Hongkong odzyskuje siły
Kamil Cisowski, DI Xelion
Rynki europejskie rozpoczynały środową sesję pod ciężarem drugiego dnia bardzo silnej wyprzedaży na parkietach chińskich. Miks nieco mniejszej od oczekiwań skali luzowania polityki monetarnej, w połączeniu z obawami o COVID-owe restrykcje i narastające napięcie na linii chińsko-amerykańskiej, wśród którego potencjalnych konsekwencji mogą znaleźć się nawet delistingi chińskich gigantów technologicznych w USA, zaowocował nawet silniejszą przeceną niż w poniedziałek (Hang Seng stracił 5,72%). Warto zwrócić jednak uwagę, że sytuacja w Chinach miała jeden niezwykle pozytywny efekt, który został zauważony dopiero w dalszej części dnia – notowania ropy kontynuowały gwałtowną korektę, testując w trakcie dnia poziom 98$/b (Brent). Zmienność na rynku surowców pozostanie zapewne niezwykle duża jeszcze przez co najmniej dwa dni z uwagi na czwartkowe rolowanie kontraktów.
Oczy inwestorów zwrócone były też na szereg odczytów inflacyjnych z Europy, w Polsce CPI spadło za sprawą Tarczy antyinflacyjnej 2.0. z 9,4% r/r do 8,5% r/r. Odczyt był jednak 0,4pp wyższy od oczekiwań, a skala niespodzianki większa niż w innych krajach, które publikowały dane.
Po osiągnięciu minimów krótko po otwarciu rynku kasowego giełdy zaczęły jednak odbijać, by zamknąć się w okolicach dziennych szczytów, w czym po raz pierwszy od kilku dni nie przeszkadzał rynek amerykański. Najsłabszy Stoxx 600 spadł o 0,28%, najsilniejsze FTSE MiB wzrosło o 0,31%. Huśtawka sentymentu pozostaje silna na GPW, gdzie WIG20 zyskał 1,41%, mWIG40 0,23%, a sWIG80 0,37%. Dobrze zachowywał się wczoraj sektor finansowy, najsilniej w głównym indeksie rosły Orange (+3,79%), Pekao (+3,59%) i PZU (+3,32%).
Przed dzisiejszym posiedzeniem Fed notowania amerykańskiego długu pozostawały stabilne w okolicy 2,15% dla obligacji 10-letnich i 1,85% dla 2-letnich. Amerykański rynek akcji zdołał jednak w końcu wygenerować odbicie – S&P500 zyskało 2,14%, a NASDAQ 2,92%, w czym na pewno nie przeszkadzało niższe od oczekiwań PPI w USA (0,8% m/m, utrzymanie poziomu 10% r/r). W połączeniu ze świetną sesją w Azji (Hang Seng rośnie w momencie pisania komentarza 8,58%, wymazując większość dwudniowej paniki) daje to bazę do silnych wzrostów na rynkach europejskich po starcie handlu. Bezpośrednią przyczyną jest działanie chińskiej rady państwa, która zadeklarowała stabilizację rynku akcji. Notowania spółek technologicznych odbijają nawet o rekordowe 20%.