Spróbujmy się skupić na jednym z najistotniejszych indeksów akcyjnych, przeanalizujmy przebieg wydarzeń i postarajmy się rozrysować możliwe scenariusze na rok 2010 i 2011. Przedmiotem dzisiejszej analizy jest indeks Dow Jones Industrial Average (DJIA), którego komponentami jest 30 spółek notowanych na amerykańskich giełdach.
Od dna ustanowionego w marcu 2009 roku na poziomie 6 446 pkt. DJIA wzrósł do 10 725 pkt (o 4 279 pkt.) czyli o 66,38% ustanawiając szczyt w styczniu2010. Czy te wzrosty są już częścią nowej hossy? A może korygują jedynie spadki z okresu październik 2007 - marzec 2009 i czeka nas kolejna odsłona bessy?
DJIA odrobił w ciągu ostatnich 10 miesięcy ponad 50% spadków ale nie przekroczył górnej linii kanału wyznaczonego poprzez korpusy i cienie świec miesięcznych z 2000, 2001, 2004 i 2007 roku. Górne ograniczenie tego kanału zostało jedynie przetestowane i stanowi silny opór. Ponadto obecna wartość DJIA respektuje linię trendu spadkowego rozpoczętego w 2007 roku. Opierając się na tych dwóch faktach możemy stwierdzić, że nowa hossa nie powinna jeszcze być ogłaszana. Dopiero przekroczenie tych dwóch poziomów oraz ustanowienie nowych szczytów może dostarczyć argumenty wspierające tezę o nowej hossie w USA.
Ilustracja powyższego opisu znajduje się na długoterminowym wykresie świecowym DJIA. Dolne ograniczenie kanału jest ustanowione przez dołki z końca 1997, początku oraz jesieni 1998 oraz długoterminowe dna z 2002 oraz 2009 roku. Silne wsparcie (czarna pozioma linia) znajduje się na poziomie ok. 9800 pkt i jest ustanowione przez liczne dołki z 1999, 2000 oraz 2004 roku.
[link=/materialy/pierdoly/g/Wykres 1.jpg]Wykres 1. DJIA, interwał miesięczny, skala liniowa[/link]