Tłumaczono to uzgodnieniem przez Unię Europejską i Międzynarodowy Fundusz Walutowy pakietu dla Grecji oraz informacjami o przejęciach. Aluminiowy koncern Alcoa drożał przed publikacją raportu finansowego za pierwszy kwartał.
Firma ta tradycyjnie czyni to jako pierwsza spośród spółek w indeksie Dowa. Notowania Plam Inc., producenta Presmartphone, poszły do góry o kilkanaście procent, kiedy przedstawiciele firmy poinformowali, że będą szukać kupca. Pomoże im w tym bank Goldman Sachs oraz firma Qatalyst Partners, należąca do Franka Quattrone. Wśród potencjalnych nabywców wymienia się HTC Corp z Tajwanu i chińskie Lenovo. Prawie 50 proc. wzrosła kapitalizacja DynCorp International, która zostanie przejęta przez Cerberus Capital Management.
W Europie indeks Stoxx Europe 600 stracił 0,14 proc. Inwestorzy, mimo pakietu dla Grecji, obawiają się o skutki zbyt dużego zadłużenia niektórych innych panstw. Według strategów rynku kapitałowego teraz słabym ogniwem może stać się Wielka Brytania. W indeksie Stoxx Europe 600 najsłabszą firmą było francuskie Eurazeo taniejące o prawie 5 proc. Według gazety ekonomicznej "Les Echos" spółka ta rozważa emisję akcji z prawem poboru, gdyż chce pozyskać pół miliarda euro na przejęcia.
Drożały natomiast akcje greckich banków: National Bank of Greece, EFG Eurobank Ergasias i Alpha Bank. Mocno rósł też indeks ateńskiej giełdy. Wzięcie miały również walory szwajcarskiego UBS, który pochwalił się, że w pierwszym kwartale jego zysk brutto wyniósł co najmniej 2,5 miliarda franków (2,4 mld dolarów). Brytyjskiej sieci detalicznej J Sainsbury pomogli analitycy BofA Merrill Lynch, podnosząc rekomendację dla jej akcji. Spółka Home Retail drożała z powodu pogłosek, że jej przejęciem interesuje się Wal-Mart.
Ceny ropy naftowej zmieniały się zgodnie z notowaniami dolara. Najpierw ten surowiec drożał, później przez pewien czas ceny spadały, a następnie znowu poszły w górę. W handlu elektronicznym w Nowym Jorku baryłka kosztowała 84,36 dolara, 56 centów mniej niż w piątek. Wcześniej ropa drożała 0,9 proc. Ok. 17.30 naszego czasu ceny wywindowano powyżej 85 dolarów. Według oceny niektórych specjalistów popyt nie odbudował się jednak na tyle, by notowania utrzymały się na tym poziomie.