Poranek maklerów: Banki na huśtawce po opinii TSUE

Opinia rzecznika TSUE w sprawie tzw. kredytów frankowych oraz amerykańskie dane o inflacji PPI – przede wszystkim na te dwie kwestie zwracają uwagę analitycy w dzisiejszych porannych komentarzach. Podkreślają fakt, że banki zdołały zniwelować większość strat w notowaniach po pierwotnym tąpnięciu po publikacji niekorzystnej dla nich opinii TSUE. Czy może to być wstęp do powrotu indeksu WIG-banki na wzrostową ścieżkę?

Publikacja: 17.02.2023 08:48

Poranek maklerów: Banki na huśtawce po opinii TSUE

Foto: AdobeStock

Taki scenariusz nie jest wykluczony, biorąc pod uwagę choćby analizę techniczną, i pomógłby całej GPW. Jeśli chodzi o notowania na świecie, największe znaczenie miały wczoraj dane o inflacji PPI w USA. Jej wyższy odczyt przełożył się na spadki na Wall Street. S&P 500 stracił prawie 1,4 proc., a Nasdaq 1,8 proc. Ponieważ spadki zagościły dziś także na większości rynków azjatyckich, o pozytywny początek notowań na GPW może być trudno.

PPI gorszy niż CPI, TSUE powoduje chaos na GPW

Kamil Cisowski, DI Xelion

Czwartkowa sesja w Europie rozpoczynała się na większości rynków na wyraźnych plusach. Nieliczne z nich, przede wszystkim Mediolan, potrafiły w trakcie dnia powiększyć wzrosty, w większości przypadków obserwowaliśmy jednak kilkugodzinne wahania w okolicy poziomów startowych. Sytuacja uległa zmianie wraz z danymi o amerykańskiej inflacji PPI, które okazały się znacznie wyższe od oczekiwań (0,7% m/m vs. prognozy 0,4% m/m, spadek z 6,5% r/r do 6,0% r/r przy oczekiwanych 5,4% r/r). Dane są w naszej ocenie wyraźnym ciosem w nadzieje, że ostatnie wzrosty rentowności są chwilowe, natomiast po pierwotnej gwałtownej reakcji amerykańskie 2-latki ledwo przetestowały szczyty ze środy i zaczęły zawracać. Efekt ten pozwolił wymazać większość szkód do europejskiego zamknięcia. Główne indeksy na kontynencie wzrosły od 0,18% (DAX) do 1,16 (FTSE MiB).

Jeszcze bardziej imponujący jest fakt, że WIG20 spadł o zaledwie 0,24%, mWIG40 wzrósł o 0,95%, a sWIG80 o 0,31%. Na GPW kwestia amerykańskiej inflacji była wczoraj mniej istotna niż opinia rzecznika TSUE, zgodnie z którą banki nie mogą dochodzić względem konsumenta roszczeń wykraczających poza zwrot przekazanego kapitału kredytu i zapłatę odsetek ustawowych za opóźnienie. Kredytobiorcy mogą natomiast domagać się dodatkowego wynagrodzenia od banków. Opinia jest najgorszym możliwym wariantem z perspektywy banków i giełdy, więc nieco szokujące jest, że sektor zdołał w ciągu jednej sesji wymazać całkowicie spadki z tego tytułu (WIG_Banki stracił finalnie 0,11%). Wydaje się, że nie bez znaczenia były tu wypowiedzi Pawła Borysa, który ostrzegał, że interpretacja TSUE grozi poważnym kryzysem i narusza zasady sprawiedliwości społecznej, dając potencjalny sygnał, że dalsza eskalacja żądań frankowiczów może się spotkać z oporem rządu, budującego zazwyczaj na krytyce sektora kapitał polityczny.

Na Wall Street tym razem cudu nie było. S&P500 zbliżyło się w trakcie dnia do poziomów neutralnych, ale dzień zakończył się silną wyprzedażą, która sprowadziła główny indeks o 1,38% w dół, a NASDAQ o 1,78%. Powyżej 20 wzrósł VIX. Nie traktujemy spadków jako wydarzenia, wręcz niepokojące byłoby, gdyby giełda w Nowym Jorku przeszła do porządku dziennego nad kolejnymi negatywnymi danymi, w całkowitym oderwaniu od obligacji i walut – kurs EURUSD w godzinach porannych kwotowany jest już w okolicach 1,0630. Warto zwrócić uwagę, że do przeceny poza złymi danymi rynek potrzebował jeszcze niepokojących wypowiedzi dyżurnych „jastrzębi” w FOMC, L.Mester i J. Bullarda. Stwierdzili oni m.in., że widzieli „przekonujące argumenty za podwyżką stóp o 50 pb na lutowym posiedzeniu”.

W godzinach porannych spadają rynki azjatyckie, przecenę pogłębiają notowania kontraktów futures. Na pozytywne otwarcie na GPW i w Europie nie ma dzisiaj szans, co nie oznacza, że wykluczamy poprawę nastrojów w dalszej części dnia. Zamknięcie WIG20 powyżej wczorajszych dołków nie będzie miało naszym zdaniem negatywnego wydźwięku.

Spadki na Wall Street po rozczarowującym raporcie o inflacji, TSUE uderza w banki

Krzysztof Tkocz, DM BDM

Podczas czwartkowych notowań inwestorzy nie mogli narzekać na brak emocji. Tego dnia najważniejszym wydarzeniem z rodzimego podwórka była opinia rzecznika TSUE, według której konsument po unieważnieniu umowy kredytowej oprócz zwrotu pieniędzy może domagać się od banku dodatkowych świadczeń. Na tą informację WIG-banki zareagował blisko 3% przeceną, jednak z biegiem sesji skala spadków została praktycznie zredukowana w całości. Z przedstawicieli tego sektora najmocniej straciły akcje Banku Millennium (-3,5%), PKO BP (-2,1%) oraz Getinu (-0,9%). Na przeciwnym biegunie znalazły się akcje spółki Huuuge, które zyskały 10,3%, po zapowiedzi skupu akcji do 150 mln USD. Tego dnia WIG20 przy obrotach na poziomie 822 mln PLN stracił 0,2%. Zdecydowanie lepiej poradziły sobie średnie i małe spółki, a mWIG40 i sWIG80 zyskały odpowiednio: 1,0%/0,3%. Na pozostałych europejskich parkietach przeważał kolor zielony. DAX zakończył notowania ze zwyżką na poziomie 0,2%, CAC40 poszedł w górę o 0,9%, a FTSE100 zyskał 0,2% i pierwszy raz w historii przebił poziom 8 tys. pkt. Czwartkowa sesja na Wall Street zakończyła się spadkami głównych indeksów, do czego przyczyniły się najnowsze dane o inflacji. Tego dnia najwięcej stracił Nasdaq zniżkując o 1,8%, dalej był S&P500 ze spadkiem na poziomie 1,4%, równie słabo radził sobie DJI, który finiszował 1,3% na minusie. W dniu wczorajszym poznaliśmy odczyt PPI w USA za styczeń’23, który wzrósł o 0,7% m/m i 6% r/r, tym samym negatywnie zaskoczył rynek, który oczekiwał wzrostu na poziomie: 0,4% m/m/ 5,4% r/r. O poranku rynek azjatycki kontynuuje spadki, SHC traci ok. 0,4%, a Nikkei finiszuje 0,7% na minusie. Kontrakty terminowe na DAX i amerykańskie indeksy świecą się na czerwono, co może zwiastować negatywne otwarcie na GPW.

Byki mogą starać się odwrócić trend na WIG-banki

Piotr Neidek, BM mBanku

Dzisiaj dwie azjatyckie wyspy, czyli Singapur oraz Nowa Zelandia, jako jedyne są enklawami zieleni na giełdowej mapie świata. Na pozostałych parkietach dominują sprzedający. Na miesięcznych minimach kończy australijski All Ordinaries Index (-0.9%). W Tokio jak i w Seulu przecena akcji nie spowodowała większych przetasowań kluczowych indeksów giełdowych. Zarówno Nikkei225 jak i Kospi pozostają wewnątrz lokalnej konsolidacji. Problemy mają jednak byki z Hong Kongu. Dzisiejsza przecena (-1.2%) sprawia, że kolejny tydzień wypada pod kreską. Przełamanie linii trendu wzrostowego wygenerowało podażowe sygnały. Niedźwiedzie mają zielone światło do zaatakowania strefy 19.5k. Przy obecnej wycenie miejsca do spadków jest jeszcze na ponad -6%.

Czwartek na europejskich parkietach okazał się korzystny dla rozwiniętych rynków. Najmocniej zyskał mDAX, który finiszował z wynikiem +1.3%. Druga linia Deutsche Boerse ponownie zaczęła nabierać wiatru w żagle. Średnie spółki muszą jednak postarać się, aby mDAX nie wyrysował podażowej formacji G&R. Struktura ta obecna jest już na wykresie. Prawe ramię nabrało pełnych kształtów. Jeżeli jednak zabraknie paliwa do kontynuacji wzrostów, wówczas środowo-czwartkowe podbicie okaże się zaproszeniem do realizacji zysków. Na rocznych maksimach finiszował DAX (+0.2%), ale sposób w jaki to zrobił nie generuje pozytywnych emocji. Pojawiła się formacja wisielca, co może posłużyć niedźwiedziom do powrotu na parkiet. Poranne notowanie kontraktów wskazuje na ujemne otwarcie się rynku kasowego. .

Czwartek na amerykańskich parkietach okazał się spadkowy dla graczy giełdowych. Najmniej stracił DJUA(-0.7%), jednakże pozostałym indeksom nie udało się obronić przed ponad jednoprocentowymi spadkami. DJIA oddał -1.3% ze swojej środowej wyceny. Najwięcej przeceniony został Nasdaq100 (-1.9%) a wśród najmocniej spadających walorów można wyróżnić Teslę(-5.7%) oraz AMD(-6%). Ze stu spółek jedynie dziesięć finiszowało powyżej kreski. Jak na razie taka przecena nie neguje popytowych sygnałów płynących z wykresu technologicznego indeksu. Jednakże patrząc na S&P500 można odnieść wrażenie, że cierpliwość inwestorów powoli się kończy. Benchmark szerokiego rynku naruszył wczoraj dolne ograniczenie kanału. Pojawia się lokalny pretekst dla niedźwiedzi do powrotu na parkiet. Wprawdzie jeszcze trwa konsolidacja, ale po dwóch tygodniach odpoczynku prawdopodobnie nie na taki scenariusz liczyli inwestorzy.

Przed południem warszawskim parkietem zatrząsnął komunikat TSUE dotyczący Frankowiczów. Banki mające największą ekspozycję na kredyty w CHF, zanurkowały na południe. Momentami skala przeceny wynosiła -8% (Millennium Bank), ale ostatecznie bilans wypadł neutralnie. Niektóre banki odnotowały nawet dodatnią stopę zwrotu w czwartek, a na wykresach pojawiły się popytowe formacje. W takich momentach jak wczoraj często dochodzi do zmiany trendu. Biorąc pod uwagę fakt, że od miesiąca trwa korekta na indeksie WIG-Banki, to byki mogą starać się wykorzystać ten fakt. Mowa o zainicjowaniu nowego impulsu hossy na bazie niekorzystnych informacji. Aby jednak ten plan się powiódł, wymagane jest zamknięcie ww. branżowego indeksu powyżej 7050 punktów. Ciekawie prezentuje się WIG20, który wczoraj odpadł do dolnego ograniczenia kanału wzrostowego. Wg geometrii celem dla niedźwiedzi pozostają okolice 1700 punktów, gdzie przebiega kilka ważnych technicznie poziomów wsparcia. Jeżeli jednak byki chcą popsuć ursusom plany, wskazane jest zamknięcie dnia powyżej 1912 punktów. Do tej wysokości ciężko o optymistyczne wnioski.

Giełda
GPW czeka na nowy impuls
https://track.adform.net/adfserve/?bn=77855207;1x1inv=1;srctype=3;gdpr=${gdpr};gdpr_consent=${gdpr_consent_50};ord=[timestamp]
Giełda
Wokół zwyżki, a krajowy rynek dalej swoje
Giełda
Analiza poranna – Dziś inflacja z USA
Giełda
WIG20 z podwójnym szczytem. Prawie 20-proc. przecena 11 bit studios
Materiał Promocyjny
Cyfrowe narzędzia to podstawa działań przedsiębiorstwa, które chce być konkurencyjne
Giełda
Indeksy w Warszawie nie palą się do korekty
Giełda
Kolejny rok przewagi USA