Sesja, pomijając bardzo udany debiut PZU, wypadła blado

Warszawski parkiet przez cały dzień negatywnie odstawał od innych europejskich rynków. Dopiero dobra końcówka zniwelowała różnicę do zagranicznych parkietów, które w środę raźno maszerowały na północ

Publikacja: 12.05.2010 18:46

Sesja, pomijając bardzo udany debiut PZU, wypadła blado

Foto: ROL

Patrząc na przebieg środowej sesji trudno nie odnieść wrażenia, że cała uwaga inwestorów skupiona była na debiucie PZU. Nie powinno to dziwić zważywszy, jak wielu drobnych inwestorów zapisało się na papiery ubezpieczyciela w ofercie publicznej i jak wielu z nich chciało ich pozbyć się już na pierwszej sesji. Z drugiej strony duzi inwestorzy czekali, aż będą mogli uzupełnić portfele o walory PZU, których nie udało im się nabyć w IPO.

Debiut wypadł całkiem okazale. Na otwarciu, które z uwagi na ryzyko potknięcia (były obawy, że Warset nie wytrzyma takiego obciążenia),przesunięto już na 8.45, papiery PZU kosztowały prawie 12 proc. więcej niż na rynku pierwotnym gdzie inwestorzy płacili za nie po 312,5 zł.

Przez kolejne kilka godzin kurs utrzymywał się w okolicach 350 zł by na zamknięciu, rzutem na taśmę, podskoczyć do 360 zł. To o 15,2 proc. wyższa cena niż na rynku pierwotnym. Skalę zainteresowania papierami PZU dobrze oddaje wartość obrotów na akcjach tej firmy. Przez cały dzień właściciela zmieniło aż 7,2 mln papierów o obroty przekroczyły 5,1 mld zł.

Przy takim ważnym wydarzeniu dla całego polskiego rynku kapitałowego to, co się działo na pozostałych spółkach, było mało ważne. Obroty były niskie. Ożywienie przyszło dopiero pod koniec dnia. W konsekwencji obroty na rynku przekroczyły 1,5 mld zł czyli były o ponad 200 mln zł większe niż we wtorek.

Popyt, który pojawił się pod koniec sesji sprawił, że główne indeksy, które przez większą część dnia pozostawały na poziomach niewiele wyższych niż wczoraj, mocniej zyskały na wartości. WIG i WIG 20 poszły w górę o nieco ponad 1 proc. Nieco gorzej zachowywał się indeks małych firm (WIG 80), który zakończył dzień 0,7 proc. wyżej niż poprzedni.

Bohaterem sesji był GTC. Papiery dewelopera zyskały prawie 11 proc. po informacji, że sprzedał dwa biurowce w Warszawie. Z firm średniej wielkości warto wyróżnić ponad 9-proc. skok notowań ukraińskiego Kernela, który wkrótce zostanie włączony do indeksu MSCI Poland. 7,7 proc. zyskał też Optimus po informacji, że sąd zarejestrował podwyższenie kapitału czym przypieczętował fuzję giełdowej spółki z producentem gier komputerowych grupą CDP.

Na drugim biegunie znalazła się informatyczna spółka Power Media, którataniała o przeszło 13 proc. gdy okazało się, że szanse, że będzie skupowała własne akcje są nikłe. Dzień wcześniej na papierach wrocławskiej spółki można było jednak zarobić ponad 25 proc.Również parkiety europejskie kontynuowały w środę marsz w górę zapoczątkowany w poniedziałek. Co prawda indeksy we Frankfurcie, Londynie i Paryżu zaczęły dzień od spadków ale szybko wyszły na plusy.

Popyt na akcje stymulowały pozytywne informacje Eurostatu, że produkcja przemysłowa w 27 krajach Unii Europejskiej wzrosła w marcu średnio o 16 proc. Według danych urzędu, produkcja w krajach należących do strefy euro wzrosła w tym czasie o 6,9 proc. Indeks DAX o godz. 17.30 zyskiwał aż 2,9 proc. a FTSE 2 proc..

Również sesja za oceanem rozpoczęła się od niewielkich wzrostów. Inwestorzy spokojnie przyjęli komunikat, że deficyt handlowy USA w marcu wyniósł 40,4 mld USD wobec prognozowanych 40 mld USD. O godz. 17.30 S&P 500 szedł w górę o 0,8 proc. a Nasdaq 1,3 proc.Na rynek walutowy, po zeszłotygodniowej rewolucji, powoli wraca spokój.Złoty powoli odbudowuje swoją pozycję. Po południu za europejską walutę płacono 3,96 zł a za amerykańskiego dolara 3,12 zł.

Giełda
GPW w scenariuszu optymistycznym
Giełda
Inwestorzy na GPW w końcu mają powody do optymizmu
Giełda
Byki znów atakują. WIG20 walczy o 2300 pkt
Giełda
Bez niespodzianki
Materiał Promocyjny
Kluczowe funkcje Małej Księgowości, dla których warto ją wybrać
Giełda
Czekając na Trumpa
Giełda
Dobre otoczenie dla gigantów bankowych