Poranek maklerów: Wreszcie w górę, ale…

Piątek był wreszcie na plusie w Warszawie. Podczas gdy w Europie główne wskaźniki rosły od kilku dni, u nas panował marazm. Sygnał przyszedł jak zwykle z USA i pociągnął nasze indeksy wyraźnie w górę. Mówi się o powrocie kupujących, ale obroty nie były gigantyczne – na całym rynku nie przekroczyły 1,2 mld zł. Najwięcej zyskał WIG20, bo 4,4 proc.

Publikacja: 16.05.2022 09:03

Poranek maklerów:  Wreszcie w górę, ale…

Foto: Fotorzepa

W USA wzrosty były kontynuowane. S&P 500 poszedł w górę o 2,4 proc., podczas gdy Nasdaq Composite o 3,8 proc.

W Azji nie widać takiego wybuchu radości. Na przykład Nikkei wzrósł o 0,5 proc., ale już KOSPI notuje niewielkie zniżki.

W Azji realizacja zysków

Piotr Neidek, BM mBanku

Początek tygodnia nie przynosi poprawy sytuacji technicznej kluczowych indeksów. Na azjatyckich parkietach panują obecnie mieszane nastroje. O godzinie 7:00 brakuje zdecydowanych liderów zarówno po stronie niedźwiedzi jak i byków. Ogólnie widać niewielkie zmiany indeksów. To co rzuca się w oczy to słabnąca presja na kontynuację zwyżki. Wysokie otwarcie w Seulu, Tokio czy w Szanghaju okazało się pretekstem do realizacji zysków. Na dziennych wykresach pojawiły się czarne świeczki, których wydźwięk jest negatywny. To może oznaczać, że korekta wzrostowa traci na sile i rośnie ryzyko powrotu ursusów na parkiet. Shanghai Composite Index wciąż nie może poradzić sobie ze strefą oporu 3100 pkt. Powrót do kilkuletniego kanału wzrostowego staje się coraz mniej realny.

Od tegorocznego denka S&P 500 zdołał ostatnio odrobić prawie 200 punktów. Jest to wprawdzie mniej niż podczas zwyżki z początku maja, ale znacznie więcej iż wynosiła korekta z drugiej połowy kwietnia. Na dziennym wykresie pojawiła się biała świeczka, której podstawa 3963 pkt wyznacza wsparcie na dzisiejszą sesję. Natomiast na wykresie tygodniowym uformował się młotek. Z podręcznikowego punktu widzenia akcyjne byki zyskały dogodną pozycję do wyprowadzenia wzrostowej kontry. Z drugiej strony piątkowe zamknięcie wypadło poniżej lokalnych oporów. A na „tygodniach” ponownie ukształtowała się czarna świeczka. Brakuje także wyprzedania na szerokim rynku. Natomiast Nasdaq nie wypełnił swoich spadkowych zasięgów zaś DJIA wciąż ma sporo miejsca do spadków. Wszystko to sprawia, że pomimo poprawy sytuacji technicznej jankeskich indeksów, presja na spadki nadal ma prawo się utrzymywać. A ostatnie podbicie jest wciąż zbyt słabe, aby uznać je za początek nowego impulsu.

Mocny tydzień ma za sobą DAX. Na tle europejskich parkietów niemiecki indeks blue chips wypadł naprawdę nieźle. +2,6% podczas sporych perturbacji mających miejsce na rynkach finansowych, to dobry wynik. Jednakże od strony technicznej nic przełomowego się nie wydarzyło. Na uwagę zasługuje druga i trzecia linia Deutsche Boerse. O ile mDAX finiszował powyżej kreski i wyrysował formację młota, o tyle sDAX ponownie stracił na wartości. Trzecia linia niemieckiego parkietu jest nadal pod presją podaży.

Ciekawie prezentuje się FTSE 250. Londyński benchmark zakończył tydzień na plusie i formacją dającą nadzieję na kontynuację odbicia. Jednakże ponowny finisz poniżej średniej dwustutygodniowej obrazuje tylko, że kondycja byków wyraźnie traci na wartości. Obecnie nie toczy się gra o wypracowanie nowego impulsu hossy, lecz o przetrwanie. A na ile starczy sił kupujących okaże się na dniach. Możliwe że na kilku sesjach zwyżki się zakończy, niemniej widoczny młot zachęca do korekty wzrostowej.

Wraz z odbiciem na Wall Street, odreagowanie pojawiło się na MSCI Poland. +5,4% to wynik nie obserwowany od ponad dwóch miesięcy. Z jednej strony może to być sygnał dla niedźwiedzi, że nie mają już czego szukać nad Wisłą. Z drugiej zaś zwyżka była tak mocna, iż może okazać się, że korekta wzrostowa w większości została już wykonana. Jest jednak coś, co może okazać się zapowiedzią mocniejszej zwyżki w nadchodzącym czasie. A wskazówką jest formacja młota widoczna na wykresie WIG20. Podobna struktura pojawiła się w styczniu 2016 r. I także w strefie 1700 punków. Wówczas bessa zaczęła hamować i niedźwiedzie na długo opuściły warszawski parkiet. Z drugiej strony jedna świeca nie gwarantuje hossy. W sierpniu 2015 r., po wykształceniu się tygodniowego młota, spadki ustały jedynie na kilkanaście sesji. Jak na razie brakuje tygodniowego wyprzedania, które mogłoby uwiarygodnić dołek na rynku.

Czy odbicie potrwa dłużej niż sesję?

Kamil Cisowski, Dom Inwestycyjny Xelion

Piątkowa sesja przyniosła na całym świecie długo wyczekiwane odbicie po niemal nieprzewanym paśmie spadków. Główne rynki europejskie rosły od 1,68% (IBEX) do 2,55% (FTSE100), po czwartkowym załamaniu ustabilizował się kurs EUR/USD, który po teście 1,0350 powrócił do okolicy 1,04. Scenariuszem bazowym pozostaje przy obecnej awersji do ryzyka niestety dalsze umocnienie dolara i potencjalne naruszenie parytetu, szczególnie, że bilans ryzyk przedstawia się jeszcze słabiej dla wysoko skorelowanego z euro funta szterlinga.

WIG20 wzrósł o 4,38%, mWIG40 o 3,67%, a sWIG80 o 1,86%. Bardzo silnie odbijały banki, indeks sektorowy wzrósł o 5,1%, ale na plusie zamknęły się wszystkie komponenty głównego indeksu. Najsilniejszy ruch w górę widać było na CCC (+10,65%), PGE (+8,86%) i JSW (+7,87%), największe dodatnie kontrybucje wniosły PKO BP (+7,62%) i Orlen (+5,0%). Obroty na rynku nie przekroczyły 1,2 mld zł, co jest niestety sugestią, że niekoniecznie mamy do czynienia z punktem zwrotnym, a jedynie z korektą trendu spadkowego.

Analogicznie wygląda sytuacja w USA, gdzie S&P 500 zyskał 2,39%, a Nasdaq 3,82%. Tak jak wskazywaliśmy w czwartkowym komentarzu, rynek długu wreszcie stworzył miejsce, by przy bardzo poważnym krótkoterminowym wyprzedaniu został wykonany korekcyjny ruch w górę. Jego kontynuacja w obecnym tygodniu jest jak najbardziej możliwa, ale już w poniedziałek rano pojawiają się pierwsze przeszkody, przede wszystkim niezwykle słabe dane z Chin, gdzie za sprawą lockdownów sprzedaż detaliczna spadła w kwietniu o 11,1% r./r., a produkcja przemysłowa o 2,9% r./r. W obu przypadkach liczby były wyraźnie niższe od prognoz.

Giełdy chińskie powstrzymują dziś Azję przed większym ruchem w górę, na minusach znalazły się notowania kontraktów futures na amerykańskie i europejskie indeksy. Scenariusz bazowy na poniedziałkową sesję to osunięcie się rynku po otwarciu rynku kasowego, ale nie w skali, które przekreślałaby wzrosty w dalszej części dnia.

W średnim terminie nad rynkiem utrzymują się czarne chmury, m.in. z uwagi na perspektywy dalszego wzrostu cen surowców rolnych i utrzymujące się wysokie ceny ropy, których poważniejsza korekta wydaje się obecnie możliwa właściwie tylko w scenariuszu dalszego pogorszenia prognoz popytu. Banki inwestycyjne rewidują prognozy dla amerykańskiej gospodarki w dół, Goldman Sachs ogłosił, że oczekuje, iż wzrost PKB w 2022 r. osiągnie 2,4%, a w 2023 r. 1,6%. Nowe prognozy Komisji Europejskiej dla strefy euro to 2,7% w 2022 r. i 2,3% w 2023 r.

Plany rezygnacji z rosyjskiej ropy i gazu wciąż pozostają niepewne, szczególnie, że narasta obawa o działania odwetowe Rosji, szczególnie w obszarze rynku żywności (np. zablokowanie eksportu nawozów).

Obecny tzw. konsensus dla amerykańskiego rynku akcji zaczyna zakładać cofnięcie się S&P 500 do okolic 3600 pkt, ważnych z technicznego punktu technicznego (200-tygodniowa średnia), ale mających pewne uzasadnienie także w ewentualnych poziomach wycen wskaźnikowych, które zostałyby wówczas osiągnięte (odpowiadających minimom z 2018 r.) i innym historycznym charakterystykom rynku w punktach zwrotnych (np. odsetek spółek znajdujących się na minimach). Obecnie jeszcze nie znajdujemy się w punktach ekstremalnych, relatywnie niewielkie na tle poprzednich wyprzedaży są też odpływy inwestorów indywidualnych z rynku akcji. Należy jednak zwrócić uwagę, że przy rekordowej inflacji ich skłonność do przechodzenia na gotówkę jest zapewne niższa niż w przeszłości.

Mocne piątkowe odbicie po spadkowym tygodniu

Kajetan Sroczyński

WIG20 zakończył piątkową sesję 4,4% na plusie. Jest to solidne odbicie po serii katastrofalnych sesji. Szeroki rynek WIG na koniec tamtego tygodnia wzrósł o 3,9%, sWIG80 poszedł w górę 1,9%, a mWIG40 zanotował wzrost o 3,7%. Obroty wyniosły 1,2 mld PLN.

Wzrosły wszystkie sektorowe indeksy. Najwięcej zyskały WIG-odzież (+7,3%), WIG-energetyka (+7,2%), WIG-motoryzacja (+5,2%) i WIG-banki (+5,1%). W ujęciu tygodniowym najmocniej urósł WIG-odzież (+12%), a najwięcej straciły WIG-górnictwo (-5,2%) oraz WIG-leki (-4,2%).

Piątkowa sesja w Europie Zachodniej była kontrolowana przez byki. CAC 40 wzrósł o 2,5%, DAX zwyżkował o 2,1%, FTSE poszedł w górę o 2,6%, a Euro Stoxx 50 zyskał 2,5%. Na Wall Street po krwawym tygodniu przyszło czas na odbicie. Dow Jones Industrial wzrósł o 1,5%, S&P 500 zyskał 2,4%, a Nasdaq zamknął sesję 3,8% nad kreską. W ujęciu tygodniowym S&P 500 stracił 2,5%, Dow Jones spadł o 2%, Nasdaq skurczył się o 3%.

Złoty w poniedziałek lekko się umocnił, euro obecnie kosztuje 4,68 PLN, a dolar 4,5 PLN. Ropa WTI spadła do 106,5 USD/bar. Złoto kosztuje niewiele powyżej 1800 USD/oz. Kryptowaluty nadal tracą, bitcoin obecnie kosztuje poniżej 29600 USD Inwestorzy czekają aby zobaczyć jak rynki europejskie zareagują na starania Finlandii i Szwecji o przystąpienie do NATO.

Chińskie dane pokazały, że produkcja przemysłowa i wydatki konsumenckie ucierpiały w wyniku agresywnej polityki anty-covidowej i spadły do najgorszych poziomów od początku pandemii.

Dzisiaj zostanie podany polski wskaźniki inflacji bazowej za kwiecień. We wtorek w tym tygodniu inwestorzy poznają polski PKB za I kwartał oraz stanowisko przewodniczącego Fedu Jerome’a Powella. W środę spotykają się ministrowie finansów G-7. Też w środę poznamy CPI w UK oraz strefie euro.

W poniedziałek rano kontrakty terminowe w USA spadały, futures na S&P 500 był 0,5% pod kreską. Rozpoczynające europejskie notowania kontrakty na niemiecki DAX traciły rano 0,3%. zag

Giełda
Marazm w Warszawie, nerwowo w USA. Złoty zyskuje
https://track.adform.net/adfserve/?bn=77855207;1x1inv=1;srctype=3;gdpr=${gdpr};gdpr_consent=${gdpr_consent_50};ord=[timestamp]
Giełda
Tydzień w korekcie
Giełda
Mocne wyniki Broadcom wspierają spółki technologiczne
Giełda
Rajd św. Mikołaja - rynkowa okazja czy bajka?
Materiał Promocyjny
Cyfrowe narzędzia to podstawa działań przedsiębiorstwa, które chce być konkurencyjne
Giełda
WIG20 znów w dół. Tym razem przez CD Projekt
Giełda
Rok cyklu prezydenckiego