Poranek maklerów: Wzrosty w Warszawie, ale niewiadomych jest wiele

We wtorek notowania na warszawskiej giełdzie rosły. Czyżby inwestorzy wierzyli w koniec wojny na Ukrainie? Sankcje Unii Europejskiej i USA wydają się być przemyślane i są dla Rosji pewnym zaskoczeniem. Rynek zadaje sobie pytanie: co dalej?

Publikacja: 23.02.2022 09:12

Poranek maklerów: Wzrosty w Warszawie, ale niewiadomych jest wiele

Foto: Adobestock

WIG20 zyskał 1,5 proc. Obroty tylko największymi spółkami dochodziły do 1,1 mld zł. Liderem zwyżek było PGNiG. WIG wzrósł o 1,2 proc. Niemcy nie byli takimi optymistami – DAX spadł o 0,3 proc. W USA także zniżki. W Japonii dzisiaj nie handlowano.

Notowania w Azji i kontraktów futures wskazują na „zielone” otwarcie dnia w Warszawie.

Szansa, że dołek za nami?

Kamil Cisowski, Dom Inwestycyjny Xelion

Wtorkowa sesja w Polsce rozpoczęła się na tak silnych minusach (w dołku WIG20 tracił 2,9%), że trudno było uwierzyć w możliwość wyjścia nad kreskę. Zajęło to tymczasem nieco ponad godzinę. Przez cały kontynent przetoczyła się fala zakupów, wywołana zapewne głównie malejącymi obawami o to, że na Rosję zostaną nałożone na razie jakiekolwiek „prawdziwe” sankcje, tworzące ryzyko ruchów odwetowych czy zaburzeń dostaw gazu i ropy. Wszystko wskazuje, że podjęta przez Niemcy decyzja o wstrzymaniu certyfikacji NordStream 2 będzie zdecydowanie najważniejszym elementem tej rundy ostrzeżeń dla Rosji. Nie miało to dużego znaczenia, ale opublikowane w trakcie dnia wskaźniki wyprzedzające na luty, jak niemieckie Ifo (wzrost z 96,0 pkt do 98,9 pkt, wyraźnie powyżej oczekiwań) czy amerykańskie PMI w przemyśle (wzrost z 55,5 pkt do 57,5 pkt, oczekiwano: 55,9 pkt) i usługach (wzrost z 51,2 pkt do 56,7 pkt, oczekiwano: 52,9 pkt) potwierdzają pozytywny obraz aktywności na obu kontynentach w kolejnym miesiącu (po bardzo słabym grudniu i niezłym styczniu) i zmniejszają nasze noworoczne obawy o szybsze od oczekiwań spowolnienie gospodarcze w tym roku.

Główne indeksy w Europie zamykały się wczoraj na poziomach bliskich neutralnych, najsłabszy DAX spadł o 0,26%, najsilniejsze FTSE 100 wzrósł o 0,13%, zmiana CAC40, FTSE MiB, Stoxx600 czy IBEX ograniczyła się drugiego miejsca po przecinku.

WIG20 wzrósł o 1,54%, mWIG40 o 0,81%, a sWIG80 o 0,30%. Absolutną gwiazdą sesji było PGNiG, które drożało o 9,33% po szacunkowych wynikach, przynoszących zaskakujące 2,328 mld zł zysku z wyceny i realizacji instrumentów zabezpieczających ceny gazu – łączny zysk w IV kwartale, 3,09 mld zł, jest najlepszym w historii po oczyszczeniu z efektów jednorazowych (jednorazowej płatności od Gazpromu w 2020 r.). Mocne pozytywne kontrybucje wniosły też Allegro (+4,97%) czy KGHM (+3,35%).

Bardzo nerwowy przebieg miała sesja w USA. Rozpoczęty rano ruch, który dotyczył także kontraktów futures na amerykańskie indeksy był kontynuowany po amerykańskim otwarciu i krótko po nim wszedł w końcową fazę. Zatrzymał go Władimir Putin, informując, że na tereny „niepodległych” separatystycznych republik na wschodzie Ukrainy wejdzie rosyjskie wojsko. Reakcja amerykańskiej administracji, choć chwilowo uspokajająca dla rynku, budzi delikatny niesmak. Jak to określił Bloomberg, Biden „uderzył nie z hukiem, lecz skomleniem”. Tak naprawdę sankcje ograniczają się do odcięcia banków VEB i PSB od operacji dolarowych, a rosyjskiego rządu od sprzedaży obligacji skarbowych zagranicznym partnerom, czego wcale nie potrzebuje. Amerykańskie indeksy traciły do godziny 20:00 dużą większość wypracowanych od rana przez kontrakty wzrostów, na finiszu nastąpiło jednak ponownie odbicie.

Finalnie S&P 500 stracił 1,01%, a Nasdaq 1,23%, należy jednak pamiętać, że w poniedziałek giełda amerykańska była zamknięta, a jeszcze rano rynek oczekiwał znacznie silniejszej przeceny.

Malejące obawy o konflikt widać także na rynku długu. W godzinach porannych podano, że odwołane zostało czwartkowe spotkanie Anthony’ego Blinkena z Siergiejem Ławrowem, ale rynek przyjął to bardzo spokojnie. Rosną rynki azjatycie, lekko drożeją kontrakty futures na europejskie i amerykańskie indeksy (na te drugie bardziej). Spodziewamy się startu sesji na niewielkich plusach z opcją kontynuacji ruchu w górę przy absencji dalszych agresywnych działań Moskwy. RTS po starcie drożeje o 0,5%. Podczas wczorajszej sesji S&P 500 po raz pierwszy od dwóch lat wszedł w terytorium korekcyjne (spadek o co najmniej 10% od szczytów), ale na finiszu obronił ważne wsparcie (4300 pkt). Z perspektywy technicznej dzisiejszy dzień będzie więc bardzo istotny.

W USA spadki

Piotr Neidek, BM mBanku

W poniedziałek Amerykanie świętowali Dzień Prezydenta a dzisiaj Japończycy celebrują Dzień Cesarza i parkiet w Tokio jest nieczynny. Tym samym gracze z Kraju Kwitnącej Wiśni nie mogą uczestniczyć w odreagowaniu na rynkach finansowych, jakie obecne jest na azjatyckich parkietach. Zdecydowana większość indeksów zyskuje na wartości. Ciekawie prezentuje się Shanghai Composite Index, który umacnia się o 0,8%. Już drugi tydzień trwa konsolidacja wewnątrz trójkąta osadzonego tuż pod linią trendu spadkowego. Wciąż brakuje triggera do wyprowadzenia wertykalnej fali, jednakże dzisiaj byki są szczególnie aktywne. To może przełożyć się na pozytywne rozwiązanie i finalne wybicie ww. formacji. Na uwagę zasługuje fakt, że w długim terminie obowiązuje formacja prostokąta.

Na Deutsche Boerse także pojawiło się odreagowanie po poniedziałkowym tąpnięciu. DAX wyrysował formację odwrócenia trendu spadkowego. Mowa o strukturze zwanej spotkaniem. Jest to połączenie dwóch świec o przeciwstawnych korpusach, z których druga formowana jest podczas okna bessy. W ciągu sesji bykom udaje się wypełnić całą przestrzeń porannej luki i zamknąć dzień w okolicy poprzedniego minimum. Wtorkowy finisz na wysokości 14693 pkt to jednak wciąż za mało, aby zanegować wybicie się cen z trójkąta. Ryzyko dalszych spadków jest nadal duże. Aby pojawiła się pułapka bessy, DAX powinien finiszować powyżej 15000 punktów. Na uwagę zasługuje opór 15011 pkt, którego wybicie w cenach zamknięcia pozwoliłoby bykom pomyśleć nawet o ruchu w kierunku historycznych szczytów.

Na Wall Street nadal przeważały spadki. Wszystkie kluczowe indeksy zamknęły się pod kreską. W pierwszej fazie sesji widoczna była zieleń, która dosyć szybko zamieniła się w czerwień. S&P 500 finiszował w strefie wsparcia wyznaczonej przez linię szyi. Struktura G&R nadal straszy przed dalszymi spadkami. Nie można wykluczyć fałszywego przebicia, ale na chwilę obecną jest to formacja ostrzegająca o ruchu w kierunku 3900 punktów. Już wczoraj mogło nastąpić podręcznikowe przełamanie wsparcia, gdyż cena zamknięcia wypadła poniżej 4326 pkt. Na korzyść byków przemawia jeszcze obrona październikowego denka. Od rana kontrakty na ww. indeks zyskują na wartości (0,6%), jednakże ta przewaga może stopniowo się kurczyć wraz ze zbliżaniem się otwarcia rynku kasowego w USA.

Niskie otwarcie wtorkowej sesji zostało wykorzystane do agresywnego kupna mocno przecenionych akcji. Zarówno druga jak i trzecia linia GPW zanotowała okazałe wzrosty liczone wg cen zamknięcia i otwarcia. Na wykresach kluczowych indeksów pojawiły się białe świeczki symbolizujące przewagę kupujących. Ich wydźwięk jest optymistyczny w średnim terminie, jednakże za wcześnie jest na to, aby świętować pokonanie niedźwiedzi. Presja na spadki wciąż się utrzymuje, zaś obrona przez WIG20 strefy 2000 punktów może nie wystarczyć. Na uwagę zasługuje średnia dwustutygodniowa, która stanowi jeden z ważniejszych elementów długoterminowego wykresu. Do końca tygodnia pozostało jeszcze mnóstwo czasu, dlatego też niedźwiedzie mogą jeszcze spróbować swoich sił i zepchnąć WIG20 pod 2105. Jeżeli jednak piątkowe zamknięcie wypadnie nie niżej, wówczas ostatnie spadki mogą zostać uznane za element korekty A-B-C dotychczasowej hossy. Wówczas nad Wisłę mogłyby ponownie wrócić wzrosty a wraz z nimi zieleń.

Spadki w obliczu sankcji gospodarczych

Maciej Madej, TMS Brokers

Zgodnie z oczekiwaniami amerykańskie rynki akcji negatywnie zareagowały na działania Rosji pogłębiające kryzys ukraiński i wymuszające reakcję w postaci sankcji. Kanclerz Scholz zapowiedział wycofanie certyfikacji Nord Stream 2. Przedstawiciel Rosji, Miedwiediew stwierdził, że dla Europy oznacza to wysokie ceny gazu. Wielka Brytania sankcje skierowała przeciwko rosyjskim bankom oraz osobom fizycznym powiązanym z Kremlem. „Wobec rosyjskiej inwazji na Ukrainę, moje spotkanie z ministrem spraw zagranicznych Rosji Siergiejem Ławrowem nie ma sensu” - oznajmił we wtorek szef amerykańskiej dyplomacji Blinken. Jednocześnie Biały Dom poinformował, że prezydent Joe Biden nie ma już w planach spotkania z prezydentem Władimirem Putinem. Sankcje USA dotyczą m.in. obrotu rosyjskimi obligacjami, co ma odciąć Moskwę od zagranicznego finansowania. W dużej mierze odrzucenie prób dyplomatycznego rozwiązania konfliktu zasmuciło rynki finansowe.

S&P 500 potaniał we wtorek o 1,42 proc., a notowania Dow Jonesa cofnęły się o 1,01 proc. Jednocześnie Nasdaq 100 zniżkował o 1,23 proc. Japonia świętuje urodziny Cesarza, co oznacza, że handel na tokijskiej giełdzie pozostaje zamknięty. Hang Seng odbija o 0,7 proc., a Shanghai Composite zyskuje 0,8 proc.

Handel w Europie, pomimo negatywnego otwarcia kończył się w pozytywnych nastrojach na większości parkietów. Na krajowym podwórku WIG20 urósł o 1,54 proc., a prym wiodły spółki surowcowe. Dobre dane finansowe sprzyjały PGNiG (+9,33 proc.). Tuż za nim plasowała się JSW (+7,96 proc.), a podium domknęło Allegro (+4,97 proc.). zag

Giełda
Marazm w Warszawie, nerwowo w USA. Złoty zyskuje
https://track.adform.net/adfserve/?bn=77855207;1x1inv=1;srctype=3;gdpr=${gdpr};gdpr_consent=${gdpr_consent_50};ord=[timestamp]
Giełda
Tydzień w korekcie
Giełda
Mocne wyniki Broadcom wspierają spółki technologiczne
Giełda
Rajd św. Mikołaja - rynkowa okazja czy bajka?
Materiał Promocyjny
Cyfrowe narzędzia to podstawa działań przedsiębiorstwa, które chce być konkurencyjne
Giełda
WIG20 znów w dół. Tym razem przez CD Projekt
Giełda
Rok cyklu prezydenckiego