Na rynku globalnym cały czas obserwujemy wzrosty od wojennego dołka z 24 lutego. Widać to także po krajowych indeksach, które mocno odbiły. Jednym z czynników sprzyjających, przynajmniej części spółek, jest trwający sezon publikacji wyników finansowych za czwarty kwartał 2021 roku. To, co rzuca się w oczy w ostatnich dwóch tygodniach, to mała liczba negatywnych zaskoczeń. Dane w większości są albo zgodne z oczekiwaniami, albo nieco lepsze. Cały czas widać, że dobrze radzi sobie branża finansowa, co potwierdzają wyniki PZU, które są powyżej naszych prognoz. Podobnie bardzo dobrze wypadły dane np. biotechnologicznej Selvity czy dystrybutora farmaceutyków Neuki. W zasadzie jak zwykle ostatnio rewelacyjnymi danymi pochwaliły się Kęty, którym jak widać niestraszne są ani zawirowania logistyczne, ani rosnące koszty. To, co być może niektórych zaskakuje, to również dobre wyniki spółek nieruchomościowych, np. Develii czy Echo. Z kolei mieszane dane napłynęły ze spółek produkujących gry komputerowe. Z tych nielicznych negatywnych zaskoczeń natomiast wspomnieć wypada o danych Sanoka.
Wraz z publikacją wyników powoli zaczyna się także sezon na spółki dywidendowe. Pod tym względem pozytywnie zaskoczył Budimex, który zaproponował wypłatę 23,47 zł na akcję, co daje stopę dywidendy na poziomie 10 proc.