Ta wiadomość sprzyjała zakupom akcji, chociaż ekonomiści przestrzegali, że tego trendu w budownictwie nie da się utrzymać na dłuższą metę. W minionym miesiącu liczba rozpoczynanych budów wzrosła o 22 proc., co było największym skokiem od 19 lat. Pomogło to notowaniom firm budowlanych. Tę branżę ciągnęła do góry spółka Centex.

Rosły też notowania Home Depot, sieci supermarketów budowlanych. Akcje Cisco Systems drożały dzięki lepszej rekomendacji analityków Goldman Sachs. W przeciwnym kierunku rynek pchały Alcoa, producent aluminium, oraz Nucor, największy w USA koncern stalowy. Pierwsza z tych firm zapowiedziała redukcję dywidendy, zaś druga poinformowała o słabym popycie w pierwszym kwartale, co będzie skutkowało stratą w wysokości 65 centów na jeden walor. Zmienna koniunktura była na akcjach banków.

Początkowo notowania tych spółek spadały, gdyż w jakość ich prognoz zwątpiła znana analityczka Meredith Whitney. Wyraziła przypuszczenie, że szacunki wyników nie uwzględniają odpisów wartości aktywów ani rezerw na niespłacane kredyty. Później subindeks finansowy znalazł się powyżej kreski. Po czterech godzinach sesji Dow Jones miał na plusie około 1,4 proc.

W Europie taniały walory Royal Dutch Shell, gdyż firma nie zdołała zrekompensować ubiegłorocznego wydobycia ropy naftowej i gazu nowymi złożami. Wskaźnik zastępowalności rezerw spadł ze 124 proc. do 95 proc. Taniały też firmy wydobywcze BHP Billiton i Rio Tinto oraz największy na świecie koncern stalowy Arcelor Mittal.

Bayerowi zaszkodziła opinia nadzoru rynku farmaceutycznego w USA, który obawia się, że antyzakrzepowy lek, opracowany wspólnie z Johnson & Johnson, może powodować nadmierne krwawienie u większej liczby pacjentów niż standardowe medykamenty. Indeks Dow Jones Stoxx 600 stracił 0,7 proc.