Rynki zagraniczne: Lipcowe odreagowanie

W zakończonym tygodniu uwaga inwestorów na globalnych rynkach akcji została podporządkowana nastrojom na giełdach amerykańskich.

Publikacja: 01.08.2022 08:41

Rynki zagraniczne: Lipcowe odreagowanie

Foto: Bloomberg

Mieszanka wyników spółek, danych makro i wreszcie konferencja prezesa Rezerwy Federalnej dała zestaw zmiennych, przez który nie były w stanie przebić się inne tematy. Bez wątpienia na plan pierwszy wybiło się lipcowe posiedzenie FOMC, a dokładniej konferencja J. Powella, gdyż podwyżka stóp procentowych o 75 punktów bazowych została wyceniona właściwie chwilę po poprzedniej podwyżce tej samej skali w połowie czerwca. Prezes Fed uzupełnił kolejny mocny krok na ścieżce zacieśnienia dwoma sygnałami. Pierwszym był ostrzeżenie, iż kolejna niestandardowa podwyżka stóp procentowych może być konieczna. Drugim, który naprawdę przesądził o układzie sił, był sygnał zależności przyszłych decyzji FOMC od napływających danych makro. Przesunięcie akcentu na dane szybko zostało uzupełnione przez rzeczywistość o ujemny szacunek PKB w II kwartale, który pokazał, iż USA mogłyby być w tzw. technicznej recesji w pierwszych dwóch kwartałach bieżącego roku. Połączenie kropek przez inwestorów nie było trudne – recesja nie pozwoli Fed na kontynuację agresywnej polityki Fed, co oznacza bliższej lub dalej, ale jednak rysujący się na horyzoncie koniec obecnego cyklu w polityce monetarnej i przestrzeń do nowego rozdania w gospodarce i na giełdach. W finale ujemny odczyt PKB uzupełnił się z dobrymi wynikami spółek Amazon i Apple, które zaprzeczyły pesymistycznym raportom innych technologicznych gigantów.

Bilansem powyższego układu sił było zakończenie tygodnia przez indeksy mocnymi zwyżkami. Tylko na Wall Street średniej zyskały od 3 procent w przypadku DJIA po 4,7 procent w przypadku Nasdaqa Composite przy zwyżce S&P500 o 4,3 procent. Wzrosty przełożyły się również na pozytywny obraz całego miesiąca. S&P500 zyskał w lipcu 9,1 procent, a DJIA 6,7 procent co daje najlepszy miesiąc indeksów od listopada 2020 roku. Jeszcze lepiej zaprezentował się Nasdaq Composite, który zyskał 12,3 procent, najwięcej od kwietnia 2020 roku. Zwyżki jawią się jako imponujące, ale trzeba pamiętać, iż zostały zagrane po dwóch kwartałach spadków, które w przypadku S&P500 dały najgorsze pierwsze sześć miesięcy S&P500 od 1970 roku. W przypadku DJIA spadki od stycznia do czerwca były największymi od 1962 roku. Wreszcie w przypadku Nasdaqa Composite można było mówić o najgorszej pierwszej połowie roku od początku istnienia indeksu. W takim kontekście odbicia nie jawią się już tylko jako wybuch optymizmu, ale również odreagowanie przecen, których większość inwestorów na rynku zwyczajnie nie może pamiętać. Niemniej, zeszłotygodniowe wzrosty ulokowały solidarnie indeksy na poziomach, na których odbicia od dołków bessy przekroczyły 10 procent, co spełnia definicję przejścia z bessy w korektę techniczną bessy i odbiera podaży część argumentów.

Dlatego też na imponujące zwyżki warto patrzeć z pewnym dystansem, które nie muszą i zapewne nie kończą pytań i wątpliwości, w kontekście których rynki operowały od jesieni zeszłego roku, wyceniając zarówno zacieśnienie w polityce monetarnej, jak i nadchodzącą recesję. W istocie rynki dość miękko przeszły z wyceniania inflacji w wycenianie recesji i lipcowy zakład może jawić się jako wycenianie końca zacieśnienia przez Fed i końca recesji. W naszej opinii na każdy z tych faktów jest ciągle przedwcześnie. Na dziś scenariuszem bazowym są dalsze podwyżki stóp procentowych przez Fed na sumę 100 punktów bazowych do końca roku. Może będą to dwie podwyżki po 50 punktów bazowych, a może sekwencja 50-25-25 punktów bazowych, ale będą miały miejsce w układzie stagflacyjnym, który jest jednym z najgorszych dla rynków. Szans na zmianę tego układu sił nie ma tak długo, jak inflacja będzie problemem, a pozostaje problemem. Nie można też zapominać, iż rynki weszły właśnie w jeden z najgorszych historycznie miesięcy roku, który – zwłaszcza po lipcowym odbiciu – sprzyja raczej spadkom niż wzrostom, a w najlepszym wypadku konsolidacjom. Dlatego też, przestrzeń do wiarygodnego układu sił, który rynki zagrały na przełomie II i III kwartału widzimy dopiero na przełomie III i IV kwartału.

Adam Stańczak

Analityk DM BOŚ

Giełda
Marazm w Warszawie, nerwowo w USA. Złoty zyskuje
https://track.adform.net/adfserve/?bn=77855207;1x1inv=1;srctype=3;gdpr=${gdpr};gdpr_consent=${gdpr_consent_50};ord=[timestamp]
Giełda
Tydzień w korekcie
Giełda
Mocne wyniki Broadcom wspierają spółki technologiczne
Giełda
Rajd św. Mikołaja - rynkowa okazja czy bajka?
Materiał Promocyjny
Cyfrowe narzędzia to podstawa działań przedsiębiorstwa, które chce być konkurencyjne
Giełda
WIG20 znów w dół. Tym razem przez CD Projekt
Giełda
Rok cyklu prezydenckiego