Poranek maklerów: Google trzyma formę

Internetowy gigant (a dokładnie jego spółka matka Alphabet) ogłosił wczoraj po sesji wyniki finansowe znacznie lepsze od oczekiwań.

Publikacja: 02.02.2022 09:05

Poranek maklerów: Google trzyma formę

Foto: Bloomberg

Zapowiedział też podział akcji w stosunku 20:1, co ma zwiększyć płynność notowań. W konsekwencji w handlu posesyjnym kurs Alphabetu wystrzelił w górę o ponad 9 proc. To jedna z najważniejszych spółek świata i przedstawiciel poturbowanego ostatnimi czasy na giełdzie sektora nowych technologii. Nic dziwnego, że z jej świetnym raportem wiązane są nadzieje na podtrzymanie dziś odbicia indeksów. Czy zostaną spełnione?

Pozytywny sentyment na barkach Google

Kamil Cisowski, DI Xelion

Luty rozpoczął się w Europie i USA od kontynuacji odbicia. Główne indeksy na Starym Kontynencie otworzyły się na bardzo wyraźnych plusach i nieznacznie je powiększyły do końca dnia, przy niedużej jak na ostatnie tygodnie zmienności. Skala wzrostów wyniosła od 0,96% (DAX, FTSE100) do 1,53% (FTSE MiB). Francja dołączyła do listy krajów z nieco wyższą od oczekiwań inflacją (0,3 m/m przy konsensusie 0,2% m/m), ale po poprzednich danych można mówić wręcz o pozytywnej niespodziance. W dół zrewidowany został wskaźnik PMI w niemieckim przemyśle (z 60,5 pkt. do 59,8 pkt.), słabsze od oczekiwań poziomy widać było we Włoszech (spadek z 62,0 pkt. do 58,3 pkt.) i w Polsce (spadek z 56,1 pkt. do 54,5 pkt.).

WIG20 wzrósł o 0,66%, mWIG40 o 1,39%, a sWIG80 o 1,05%, przy obrotach na GPW ledwo przekraczających 1 mld zł. Polski rynek wciąż czeka na jakiś silniejszy impuls popytowy, wczoraj brakowało spółek, które jakkolwiek silniej zaburzałyby swoich zachowaniem obraz sesji – w WIG20 korygowało się LPP (-1,64%), a w mWIG40 Wirtualna Polska (-2,84%) czy Kruk (-2,14%), ale brakowało tu wyjścia poza typowy poziom zmienności. Lepsze zachowanie mWIG40 to zasługa odbicia na mniejszych bankach – mBanku (+5,29%), Millenium (+4,64%) i Aliorze (+3,53%), które wyraźnie wybijały się poza indeks sektorowy.

S&P500 zyskało wczoraj 0,69%, a NASDAQ 0,75%. Dzień zaczynał się od próby lekkiej korekty, co zresztą byłoby naturalne po takim odbiciu, więc wyjście powyżej zera na finiszu handlu i zamknięcie w okolicach intrasesyjnych maksimów musi być traktowane jako sygnał do dalszego ruchu w górę. Nie będzie z nim problemu, w szczególności na technologii. Opublikowany po sesji raport Google (Alphabet) potwierdza, że aktualnie wyróżnia się ono na tle reszty FAAMG tempem rozwoju. Wzrost notowań po zakończeniu handlu był naprawdę imponujący – spółka drożała o 9,16%. Całkowita sprzedaż i dochód z reklam rosły w minionym kwartale o 32-33% r/r, z łatwością bijąc konsensusy i utrzymując świetną dynamikę pomimo ciosu, który w tym czasie odniosła sprzedaż detaliczna i ruch turystyczny w większości krajów. Zysk osiągnął poziom 30,69 USD na akcję (konsensus: 27,35 USD).

Rynki azjatyckie ponownie dziś rosną, na starcie handlu w Europie można spodziewać się dodatnich luk wielkości 0,5-1,0%. Po wczorajszym neutralnym wskazaniu ISM (spadek z 58,7 pkt. do 57,6 pkt., zbieżny z oczekiwaniami), trudno oczekiwać, by raport ADP miał jakoś zaburzyć pozytywny sentyment. Gdy nałożymy na to ewidentne chłodzenie obaw o politykę monetarną przez członków Fed (z sześciu, którzy wypowiadali się w tym tygodniu żaden nie poparł podwyżki o 50 pb w marcu i tylko najbardziej „jastrzębi", James Bullard nie wykluczył pięciu ruchów wtym roku, otrzymujemy przepis na kolejny udany dzień w USA i wsparcie dla reszty globalnych rynków.

Po sesji amerykańskiej wyniki opublikuje Meta (Facebook) i Qualcomm, uwaga Europy w trakcie dnia będzie zwrócona na Spotify, Novartis i Banco Santander. Poznamy też oficjalny wskaźnik CPI dla strefy euro.

Kolejna zwyżka w USA

Maciej Madej, DM TMS Brokers

Wtorkowy handel na Wall Street zakończył się trzecim z rzędu umocnieniem, co przy podtrzymaniu optymizmu przez inwestorów z Azji może zwiastować zielone otwarcie sesji w Europie. Futures indeksu DAX minimalnie zyskuje przed startem rynku kasowego. Na zamknięciu Wall Street zwyżka Dow Jones opiewała na 0,78 proc., przy wzroście indeksu S&P500 o 0,69 proc. Podobnie radziły sobie również spółki technologiczne zgrupowane w indeksie Nasdaq100, który urósł o 0,75 proc. Bardzo dobrymi wynikami pochwaliła się spółka matka Google. Zysk na akcję wyniósł ponad 30 USD, przy oczekiwaniach na poziomie około 27 USD. Spółka zapowiedziała również, że przeprowadzi split (podział) akcji w stosunku 20:1, co ma poprawić płynność na walorze i ułatwić dostęp do akcji dla inwestorów. W trakcie sesji azjatyckiej pozytywne nastroje są podtrzymywane. Japoński Nikkei225 zyskuje 1,68 proc., przy zwyżce Hang Seng opiewającej na 1,07 proc.

Agencje informacyjne zwracają uwagę, że w dotychczasowych wypowiedziach przedstawicieli Fed brakuje wyraźnego poparcia dla podwyżki stóp w marcu o 50 pb. To zdecydowanie zwiększa apetyt na ryzyko wśród inwestorów, gdyż nie oznacza większego zacieśniania monetarnego, aniżeli pierwotnie oczekiwano.

W Polsce WIG20 urósł w środę o 0,66 proc., a spora część walorów znalazła się nad kreską. Spółkom wzrostowym przewodziła JSW (+6,3 proc.), a podium domknęły Allegro (+3,2 proc.) oraz KGHM (+2.3 proc.). Pod presją znalazły się walory Cyfrowego Polsatu, a także Mercatora. Słabo radzili sobie detaliści. CCC tracił 1 proc., a LPP zniżkowało o 1,6 proc.

Niedźwiedzie nie zapadły z powrotem w zimowy sen

Piotr Neidek, BM mBanku

Od początku tygodnia tokijski indeks odrabia straty. Po wczorajszym zawahaniu byków, dzisiaj ponownie widać ich aktywność na parkiecie w Japonii. Nikkei225 powrócił już powyżej poziom 27500 punktów i wygląda na to, że celem jest dolne ograniczenie trójkąta. Formacja ta wciąż stanowi największy problem dla graczy z Kraju Kwitnącej Wiśni. Potencjalny zasięg spadków, liczony wg jej szerokości, ostrzega o kilkunastoprocentowej przecenie. A trwająca od kilku dni zwyżka może okazać się jedynie korektą wzrostową do dolnego ograniczenia trójkąta. Także sytuacja na wykresie tygodniowym pozostaje pod znakiem zapytania. Za wcześnie jest na to, aby ostatnie podbicie znalazło swoje pozytywne odzwierciedlenie na tygodniach.

Po kilku dniach przebywania niemieckiej Xetry poniżej średniej dwustusesyjnej, wczoraj bykom udało się zamknąć powyżej ruchomego oporu. Wprawdzie wybicie dwusetki nie zostało jeszcze potwierdzone, to jednak byki z Deutsche Boerse zyskały kolejny argument za dalszym odrabianiem strat. Wtorkowa sesja przyniosła także poprawę sytuacji technicznej takich indeksów jak sDAX oraz mDAX. Wprawdzie nie pojawiły się na tyle twarde sygnały, aby wszelkie obawy o dalsze spadki zostały porzucone. Jednakże zieleń widoczna w drugiej i trzeciej linii niemieckiego parkietu wspiera indeks blue chips. DAX najbliższy opór ma zlokalizowany na wysokości 15776 i zamknięcia dnia powyżej otworzyłoby drogę w kierunku styczniowego sufitu.

S&P500 zamknął się w strefie punktowej wyznaczonej przez wrześniowe maksimum. Okolice 4546 są o tyle niebezpieczne dla jankeskich byków, gdyż odpadnięcie z bieżących poziomów mogłoby zachęcić do wyrysowania formacji G&R. Obecnie momentum wspiera dalszą zwyżkę, która może okazać się formą korekty wzrostowej. Wskaźniki impetu bliskie są wygenerowania korzystnych sygnałów, ale podczas okresów horyzontalnych wskazania MACD czy RSI często bywają zwodnicze. Wsparciem na dzisiaj jest poziom 4440 wyznaczony przez średnią kroczącą z dwustu ostatnich sesji. Ostatnia próba niedźwiedzi wygenerowania średnioterminowego sygnału sprzedaży okazała się przedwczesna. Nie oznacza to jednak, że zapadły z powrotem w swój zimowy sen. Wystarczy jedna, mocniejsza kontra podaży i temat dalszych spadków ma prawo szybko wrócić.

Poziom 4.6000 zatrzymał lokalne wzrosty EURPLN. Złoty jak na razie pozostaje stabilny i dopóki euro zamyka się poniżej ww. oporu, dopóty sytuacja techniczna wygląda na bezpieczną dla PLN. Jednakże kilka dni odpoczynku zagranicznych niedźwiedzi nie uprawnia do tego, aby styczniowe sygnały zostały zanegowane. W poprzednim miesiącu ww. cross odbił się od dolnego ograniczenia kanału. Z powrotem odżyła koncepcja dalszego osłabiania złotego w średnim terminie. Jeżeli ww. formacja okaże się wskazówką dla zagranicznych graczy, wówczas celem ma prawo stać się strefa 4.8zł. Po szoku w I kwartale 2020r. EURPLN zwyżkuje wewnątrz kanału, a jego górne ograniczenie stanowi obecnie jeden z potencjalnych celów w ramach długoterminowego trendu.

Początek miesiąca nie przyniósł znaczącej poprawy nad Wisłą. WIG20 pozostaje wewnątrz kilkudniowej konsolidacji, zaś sWIG80 nadal przebywa poniżej psychologicznego poziomu 20000 punktów. Jedynie mWIG40 wykazał się większą skłonnością do wzrostów, ale i on wciąż tkwi na wysokości kilkudniowego horyzontu. Pod oporem znajduje się WIG, który wczoraj nie zdołał powrócić nad średnią dwustusesyjną. Dzisiaj byki zapewne podejmą próbę wybicia strefy 63.4k, jednakże kluczową wartością pozostaje 69.4k. Poziom ten związany jest z grudniowym szczytem, wrześniowym ekstremum jak i zeszłotygodniowym maksimum. Zamknięcie dnia powyżej otworzyłoby drogę na styczniowe maksima.

Giełda
Mocne przeceny na spółkach gamingowych
https://track.adform.net/adfserve/?bn=77855207;1x1inv=1;srctype=3;gdpr=${gdpr};gdpr_consent=${gdpr_consent_50};ord=[timestamp]
Giełda
Skromny sukces podaży
Giełda
Znów spadki na GPW. Św. Mikołaj już rozdał prezenty?
Giełda
Na GPW znów robi się czerwono. Kulą u nogi jest dzisiaj firma LPP
Materiał Promocyjny
Cyfrowe narzędzia to podstawa działań przedsiębiorstwa, które chce być konkurencyjne
Giełda
GPW czeka na nowy impuls
Giełda
Wokół zwyżki, a krajowy rynek dalej swoje