale teraz byki mają dużo trudniejsze zadanie. Dzisiaj ich obowiązkiem jest utrzymanie wsparcia zlokalizowanego na wysokości 19463. Innym wyzwaniem dla byków jest opór wyznaczony przez zeszłotygodniowe, czarne świeczki widoczne na wykresach WIG i WIG20. Pierwsza czerwona płachta ustawiona jest przez matadorów na wysokości 60597, druga zaś na poziomie 1863pkt. Czas na zaatakowanie ww. oporów wynosi aż trzy sesje, zatem o popytowy sygnał nie powinno być trudno. Tym bardziej, że na rynku walutowym coś drgnęło. Cross EURPLN zamknął się poniżej 4.717, czyli przełamał średnią dwustusesyjną. Natomiast linia trendu wzrostowego, łącząca ostatnie minima, została naruszona. Temat oG&R już się wypalił – euro zrobiło to, co powinno czyli podskoczyło w okolice 4.80zł. Wystarczająco wysoko, aby rozpocząć marsz w kierunku dolnego ograniczenia dwuletniego kanału.

Giełda
Marazm w Warszawie, nerwowo w USA. Złoty zyskuje
https://track.adform.net/adfserve/?bn=77855207;1x1inv=1;srctype=3;gdpr=${gdpr};gdpr_consent=${gdpr_consent_50};ord=[timestamp]
Giełda
Tydzień w korekcie
Giełda
Mocne wyniki Broadcom wspierają spółki technologiczne
Giełda
Rajd św. Mikołaja - rynkowa okazja czy bajka?
Materiał Promocyjny
Cyfrowe narzędzia to podstawa działań przedsiębiorstwa, które chce być konkurencyjne
Giełda
WIG20 znów w dół. Tym razem przez CD Projekt
Giełda
Rok cyklu prezydenckiego