Lokomotywami zwyżek były spółki górnicze z Rio Tinto na czele, gdyż kupno ich walorów zalecają analitycy Credit Suisse i BofA Merrill Lynch Global Research.
Drożała też francuska firma Air Liquide, największy na świecie producent gazów przemysłowych. W tym przypadku decydujące okazały się lepsze od oczekiwań wyniki finansowe. Inwestorzy zainteresowali się kupnem akcji British Airways i hiszpańskiej Iberii, kiedy pojawiły się informacje o możliwości zacieśnienia współpracy z American Airlines w ramach sojuszu Oneworld bez obaw o wszczęcie postępowania antymonopolowego w USA.
Powrócił do łask francuski koncern motoryzacyjny Renault, którego papierom rekomendację podwyższyli specjaliści z banku Morgan Stanley zalecający przeważanie tych walorów w portfelach inwestorów. Jednocześnie pismo "La Lettre de L’Expansion" poinformowało o możliwości częściowego lub całkowitego wyjścia Renault z akcjonariatu Volvo. Kapitalizacja niemieckiego Mana rosła, gdyż ten trzeci w Europie producent ciężarówek chce w tym roku utrzymać zysk operacyjny na poziomie ubiegłorocznego. Na koniec poniedziałkowej sesji wskaźnik Dow Jones Stoxx 600 zyskał 0,4 proc.
Akcje spółek japońskich taniały wczoraj po raz pierwszy od trzech sesji. Przewagę uzyskali inwestorzy obawiający się konsekwencji spadku cen (deflacja) oraz rezultatów studzenia gospodarki chińskiej. Indeks Nikkei 225 stracił 0,8 proc., zaś wskaźnik szerokiego rynku Topix obniżył się 1 proc. Indeks MSCI dla regionu Azja-Pacyfik stracił 0,4 proc. Jednym z czynników była strata BlueScope Steel, największego w Australii producenta stali.
W poniedziałek w południe naszego czasu w handlu elektronicznym w Nowym Jorku baryłka ropy surowej z dostawą w przyszłym miesiącu kosztowała 74,23 dolara. Zwyżka ceny wynosiła wówczas zaledwie 10 centów. W piątek notowania obniżyły się o 1,15 USD. Na rynku londyńskim ropa gatunku Brent drożała 4 centy, do 72,94 USD. O 17.20 naszego czasu ropa taniała w granicach 9-26 centów.