Analiza poranna - Rynek nieruchomości w USA niepokoi

W trakcie wczorajszych notowań na rynkach akcji dominowała podaż. Jednak nie było to dominacja ciągła. Na początku sesji europejskiej byliśmy bowiem świadkami akcji popytu.

Publikacja: 24.08.2022 09:00

Rafał Sadoch, Zespół mForex, Biuro maklerskie mBanku S.A.

Rafał Sadoch, Zespół mForex, Biuro maklerskie mBanku S.A.

Foto: parkiet.com

Nie udało się jednak przełożyć tego na zmianę kierunku ruchu, gdyż w kolejnych godzinach podaż jednak zdołała sprowadzić wyceny na niższe poziomy. Cena kontraktu na indeks DAX zbliżyła się do poziomu wsparcia na 13000 pkt. Dziś nadal znajduje się nad tym poziomem. Zejście niżej utrudniłoby znacząco powrót do zwyżki z celem na powiększenie jej ponad aktualne szczyty. Tymczasem aktualny stan kontraktów na indeksy amerykańskie jest lepszy. Te nadal przebywają nad poziomem pierwszego wsparcia. Tu wzrost jeszcze się definitywnie nie zakończył.

Wczorajsze dane z amerykańskiego rynku nieruchomości są niepokojące i potwierdzają prognozy tych ekonomistów, którzy zakładają rychłe pojawienie się recesji w USA oraz to, że nie musi to być wcale opcja “miękka”. Sprzedaż nowych domów spadła w lipcu o 12.6 proc. a w relacji r/r spadek wyniósł niemal 30 proc. Oczekiwano osłabienia, ale znacznie mniejszego (spadek o 2.5 proc. m/m). Owszem, te dane podlegają znacznym wahaniom z miesiąca na miesiąc, ale też miejmy świadomość, że to nie ten jeden odczyt jest niepokojący, ale że mamy do czynienia z trendem. Dość powiedzieć, że obecnie zapas nowych domów oczekujących na kupców wystarczy na ok. 11 miesięcy obrotów. Innymi słowy, gdyby skala zakupów była stała na lipcowym poziomie, to aktualna liczba nowych domów oczekujących na sprzedaż starczyłaby na niemal rok handlu na rynku nowych domów. Na początku roku ta wielkość była o połowę mniejsza. Będzie miało to przełożenie na plany inwestycyjne deweloperów. Można podejrzewać, że spadną ceny i spadnie liczba nowych przedsięwzięć. Słaby rynek nieruchomości zazwyczaj kończy się recesją. A przecież to jedyny czynnik, który ją może ją wywołać.

Potwierdzenie, że sytuacja się pogarsza przyszło także ze strony wskaźników PMI. O ile przemysłowy jeszcze trzyma się nad poziomem 50 pkt., to już wersja usługowa zanotowała znaczny spadek. Dziś w planie jest publikacja zamówień na środki trwałe. Oczekuje się ich poprawy w lipcu względem poziomu z czerwca. W tym jednak wypadku nawet spore zaskoczenie może nie mieć dużego wpływu na poziom wycen, gdyż są to dane, które znacznie się wahają z miesiąca na miesiąc.

Na rynku ropy naftowej doszło wczoraj do wyraźnej poprawy wycen. Baryłka ropy WTI kosztuje obecnie prawie 94 dolary i już niewiele brakuje, by doszło do testu poziomu oporu w okolicy 95 dolarów. Także cena złota się lekko podniosła, ale pozostaje pod poziomem 1760 dolarów za uncję, a zatem do tej zwyżki podchodzimy wciąż z rezerwą. Obecnie uncja kosztuje 1745 dolarów.

Na rynku walutowym dolar ma się nada dobrze, choć w ostatnich godzinach już nie powiększa swojego trendu wzrostowego. Kurs EURUSD pozostaje wprawdzie pod parytetem, ale nie spada poniżej 0.9900. GBPUSD z okolicy 1.1720 odbił do 1.1810. AUDUSD znajduje się nad poziomem 0.6900, a USDCAD cofnął się do poziomu niedawnego oporu na 1.2980. USDJPY pozostaje w okolicy 137.00, choć tym razem nieco poniżej.

DE30.f; H4

DE30.f; H4

BM mBank

Rafał Sadoch, Zespół mForex, Biuro maklerskie mBanku S.A.

Giełda
GPW czeka na nowy impuls
https://track.adform.net/adfserve/?bn=77855207;1x1inv=1;srctype=3;gdpr=${gdpr};gdpr_consent=${gdpr_consent_50};ord=[timestamp]
Giełda
Wokół zwyżki, a krajowy rynek dalej swoje
Giełda
Analiza poranna – Dziś inflacja z USA
Giełda
WIG20 z podwójnym szczytem. Prawie 20-proc. przecena 11 bit studios
Materiał Promocyjny
Cyfrowe narzędzia to podstawa działań przedsiębiorstwa, które chce być konkurencyjne
Giełda
Indeksy w Warszawie nie palą się do korekty
Giełda
Kolejny rok przewagi USA