Giełdy rosły bo Grecy uciekli spod topora

Wtorkowa sesja zakończyła się solidnymi zwyżkami indeksów. Inwestorzy najchętniej kupowali akcje średnich i mniejszych spółek

Aktualizacja: 23.02.2017 13:12 Publikacja: 20.09.2011 18:47

Giełdy rosły bo Grecy uciekli spod topora

Foto: Bloomberg

Opublikowana w poniedziałek późnym wieczorem wiadomość o obniżeniu przez agencję ratingową Standard & Poor's wiarygodności kredytowej Włoch z "A+" do "A" sprawiła, że inwestorzy giełdowi rozpoczynali wtorkową sesję w fatalnych nastrojach. Przełożyło się to na spadki na otwarciu na najważniejszych giełdach naszego kontynentu. Na czerwono zaczął się też handel na warszawskim parkiecie.

Przeceny nie były jednak duże (wynosiły 0,5-1 proc.) i już po kilkudziesięciu minutach kontrolę nad rynkami przejęły byki. Inwestorzy dyskontowali w ten sposób przecieki z poniedziałkowej telekonferencji greckiego szefa finansów oraz przedstawicieli Międzynarodowego Funduszu Walutowego, Europejskiego Banku Centralnego oraz Komisji Europejskiej, z których wynikało, że rozmowy na temat uruchomienia kolejnej transzy pomocy dla Grecji, zmierzają w dobrym kierunku.

We wtorek po południu wcześniejsze nieoficjalne doniesienia znalazły potwierdzenie w komunikacie greckiego rządu, który potwierdził, że rozmowy są „produktywne" i dają  nadzieje na przełamanie impasu w sprawie udzielenie wsparcia finansowego. Inwestorzy pozytywnie przyjęli też wiadomość, że Grekom udało się zebrać 769 mln euro na spłatę odsetek od obligacji długoterminowych oraz pozyskać 1,625 mld euro ze sprzedaży bonów skarbowych na załatanie najpilniejszych potrzeb.

Wiadomość o udanej aukcji helleńskich papierów dłużnych przesądziła o wzrostowym charakterze wtorkowych notowań na giełdach europejskich. Zapał do kupowania akcji wzmocnił też dobry początek notowań za oceanem. Inwestorzy amerykańscy pozytywnie przyjęli informację, że liczba wniosków o budowę nowych domów była w sierpniu nieco wyższa od prognoz. Nieco gorsza od zakładanych okazała się jednak liczba nowo rozpoczętych budów.

Na czele najbardziej zwyżkujących rynków były Niemcy, mimo że opublikowany przed południem komunikat o wrześniowej koniunkturze (wskaźnik ZEW) dobitnie pokazał, że tamtejsza gospodarka zwalnia. Tempo hamowania okazało się jednak nieco niższe niż zakładano. Giełda niemiecka po południu rosła o 2,6 proc.

W Warszawie sesja zakończyła się dużo mniejszymi zwyżkami. WIG rósł o 1,16 proc. do 39177 pkt. WIG 20 podskoczył do prawie 2285 pkt. czyli o 0,94 proc. Liderem zwyżek z firm z ekstraklasy był BRE Bank, który podrożał o 7,2 proc. Stawkę zamykało, taniejące 2,8 proc., PGE. Obroty w ciągu całego dnia wyniosły 820 mln zł czyli były o 2,5 proc. wyższe niż w poniedziałek.

Giełda
Marazm w Warszawie, nerwowo w USA. Złoty zyskuje
https://track.adform.net/adfserve/?bn=77855207;1x1inv=1;srctype=3;gdpr=${gdpr};gdpr_consent=${gdpr_consent_50};ord=[timestamp]
Giełda
Tydzień w korekcie
Giełda
Mocne wyniki Broadcom wspierają spółki technologiczne
Giełda
Rajd św. Mikołaja - rynkowa okazja czy bajka?
Materiał Promocyjny
Cyfrowe narzędzia to podstawa działań przedsiębiorstwa, które chce być konkurencyjne
Giełda
WIG20 znów w dół. Tym razem przez CD Projekt
Giełda
Rok cyklu prezydenckiego