Stoxx europe 600 straci¸ tylko 0,1 proc.

Nowojorskie indeksy najpierw traciły pod ciężarem zaskakującego spadku zatrudnienia w firmach amerykańskich.

Publikacja: 01.04.2010 08:43

Stoxx europe 600 straci¸ tylko 0,1 proc.

Foto: GG Parkiet

Wskaźnik Standard & Poor’s 500 miał wówczas na minusie 0,6 proc. Później nastąpił zwrot dzięki popytowi na papiery firm surowcowych oraz finansowych i „pięćsetka” wyskoczyła nad kreskę. Drożały akcje naftowego Chevrona, taniały zaś walory Boeinga i Home Depot, sieci supermarketów budowlanych.

Indeks Stoxx Europe 600 stracił wczoraj 0,1 proc. W pewnym momencie był zakładnikiem banków. Francuski BNP Paribas mocno spadał po gorszej rekomendacji analityków WestLB, bankom greckim (National Bank of Greece i EFG Eurobank Ergasias) zaś zaszkodziła agencja Moody’s Investors Service, obniżając rating kredytowy. Na czele spadków w „sześćsetce” była brytyjska spółka Firstgroup, największy na Wyspach operator kolejowy, która prognozuje „umiarkowany wzrost zysków”.

Drożały walory British Sky Broadcasting, największego w Wielkiej Brytanii operatora płatnej telewizji, gdyż regulator postanowił ograniczyć swoje wymogi co do dostępności kanałów telewizyjnych tego nadawcy dla konkurentów. Notowania Unilevera poszły w górę na skutek podniesienia zalecenia inwestycyjnego dla tych papierów przez analityków BofA Merrill Lynch Global Research. Z tego samego powodu rosła kapitalizacja Schneider Electric, który zyskał uznanie w oczach JPMorgan Chase.

Tokijski indeks Nikkei 225 stracił wczoraj 0,1 proc., a sprawiło to przekonanie inwestorów, że najwyższe wyceny od października 2008 r. były zbyt wysokie. W ciągu sesji zwyżka tego wskaźnika wynosiła nawet 0,5 proc. Rośnie liczba inwestorów chcących pozbyć się akcji. W Chinach przyspieszająca inflacja skłania do przenoszenia pieniędzy na giełdy akcji. W minionym tygodniu otwarto tam ponad 423 tysiące rachunków inwestycyjnych, najwięcej od listopada.

Ropa naftowa na nowojorskiej giełdzie NYMEX drożała przed publikacją raportu o stanie zapasów paliwa w Stanach Zjednoczonych. Osiągnęła cenę na poziomie 83,45 dolara za baryłkę. Pięć minut później (10,35) notowania spadły do 83,28 USD, gdyż zapasy okazały się większe, niż oczekiwano. O 17,15 naszego czasu zwyżka w Nowym Jorku wynosiła 8 centów, a w Londynie 14 centów.

Miedź w Nowym Jorku najpierw taniała, ale później nastąpiło odbicie, bo zaczęły ją kupować fundusze hedgingowe szukające zabezpieczenia przed inflacją. W Londynie kontrakty trzymiesięczne notowane były w przedziale 7795 USD–7869 USD. O 17,15 było 7841,25 USD (-9,75 USD). Słabszy dolar spowodował wzrost popytu na złoto. Zaskakujący spadek bezrobocia w Niemczech o 0,8 proc. umocnił euro. Kontrakty terminowe w Nowym Jorku rano drożały prawie o 9 dolarów, co dawało zwyżkę kwartalną w wysokości 1,7 proc. Na rynku spot w Londynie wieczorem uncja kosztowała 1113,68 USD (+10,3 USD).

Giełda
WIG20 z podwójnym szczytem. Prawie 20-proc. przecena 11 bit studios
https://track.adform.net/adfserve/?bn=77855207;1x1inv=1;srctype=3;gdpr=${gdpr};gdpr_consent=${gdpr_consent_50};ord=[timestamp]
Giełda
Indeksy w Warszawie nie palą się do korekty
Giełda
Kolejny rok przewagi USA
Giełda
WIG20 czeka na nowy impuls
Materiał Promocyjny
Cyfrowe narzędzia to podstawa działań przedsiębiorstwa, które chce być konkurencyjne
Giełda
Indeksy w Warszawie uniknęły korekty
Giełda
Nowe odkrycie Alphabetu i klęska urodzaju wysokich oczekiwań