Atmosfera wokół rynków wschodzących w ostatnich dniach pogorszyła się, co widać po notowaniach walut i indeksów akcji na całym świecie. To oczywiście nie pozostaje bez wpływu na krajowe akcje. WIG20 dzień wcześniej wybił się poniżej dolnego ograniczenia konsolidacji, którą rysował od drugiego tygodnia stycznia. Pierwsza sesja tego tygodnia zakończyła się praktycznie na najniższych poziomach z całego dnia, zatem był to jasny sygnał dominacji sprzedających. Dlatego we wtorek trudno było oczekiwać pozytywnego przełomu. Przy przeciętnym otoczeniu zewnętrznym, WIG20 praktycznie przez cały dzień oscylował wokół poziomu odniesienia. Warto jednak odnotować, że w pierwszej godzinie handlu indeks zszedł poniżej 1860 pkt, wyznaczając kolejny lokalny dołek. Popyt jakby ostatkiem sił zdołał wynieść indeks dużych spółek nad kreskę, a nawet powyżej dolnego ograniczenia wspomnianej konsolidacji. Z tej perspektywy można powiedzieć, że zwyżka o 0,33 proc. WIG20 i finisz na poziomie blisko 1871 pkt daje nadzieję na kontynuację trendu bocznego indeksu dużych spółek, bo wybicie dołem z poniedziałku nie zostało ostatecznie potwierdzone w cenach zamknięcia. Kupujący w następnych dniach muszą jednak zdecydowanie zewrzeć szeregi. W gronie dużych spółek najmocniejsze było we wtorek KGHM, które zyskało 2,56 proc. Za nim uplasowało się Asseco Poland, a dalej PKN Orlen. Tabelę zamknęło CCC z blisko 2,5-proc. spadkiem. Spadały także ceny obligacji CCC.

Indeks średnich spółek zachowywał się we wtorek podobnie do WIG20. mWIG40 na początku sesji kontynuował poniedziałkową zniżkę, jednak ostatecznie zdołał lekko poprawić notowania. sWIG80 z kolei nieznacznie stracił na wartości.

Jak to często w ostatnim czasie bywa, znów sporo będzie zależeć od rozwoju wydarzeń na Wall Street. Początek wtorkowej sesji w USA był niemrawy. Inwestorzy wyczekiwali na popołudniowe wystąpienie szefa Fedu, Jerome Powella. Z czasem indeksy amerykańskich akcji zaczęły poprawiać notowania. Przodował Nasdaq ze zwyżką o 0,45 proc.

Przypomnijmy, że w środę czeka nas posiedzenie Rady Polityki Pieniężnej, natomiast rynek nie zakłada, że dojdzie do zmian wysokości stóp na lutowym posiedzeniu. We wtorek rentowności obligacji jednak mocno rosły - po ponad 20 pkt baz. wzdłuż całej krzywej, począwszy od papierów dwuletnich. Ich dochodowość sięgała 6,15 proc. Z kolei oprocentowanie obligacji dziesięcioletnich rosło o 25 pkt baz., do 6,13 proc. Tymczasem rentowności na rynkach bazowych głównie stały w miejscu. Oprocentowanie dziesięcioletnich obligacji amerykańskich po południu nawet zniżkowało, do 3,63 proc.