Rentowność dwuletnich greckich obligacji skarbowych skoczyła pod koniec ubiegłego tygodnia do 18,5 proc., a więc poziomu znacznie przewyższającego oprocentowanie instrumentów dłużnych oferowanych przez nawet najsłabsze spółki giełdowe. Oznacza to nic innego, jak to, że inwestorzy się obawiają, iż Grecja prędzej lub później ogłosi moratorium na spłatę swoich długów (w czym ponoć ma pomóc znany bank inwestycyjny Lazard). Najsmutniejszym akordem była natomiast bezsensowna śmierć trzech pracowników Marfin Banku.
W ostatnich dniach kapitał spekulacyjny na celownik wziął Hiszpanię. Czy jest to racjonalne? Niestety, przy obecnym powrocie kryzysu zaufania nie ma to znaczenia. Kondycja finansowa wielu państw w ostatnich latach znacznie się osłabiła, a siła spekulacyjnego kapitału gwałtownie wzrosła. Teraz już wszystko jest możliwe. I nie dotyczy to tylko krajów z grupy PIIGS. Nie można wykluczyć, że prędzej lub później ofiarą spekulacji może być Wielka Brytania czy nawet cała strefa euro lub USA. Miejmy nadzieję, że nie stanie się to jeszcze tym razem, bo cały świat czekałyby ciężki chwile.
Polska na tle innych krajów z problemami wygląda na prymusa, chociaż jeszcze półtora roku temu to nas atakowano za opcje walutowe i kredyty we frankach szwajcarskich. Dobrze, że obecne zarzewia kryzysu są dość odległe od naszego kraju, ale już dziś warto wyciągać wnioski z tego, co dzieje się wokół nas.
Wczorajszy dzień był pozytywnym zaskoczeniem po tym, czego doświadczyliśmy w ubiegłym tygodniu. Weekendowy plan ratunkowy - tym razem dla strefy euro - zadziałał przynajmniej w taki sposób, że zmusił część spekulacyjnego kapitału grającego na zniżkę cen akcji, obligacji i innych instrumentów do zamknięcia pozycji. Efektem były bardzo duże zwyżki giełdowych indeksów w całej Europie. Nasz WIG zyskał blisko 5 proc., a prym wiodły "najcięższe" walory, jak KGHM, Pekao i PKO BP.
Najważniejszym wydarzeniem bieżącego tygodnia dla polskich inwestorów będzie debiut PZU. Czy będzie udany, biorąc pod uwagę to, co dzieje się na rynkach? Wszystko rozstrzygnie się zapewne w ostatnich godzinach. Ważne będą nastroje inwestorów we wtorkowe popołudnie i w środę rano. Na wysokie zyski nie ma co liczyć, ale całe szczęście, że cenę w ofercie ustalono na przyzwoitym poziomie, który nawet w obliczu ostatnich wydarzeń pozwala inwestorom zachować względny spokój.