Ostatnie dni przyniosły kolejne złe sygnały

Wszystko wskazuje na to, że drugi z rzędu miesiąc zakończy się na warszawskim parkiecie zniżką notowań.

Publikacja: 26.06.2010 08:43

Ostatnie dni przyniosły kolejne złe sygnały

Foto: GG Parkiet

Poprzednio taka niekorzystna dla posiadaczy akcji sytuacja miała miejsce jeszcze w początkach 2009 r., zanim zaczęła się wielomiesięczna zwyżka kursów.To kolejny sygnał wskazujący na wyraźne osłabienie koniunktury giełdowej i sugerujący, że w najlepszym wypadku jesteśmy w fazie korekty kilkunastomiesięcznych zwyżek, jakie trwały od lutego 2009 r. do kwietnia 2010 r.

Tym samym trzeba się liczyć ze zniżką WIG przynajmniej w rejon35 tys. pkt, czyli rzędu 13 proc. z obecnego poziomu.Widać wyraźnie, że dwa segmenty naszego rynku są najbardziej zagrożone. Pierwszy to banki, drugi - mniejsze spółki. W obu przypadkach chodzi o negatywny wpływ kryzysu fiskalnego w Europie.Z jednej strony zaciskanie pasa przez rządy może się niekorzystnie odbić na koniunkturze gospodarczej. To najbardziej uderzyłoby w mniejsze przedsiębiorstwa.

Z drugiej - spadek cen obligacji skarbowych może wpłynąć na pogorszenie kondycji finansowej banków. Odpływy z globalnych funduszy inwestujących w akcje z tej branży mają miejsce od dwóch tygodni. Przed odpisami związanymi z utratą wartości przez instrumenty finansowe przestrzegł Bank Anglii. Obawy o sytuację w branży bankowej odzwierciedla idąca w górę różnica pomiędzy stawkami na rynku międzybankowym i swapami (tzw. Libor-OIS Spread).

Pesymistyczny wydźwięk ma przebieg notowań na amerykańskim parkiecie, gdzie S&P 500 w ostatnich dniach spadł poniżej bariery 1103 pkt. Pozostawanie powyżej niej warunkowało możliwość kontynuacji korekty kwietniowo-majowego spadku.

Dziś podstawowy scenariusz opiera się na tym, że po odbiciu z okolic 1050 pkt S&P 500 wykonał korektę tamtych zniżek (zakończyła się przy 38,2-proc. zniesieniu) i teraz mamy powrót do tendencji malejącej, która powinna doprowadzić do przełamania tegorocznego dołka. Czwartkowa sesja zakończyła się minimalnie poniżej61,8-proc. zniesienia ruchu, jaki trwał od 8 do 18 czerwca. Słabość na początku piątkowych notowań potwierdzała pesymistyczną wymowę tego sygnału.

Nasz WIG po zniżce na początku czwartkowych notowań do61,8-proc. zniesienia ruchu w górę, jaki nastąpił pod koniec maja, w piątek próbował kontynuować odbicie w oczekiwaniu na rozstrzygnięcia w Ameryce.

Poprawa koniunktury nie wyglądała jednak okazale. Po tym, jak na wcześniejszych sesjach WIG stracił 1,2 tys. pkt, poszedł w górę zaledwie o ok. 400 pkt.Jednocześnie w ostatnich dniach pojawił się niekorzystny sygnał z segmentu małych firm, jakim było przełamanie przez sWIG80 majowego dołka.To wszystko nie skłania do prób podkupywania dołka i gry na odbicie notowań w najbliższym czasie.

Giełda
Rok cyklu prezydenckiego
https://track.adform.net/adfserve/?bn=77855207;1x1inv=1;srctype=3;gdpr=${gdpr};gdpr_consent=${gdpr_consent_50};ord=[timestamp]
Giełda
Mocne przeceny na spółkach gamingowych
Giełda
Skromny sukces podaży
Giełda
Znów spadki na GPW. Św. Mikołaj już rozdał prezenty?
Materiał Promocyjny
Cyfrowe narzędzia to podstawa działań przedsiębiorstwa, które chce być konkurencyjne
Giełda
Na GPW znów robi się czerwono. Kulą u nogi jest dzisiaj firma LPP
Giełda
GPW czeka na nowy impuls