Przyczyną wyprzedaży walorów energetycznej firmy Brigham Exploration okazał się plan sprzedaży nowych akcji. Kalifornijska firma budowlana KB Home była w niełasce na skutek gorszej rekomendacji od analityków Credit Suisse Group. Wzięcie miały natomiast firmy finansowe i producenci ropy.
Stoxx Europe 600 zyskał 0,7 proc. Akcje drożały po wiadomościach świadczących, że wzrost gospodarczy na świecie się umacnia. Inwestorzy reagowali na dane z rynku pracy w USA, gdzie w marcu wzrosła liczba etatów. Jednym z istotnych sygnałów są też rosnące stopy procentowe w Australii. Firmy górnicze korzystały na skoku ceny miedzi powyżej 8000 dolarów za tonę i ta branża w pewnym momencie była najmocniejsza spośród wszystkich reprezentowanych w indeksie Stoxx Europe 600. Euler Hermes, największa na świecie firma ubezpieczająca kredyty handlowe, drożała po lepszej rekomendacji analityków brytyjskiego banku HSBC. Jej kurs podskoczył prawie 6 proc. Notowania Allied Irish Banks, inwestora strategicznego BZ WBK, poprawiły się pod wpływem planowanej szybkiej sprzedaży części aktywów.
AIB przed końcem lata ma pozyskać 5 miliardów euro. Wśród drożejących firm był też francuski koncern motoryzacyjny Renault, który wchodzi w układ partnerski z niemieckim Daimlerem, właścicielem Mercedesa. Na giełdzie w Atenach taniały akcje banków, gdyż na rynku pojawiły się spekulacje, że grecki rząd będzie próbował uniknąć konieczności skorzystania z pomocy finansowej MFW. Nowe obligacje będzie reklamował jako papiery kraju emerging markets. Według tygodnika "Barron’s" inwestorzy grający na rynkach wschodzących powinni rozważyć ulokowanie więcej pieniędzy w spółki południowokoreańskie, tajwańskie, tureckie i rosyjskie.
Ropa naftowa utrzymywała się w pobliżu ceny najwyższej od 17 miesięcy. O 13 naszego czasu w handlu elektronicznym w Nowym Jorku wynosiła 86,62 USD, tyle samo co poprzedniego dnia. Wcześniej notowania spadły do 86,13 USD. Ok. 22.00 w Nowym Jorku ropa osiągnźła poziom 86,68 USD. Miedź w Londynie wyskoczyła wczoraj powyżej 8000 dolarów za tonę, a później na skutek umacniającego się dolara i wieści o rosnących zapasach oddawała zdobycze. Poziom 8000 USD został przekroczony po raz pierwszy od upadku banku inwestycyjnego Lehman Brothers we wrześniu 2008 roku.
Na zamkniźciu giełdy przy zwyżce o 105 dolarów miedź kosztowała 7990 USD. Sanford C. Bernstein podniósł tegoroczną prognozę średniej ceny miedzi, cynku, niklu i aluminium. Miedź ma kosztować nie 5500 USD, jak analitycy tej firmy szacowali wcześniej, lecz 6780 USD. Złoto po początkowych spadkach zaczęło zyskiwać na atrakcyjności. W Londynie na rynku spot kruszec ten drożał do 1137 USD (+5,7 USD).