Pozostałe waluty naszego regionu również podlegają aprecjacji względem euro, jednak jej skala jest zdecydowanie mniejsza.
Wczorajsze dane z Polski dotyczące produkcji przemysłowej okazały się zdecydowanie lepsze od oczekiwań (12,3% r/r wobec prognoz wzrostu o 9,9% r/r). Szczególnie dobrze wypadła produkcja w sektorze wytwórczym, która wzrosła w marcu o 13,0% w stosunku rocznym. Do wyniku tego przyczynił się silny popyt zagraniczny – jak widać krajowy eksport radzi sobie bardzo dobrze pomimo zdecydowanego umocnienia PLN. Stanowi to silny argument przeciwko kolejnym interwencjom walutowym na rynku złotego. Silna aprecjacja polskiej waluty budziła bowiem obawy władz monetarnych, głównie ze względu na jej potencjalny negatywny wpływ na krajowy eksport.
Z danych, jakie napłyną dziś na rynek, poznamy inflację bazową Narodowego Banku Polskiego – publikacja ta nie powinna mieć jednak większego wpływu na złotego.
Dzisiaj będzie miała miejsce aukcja krajowych 5-letnich obligacji. Wartość oferty szacuje się w przedziale 2-3 mld zł. Będzie to pierwsza w bieżącym roku aukcja papierów dłużnych o 5-letnim terminie zapadalności – popyt, jak w przypadku innych ofert, powinien zdecydowanie przekroczyć podaż.
Kurs EUR/USD testował wczoraj opór na poziomie 1,3500. Próba trwałego przebicia tej wartości zakończyła się jednak niepowodzeniem, co zaowocowało spadkiem do 1,3400. Na początku dzisiejszej sesji europejskiej kurs tej pary walutowej kształtował się w pobliżu poziomu 1,3420. Wciąż zachowuje on potencjał do spadku. Najbliższe istotne wsparcie to 1,3400. Jeśli zostanie ono pokonane, powstanie przestrzeń do zniżki nawet do minimów z marca.