Poranek maklerów: Wieczna konsolidacja

WIG20 znów był wśród najsilniejszych indeksów w Europie. Zyskał wczoraj 0,9 proc. Wszystkie główne warszawskie wskaźniki poszły w górę. Najsłabszy był sWIG80 – zwyżka o 0,4 proc. Obroty spadły o kolejne 40 mln do 800 mln zł. DAX 40 zyskał 0,6 proc., ale CAC 40 spadł o 0,2 proc. Nadal dobrze sobie radzi Londyn – FTSE 250 zyskał 0,6 proc.

Publikacja: 09.02.2023 09:09

Poranek maklerów: Wieczna konsolidacja

Foto: Piotr Gęsicki

W USA jednak rynki poddały się zniżkom – S&P 500 spadł o 1,1 proc., a Nasdaq Composite o 1,7 proc. Czwartkową sesję wskaźnik Nikkei 225 zamknął stratą 0,1 proc.

Analitycy wierzą w „zielone” otwarcie w Warszawie.

Dziś warto zauważyć konferencję prezesa NBP.

Raz w górę, raz w dół

Patryk Pyka, DI Xelion

Środowa sesja na GPW zakończyła się wzrostem głównych indeksów. WIG20 zyskał 0,9%, mWIG40 0,6% a sWIG80 0,4%. Wśród polskich blue chips szczególnie dobrze zachowywały się akcje JSW (+3,6%) oraz PKN Orlen (+3%). W przypadku pierwszej z wymienionych spółek w końcówce sesji obserwowaliśmy pozytywną reakcję inwestorów na informacje o osiągnięciu kompromisu ze związkami zawodowymi w kwestii wzrostu funduszu płac. Kurs akcji Orlenu reagował z kolei pozytywnie na wtorkowy komunikat, zgodnie z którym przejęcie PGNiG zwiększyło zysk spółki z tytułu okazyjnego nabycia o ponad 8 mld zł. Po bardzo udanym początku roku WIG20 złapał wyraźną zadyszkę, która w ujęciu relatywnym może być według nas kontynuowana. Naszym zdaniem okres znacznie lepszego zachowania dużych spółek względem małych zakończył się z uwagi na tlące się ryzyka regulacyjne, które są typowe dla roku wyborczego.

Na zakończonym wczoraj posiedzeniu Rada Polityki Pieniężnej piąty raz z rzędu zdecydowała się na pozostawienie stóp procentowych bez zmian. Niemal wszystko wskazuje na to, że trwająca przerwa w cyklu podwyżek przerodzi się w jego koniec. Znakiem zapytania pozostaje kwestia rozpoczęcia ostrożnego cyklu obniżek jeszcze w tym roku, co jest obecnie wyceniane przez rynek kontraktów terminowych na stopę procentową. Z dużą pewnością najbliższe dwa lub trzy miesiące pozwolą lepiej ocenić prawdopodobieństwo realizacji takiego scenariusza. Okres ten pokaże skalę efektów drugiej rundy oraz uporczywości wzrostu cen w ramach inflacji bazowej. Zakładamy, że wolniejsze hamowanie inflacji bazowej niż CPI może być czynnikiem przesuwającym rozpoczęcie cyklu obniżek na 2024 r., choć nie należy przy tym lekceważyć istotnego czynnika w postaci presji politycznej, by RPP wykonała pierwszy ruch przed wyborami.

Tymczasem za oceanem indeksy amerykańskie kontynuują swój „przeplataniec”. W środę obóz byków w obliczu braku istotnych danych makro i dość jastrzębich wypowiedzi przedstawicieli Fedu (J. Williams, Ch. Waller) nie był już tak waleczny jak podczas sesji wtorkowej. Indeks S&P 500 zaliczył zniżkę o 1,1%, z kolei Nasdaq stracił 1,7%. Sezon wynikowy w USA znajduje się już w zaawansowanej fazie - ponad 75% spółek należących do indeksu S&P 500 opublikowało wyniki. O ile zagregowana dynamika zysków spółek publikujących wyniki okazała się gorsza od szacunków z początku sezonu (-5,3% r./r. vs. -4,6% r./r.), o tyle ogólne podejście inwestorów do publikowanych prognoz i liczb okazało się wyjątkowo pobłażliwe. Pokazuje to chociażby statystyka sporządzana przez FactSet, która mierzy średnią reakcję kursu spółek na sesji po publikacji wyników gorszych od prognoz. Historycznie w scenariuszu opublikowania gorszych wyników spółki traciły na kolejnej sesji przeciętnie 2,2%, natomiast w obecnym sezonie wynikowym mieliśmy dotychczas do czynienia ze średnim wzrostem o 0,8%.

W momencie pisania komentarza indeksy Hang Seng oraz Shanghai Composite zyskują po ponad 1%. Pomimo spadkowej sesji na Wall Street kontrakty futures na najważniejsze indeksy europejskie sugerują dodatnie otwarcie na Starym Kontynencie. Z uwagi na pusty kalendarz i brak istotnych danych makro nie spodziewamy się w końcówce tygodnia większych ruchów indeksów. Kolejnym ważnym punktem na rynkowej mapie będzie publikacja we wtorek styczniowej inflacji CPI w USA.

Bez większej poprawy

Piotr Neidek, BM mBanku

Czwartek na rynkach azjatyckich nie przynosi znaczącej poprawy sytuacji technicznej indeksów. W Szanghaju i Hongkongu sesja przebiega na korzyść byków, ale benchmarki pozostają w lokalnej konsolidacji. Shanghai Composite Index walczy o obronę wsparcia zlokalizowanego tuż nad poziomem 3200 punktów. W Tokio podjęta została próba zepchnięcia Nikkei 225 pod wsparcie, ale kwadrans po godzinie 7:00 indeks zdołał wrócić nad kreskę. Zieleń widać w Bambaju, gdzie od kilku tygodni rynek żyje aferą Guantama Adaniego. Wartość giełdowa konglomeratu spółek należąca do jednego z najbogatszych ludzi świata, stopniała o ponad 100 mld dolarów. Problemy indyjskiego multimiliardera związane są z Hindenburg Research – firmą, która wzięła pod lupę spółki inwestora.

Wczoraj w Turcji został wstrzymany handel akcjami. Tylko w dwie sesje ISE 100 stracił ponad 15%. Tak silne spadki są wynikiem potężnego trzęsienia ziemi jakie nawiedziło kraj. Przez ponad dwadzieścia lat nie zdarzyło się, aby nad Bosforem giełda zawiesiła swoją pracę. Sesję pod kreską zaliczyły także CAC 40 (-0,2%) czy indeks giełdy w Amsterdamie AEX (-0,6%). Po drugiej stronie zestawienia europejskich indeksów wyróżnił się norweski OSE All Share Index (+2,8%) oraz grecki ATHEX Composite Index (+2,2%). Drugą sesję z rzędu umacnia się parkiet w Budapeszcie. BUX zyskał 1,5% i ponownie kieruje się w stronę tegorocznych maksimów. W Pradze BUX (+1,4%) wdrapał się na nowe, miesięczne szczyty. We Frankfurcie także obecna była zieleń, jednakże DAX (+0,6%) nie zdołał się do końca sesji utrzymać nad poziomem otwarcia. Finisz wypadł na wysokości 15412 punktów a indeks nadal przebywa wewnątrz średnioterminowego klina. Od południa na domknięcie wciąż czeka tygodniowa luka hossy zlokalizowana na wysokości 14610 pkt. Tempo wzrostów zaczęło maleć a wskaźniki impetu wysyłają niepokojące sygnały w stronę akcyjnych byków. Kluczowe wsparcie na ten tydzień 14989 pkt. jak na razie pozostaje utrzymane.

Silne spadki cen akcji Alphabetu (7,7%) nie pozwoliły indeksowi Nasdaq 100 na udany finisz. Technologiczny wskaźnik giełdowy stracił prawie dwa procent i finiszował na wysokości 12495 pkt. Na dziennym wykresie wyrysowała się podażowa formacja harami. Dzisiaj akcyjne byki mogą zanegować ww. strukturę, o ile we czwartek pokonany zostanie opór 12709 punktów. Pod kreską sesję zakończył także DJIA (-0,6%), który od kilku tygodni nie może wyrwać się z trójkątnej konsolidacji. Jak pokazuje historia, kiedy przyjdzie moment opuszczania trójkąta, zmienność ma prawo ponownie wzrosnąć. Na tygodniowym wykresie układ świeczek wciąż jest niekorzystny. W ostatnich dniach bykom nie udało się wybić oporu 34342 pkt. To oznacza, że przecena z połowy stycznia i formacje, jakie się wtedy ukazały, blokują dalsze wzrosty. Bez wybicia ww. poziomu jankeskie byki pozostają w defensywie.

Wczoraj, pośród największych spółek, liderem wzrostów okazała się JSW (+3,6%). Jednakże to nie ona a PKN (+3%) miał większy wpływ na zachowanie się indeksu WIG20 (+0,9%). Od oporu odpadły walory Allegro (+1,7%) i z ponowną zwyżką może być już dzisiaj problem. Sesję na plus odnotowały banki, lecz branżowy indeks nadal pozostaje bez popytowego sygnały na wykresie. Ciekawie prezentuje się druga linia GPW. Średnie spółki nadal walczą o aktywowanie popytowego sygnału w oparciu o flagę. Formacja ta powiewa na wykresie mWIG40 i czeka na realizację. Poniedziałkowa przecena nie wyrządziła większych szkód i byki wciąż mają zielone światło na wykonanie zwyżki w kierunku 5000 pkt. Na tez poziom wskazuje także geometria liczona wg szerokości kanału. W grudniu opór został przełamany i mWIG40 wyszedł górą z kilkumiesięcznego trendu spadkowego.

Niewielkie zwyżki

Arkadiusz Banaś, BM Alior Banku

Środowa sesja na krajowym rynku przyniosła niewielką zwyżkę najważniejszych indeksów. Indeksowi WIG20 wciąż brakuje jednak impulsu do konkretnych ruchów, a wczorajsza sesja po wzrostowym otwarciu była jedynie „sennym płynięciem” indeksu w bok wykresu. Konsolidacyjny charakter sesji potwierdzał także obniżony w stosunku do zeszłotygodniowych sesji wolumen obrotu (spółkami z indeksu WIG20 udało się „ugrać” niespełna 640 mln zł wartości obrotu przy miesięcznej średniej przekraczającej 1 mld zł). W ujęciu sektorowym pozytywnie wyróżnił się sektor paliwowy, którego subindeks WIG-paliwa podbił wczoraj o przeszło 2,9%. Do tej zwyżki przyczynił się przede wszystkim jeden z wczorajszych liderów wzrostów w gronie blue chips, czyli spółka PKN Orlen, której akcje zyskały 3%. Wśród spółek z indeksu WIG20 bardzo dobrze poradziły sobie także walory JSW, które podbiły o 3,6% oraz mBanku (+1,7%), który dziś rano opublikował wstępne wyniki finansowe za IV kwartał 2022 roku. Spółka osiągnęła 834,5 mln zł zysku netto, a przedstawiony wynik był jedynie 2,3% niższy od rynkowych oczekiwań (854,2 mln zł). Solidną przecenę wciąż notuje CCC, które obsunęło się wczoraj o 1,7%, kontynuując (trwający już od ponad tygodnia) trend spadkowy.

Podczas wczorajszej sesji została ogłoszona decyzja Rady Polityki Pieniężnej, która postanowiła utrzymać stopy procentowe na niezmienionym poziomie (co było zgodne z oczekiwaniami inwestorów). Decyzja nie miała znaczącego wpływu na przebieg notowań, ale oprócz samej decyzji, istotne dla rynku będą wypowiedzi prezesa NBP Adama Glapińskiego, który tradycyjnie dzień po ogłoszeniu decyzji (czyli dzisiaj) publicznie wypowie się na temat ostatniego posiedzenia i przyszłych planów RPP.

Wczorajsze niewielkie zwyżki krajowych indeksów były reakcją na wtorkowe wzrosty na parkietach w USA, które wczoraj zaliczyły przeszło 1% korektę. Amerykańskim indeksom ciążyły przede wszystkim mocno zniżkujące walory Alphabetu, które straciły 7,5%, oraz spółki Meta Platforms, która przeceniła się wczoraj o 4,3%. Nieco lepiej poradziły sobie europejskie rynki bazowe – niemiecki DAX zyskał wczoraj o 0,6% i powoli, ale sukcesywnie, zbliża się do swoich historycznych maksimów. Dzisiejsze notowania kontraktów terminowych na głównie europejskie indeksy zyskują dziś rano prawie 0,7%, co w połączeniu z wczorajszą korektą na rynku amerykańskim może zwiastować spokojne otwarcie na warszawskiej GPW.

Giełda
Marazm w Warszawie, nerwowo w USA. Złoty zyskuje
https://track.adform.net/adfserve/?bn=77855207;1x1inv=1;srctype=3;gdpr=${gdpr};gdpr_consent=${gdpr_consent_50};ord=[timestamp]
Giełda
Tydzień w korekcie
Giełda
Mocne wyniki Broadcom wspierają spółki technologiczne
Giełda
Rajd św. Mikołaja - rynkowa okazja czy bajka?
Materiał Promocyjny
Cyfrowe narzędzia to podstawa działań przedsiębiorstwa, które chce być konkurencyjne
Giełda
WIG20 znów w dół. Tym razem przez CD Projekt
Giełda
Rok cyklu prezydenckiego