Na krajowym parkiecie najsłabsze w czwartek były duże spółki z indeksu WIG20 (-1%), nieco mniej spadł indeks mWIG40 (-0,6%), a korekta sWIG80 (-0,1%) była minimalna. Wśród blue chips taniały wszystkie walory za wyjątkiem KGHM (+4,6%) i PGNiG (+1,3%). Pierwsza ze wspomnianych spółek znajduje się w korzystnym otoczeniu ponownie dynamicznie rosnących cen miedzi, której cena przebiła 10 tys. USD za tonę. Do najsłabszych walorów w indeksie należał PKN Orlen (-2,8%) i spółki z branży odzieżowej LPP (-2,3%) i CCC (-2,2%). W indeksie mWIG40 do liderów spadków należały bank Millennium (-4,5%) i Polenergia (-4,2%), a na przeciwległym biegunie znalazła się Develia (+4,2%), której cena po podniesieniu do poziomu 3,9 zł w wezwaniu wciąż zdaniem funduszy i zarządu nie odpowiada wartości godziwej. W indeksie sWIG80 najmocniej spadło Forte (-4,7%), które po sesji podało szacunkowe wyniki za IV kw. – EBITDA spadła o 21% r./r. do 64 mln zł, przychody spadły o 1% do 379 mln zł. Słabe były też Tim (-3,5%) i MCI Capital (-2,9%), gdzie szefem rady nadzorczej został Zbigniew Jagiełło, były prezes PKO BP. Liderem sesji w indeksie został Stalprodukt (+3,1%).
Z pozostałych spółek: 1. Lotos miał w IV kw. 10,64 mld zł przychodów i 1,1 mld zł zysku netto. 2. Oferta Budimeksu na rozbudowę ośrodka Centrum Informatyki Resortu Finansów za 205 mln zł została wybrana w przetargu, jednak wybór oferty spółki w przetargu na budowę trasy tramwajowej w Warszawie za 595 mln zł został unieważniony – zamawiający dokona ponownego badania i oceny ofert. 3. Fitch zmienił perspektywę ratingu Kernela na stabilną z pozytywnej.
Byki odpuściły?
Piotr Neidek BM mBanku
Końcówka tygodnia nie należy już do byków. Czerwień widoczna na azjatyckich parkietach ukazuje rosnące obawy inwestorów o dalszą koniunkturę giełdową. Mocno traci miedź – kontrakty spadają o 3% i po wczorajszych szczytach pozostało już tylko wspomnienie. Wprawdzie cały tydzień wypada na plusie, jednakże bykom nie udało się utrzymać wysokich notowań cen czerwonego metalu. Dzisiaj nie działa parkiet w Tokio – Japończycy obchodzą Dzień Fundacji Narodowej. Pozostałe azjatyckie giełdy pracują normalnie. Najlepiej radzi sobie Kuala Lumpur Composite Index, który w piątek pokonał lokalne szczyty. Jednakże jest to jedyny indeks, który dzisiaj zyskuje na wartości. Pozostałe benchmarki mienią się na czerwono, a największe spadki odnotowuje PSEI Index (2,2%). Ciekawie prezentuje Hang Seng Index, który stanął przed szansą dodatniego bilansu za ten tydzień.
Na Wall Street ponownie się zaczerwieniło. Najmocniej stracił Nasdaq (2,1%), który lokalnie wyrysował formację podwójnego szczytu. Podobną strukturę widać także na wykresie indeksu szerokiego rynku. S&P 500 został przeceniony o 1,8% i ponownie nie zdołał pokonać oporu 61,8% zniesienia poprzedniej zniżki. To stawia jankeskie byki w niekorzystnym układzie. Dzisiaj rano kontrakty na S&P 500 przeceniane są o 0,8% i obecnie toczy się walka o obronę lokalnego wsparcia. Jak na razie kilkudniowa konsolidacja pozostaje utrzymana zaś średnia dwustusesyjna nadal spełnia swoją defensywną rolę. Ten stan może jednak nie trwać długo i w końcówce tygodnia baribale mogą bykom strzelić gola do bramki na weekend. Na stole wciąż leży formacja G&R, której prawe ramię zostało wzmocnione po czwartkowej przecenie.
Na niemieckim parkiecie nadal bez popytowego przełomu. Wprawdzie DAX pozostaje wewnątrz średnioterminowego trójkąta, to wczoraj nie udało się pokonać ruchomego oporu. Średnia dwustusesyjna nadal przebywa nad indeksem ostrzegając przed dalszymi spadkami. W długim terminie należy mieć na uwadze, że w przypadku wyjścia dołem z trójkątnej formacji, zasięg ewentualnych spadków pokrywa się ze szczytem z 2020 r.