Lepsze nastroje podnoszą WIG20

Końcowa faza notowań na Wall Street okazała się przyjemniejsza, co poprawiło nastroje także na rynkach azjatyckich. Dane makro nie przeszkadzały, a więc początek sesji na GPW jest nieznacznie optymistyczny.

Aktualizacja: 18.02.2017 10:03 Publikacja: 05.06.2012 10:10

Lepsze nastroje podnoszą WIG20

Foto: Fotorzepa, Szymon Łaszewski

Notowania na warszawskim parkiecie rozpoczęły się małą przewagą kupujących. Jej przejawem jest wzrost indeksu WIG20 na otwarciu o 0,17 proc. Obrót na dwudziestu najważniejszych spółkach parkietu wynoszący 5 mln złotych każe przypuszczać, że i dzisiejsze wahania cen będą raczej spokojne. Wyraźniejszą zmianę ceny notuje KGHM. Spółka zyskuje ok. 1 proc. Cena PGE rośnie o 0,8 proc. Zwyżka o podobnej skali spotkała wycenę TPSA. Taki początek sesji należy uznać za kontynuację wczorajszych wahań.

Bez większego wpływu na notowania okazały się dziś opublikowane dane o niemieckiej sprzedaży detalicznej. Zapewne wynika to z faktu mieszanej wymowy tej publikacji. O ile w ujęciu m/m dane okazały się lepsze od prognoz, to już w relacji r/r negatywnie zaskoczyły. Indeks WIG20 rozpoczyna dzisiejszą sesję spadkiem o 0,09 proc. względem wczorajszego zamknięcia. Pozytywny wpływ na indeks mają m.in.: Pekao i PGE. Obie spółki zyskują po ok. 0,4 proc. PKN jest tą, która najbardziej ciąży. W chwili rozpoczęcia notowań spółka traciła na wartości 1,5 proc.

W trakcie wczorajszych notowań na Wall Street wartości głównych indeksów nieznacznie się zmieniły. To sukces kupujących, gdyż to wyniku wzrostu cen w ostatnich dwóch godzinach udało się zredukować spadek, albo nawet wynieść indeksy nad poziom piątkowego zamknięcia. Indeks przemysłowy Dow Jones stracił na wartości 0,14 proc. Indeks S&P500 zyskał symbolicznie 0,01 proc., a Nasdaq wzrósł o 0,46 proc. Nastrojów nie popsuły aż tak bardzo opublikowane na początku sesji dane o zamówieniach w przemyśle, choć odczyt negatywnie zaskoczył. W trakcie sesji doszło również do wyznaczenia nowego minimum notowań akcji Facebooka. To po części zasługa analityka Carlosa Kirjnera z Bernstein Research, który wycenia spółkę na 25 dolarów powątpiewając w prognozy wzrostu obrotów i zysków.

W trakcie wczorajszych notowań w USA ceny przez pewien czas spadały. Wpływ na to miał wzrost obaw o stan amerykańskiej gospodarki. Pojawiły się w ostatnim czasie sygnału, które wzbudziły niepokój analityków i spekulantów. W piątek był to raport o stanie rynku pracy, który wskazał na wolniejszą od oczekiwanej zwyżkę liczby etatów. Wczoraj rozczarował raport wskazujący na spadek zamówień w amerykańskim przemyśle, choć oczekiwano niewielkiego wzrostu, a przynajmniej utrzymania poziomu sprzed miesiąca. Niepokoje o sytuację w USA zbiegły się z odreagowaniem na większości rynków. Presja na ucieczkę od ryzyka nieco zmalała, choć nadal pozostaje duża. To zmniejszenie presji widać było choćby w notowaniach amerykańskich obligacji, których ceny wczoraj spadły. Ponawiane jest w takiej chwili pytanie, czy piątkowa reakcja na raport o rynku pracy nie była chwilowym przesileniem. Pojawienie się takiego przesilenia pozwalałoby oczekiwać nieco większej fali odreagowania i dalszego zmniejszenia presji na ucieczkę od ryzyka.

W trakcie notowań na rynkach azjatyckich udało się podtrzymać lepsze nastroje, co zaowocowało w większości wypadków wzrostem indeksów. Indeks Nikkei zakończył notowania na poziomie 8382 pkt., czyli 1 proc. nad poniedziałkowym zamknięciem. W Australii sesja także zakończyła się wzrostem cen. Indeks S&P/ASX 200 zamknął się 1,5 proc. nad zamknięciem z poprzedniej sesji. Tu można mówić o wpływie obniżki stóp procentowych dokonanej przez RBA o 25 pkt. bazowych do 3,5 proc. Nastroje nie zostały popsute przez opublikowane dziś usługowe wskaźniki PMI w Chinach i Indiach. W oby wypadkach okazały się one wyższe od tych z poprzedniego miesiąca.

Notowania na GPW ponownie będą pod wpływem jednego czynnika – przerwy w pracy londyńskiego City. To stamtąd napływa gros zleceń inwestorów zagranicznych. Ich brak na rynku wydatnie zmniejszy poziom aktywności. Tym bardziej, że wiedza o ich braku wpływa także zniechęcająco na rodzimych inwestorów. Szczególnie w tym tygodniu, gdy w czwartek to my będziemy mieli świąteczną przerwę. W ostatnich dniach indeks WIG20 zachowywał się nieco lepiej niż niemiecki DAX. Być może jest to pierwszy przejaw budowanie fazy odreagowania ostatnich przecen. By tak się faktycznie stało, indeks musi pokonać poziom 2100 pkt. i utrzymać się nad nim do końca dnia.

W trakcie notowań pojawi się dziś więcej informacji ze sfery makroekonomii. Przed południem opublikowane zostaną wartości usługowych wskaźników PMI dla poszczególnych krajów wspólnoty euro oraz wartość wskaźnika dla całej strefy. O 11:00 poznajmy dynamikę europejskiej sprzedaży detalicznej. W południe przyjdzie czas na dane o zamówieniach w niemieckim przemyśle. Wreszcie pod koniec dnia opublikowana zostanie wartość wskaźnika ISM dla amerykańskiego sektora usług.

Giełda
Marazm w Warszawie, nerwowo w USA. Złoty zyskuje
https://track.adform.net/adfserve/?bn=77855207;1x1inv=1;srctype=3;gdpr=${gdpr};gdpr_consent=${gdpr_consent_50};ord=[timestamp]
Giełda
Tydzień w korekcie
Giełda
Mocne wyniki Broadcom wspierają spółki technologiczne
Giełda
Rajd św. Mikołaja - rynkowa okazja czy bajka?
Materiał Promocyjny
Cyfrowe narzędzia to podstawa działań przedsiębiorstwa, które chce być konkurencyjne
Giełda
WIG20 znów w dół. Tym razem przez CD Projekt
Giełda
Rok cyklu prezydenckiego