Po trzech sesjach spadków w końcu na GPW przyszło odreagowanie. Kolor zielony na warszawskim parkiecie świecił przez całą sesję. W drugiej połowie dnia wzrosty przybrały na sile i byki notowania zakończyły z przytupem.
W pierwszych minutach WIG20 zyskiwał około 0,2 proc. Nie minęła jednak godzina handlu, a indeks największych spółek był już ponad 1 proc. na plusie. Wzrostom sprzyjało otoczenie. Kolor zielony dominował praktycznie w całej Europie, a szczególnie mocno świecił w Rosji. U nas po pierwszej małej euforii przyszło jednak schłodzenie nastrojów.
Główny indeks zaczął oddawać wzrosty i w południe pojawiło się nawet widmo spadków. Szczególnie słabo radziły sobie papiery Allegro, które taniały w ciągu dnia nawet ponad 5 proc. i ustanawiały coraz to nowe historyczne minima. Od początku notowań było jednak wiadomo, że to, co najważniejsze, ma się wydarzyć w drugiej części notowań. Gwoździem programu miała być bowiem decyzja Rady Polityki Pieniężnej w sprawie stóp procentowych. Poznaliśmy ją godzinę przed końcem notowań. Wtedy też zaczęło się więcej dziać na GPW. Co prawda zaraz po publikacji decyzji, która okazała się zgodna z oczekiwaniami (wzrost głównej stopy procentowej o 50 pkt baz.), reakcja była umiarkowana, ale później inwestorzy przystąpili do zdecydowanych zakupów. Mocno drożały właśnie banki, a to wsparło także indeksy naszego rynku. Ostatecznie WIG20 zyskał na wartości 2 proc. i zamknął dzień powyżej 2200 pkt. Na plusie dzień zakończyły także mWIG40 oraz sWIG80. Indeks WIG-banki zyskał aż 2,4 proc. W gronie największych spółek największy wzrost zaliczyły jednak papiery Orange Polska. Zyskały ponad 5 proc. Na drugim biegunie znalazły się papiery wspomnianego już Allegro. Te ostatecznie straciły prawie 4 proc.