Czego najbardziej obawiają się rady nadzorcze spółek

Utrata dostępności do kluczowych umiejętności i kompetencji najbardziej niepokoi członków nadzoru w firmach. Obawiają się też cyberzagrożeń, zmiany poziomu wydatków i zachowań konsumentów oraz zaburzenia łańcucha dostaw.

Publikacja: 17.03.2015 05:00

Czego najbardziej obawiają się rady nadzorcze spółek

Foto: GG Parkiet

Jaka jest rola rady nadzorczej? Jakie są największe zagrożenia dla spółek? Czy wewnętrzne audyty są potrzebne? Odpowiedzi przynosi badanie przeprowadzone przez PwC na grupie 30 działających w Polsce zawodowych członków rad nadzorczych (84 proc. z nich nadzoruje spółki giełdowe).

Długoterminowe cele

Nieco ponad połowa respondentów wskazuje, że rada nadzorcza przede wszystkim powinna kontrolować, czy zarząd reaguje na sytuację kryzysową i czy sobie z nią radzi. Prawie 40 proc. uważa, że nadzór powinien na bieżąco współpracować z zarządem, brać udział w komunikacji zewnętrznej i wewnętrznej. Niecałe 10 proc. ankietowanych wskazuje na inną role – wsparcie zarządu, doradztwo oraz pomoc w poszukiwaniu pomysłów i rozwiązań.

– Rada nadzorcza powinna patrzeć na dłuższą perspektywę stojącą przed spółką i jej główna rola to wyznaczanie strategicznych zadań strategicznych postawionych przed zarządem. Kluczem jest patrzenie nie na perspektywę średnioterminową, ale na długi dystans – mówi Przemysław Schmidt, zasiadający w radach nadzorczych takich spółek jak Czerwona Torebka czy Rafako.

Największym zagrożeniem dla firm jest dostępność kluczowych umiejętności i kompetencji – tak odpowiada aż 68 proc. ankietowanych. Sporo, bo 64 proc., obawia się cyberzagrożenia. Taki sam odsetek wskazuje na zmianę poziomu wydatków i zachowań konsumentów oraz zaburzenie łańcucha dostaw. Dla nieco ponad połowy badanych niepokojące są zagrożenia związane z przekupstwem i korupcją. Około 45 proc. respondentów jako zagrożenie wskazuje na nowe firmy wchodzące na rynek, podobny odsetek obawia się tempa wprowadzania zmian technologicznych. Wysokie lub zmienne koszty energii niepokoją 40 proc. badanych.

Dwie trzecie respondentów uważa, że rada nadzorcza rozumie ryzyka związane z funkcjonowaniem spółki, ale analiza profilu ryzyka jest nieregularna lub nie jest formalnie uregulowana. Jedna trzecia wskazuje, że w spółce istnieje funkcja zarządzania ryzykiem, przygotowywane są mapa i rejestr ryzyk.

Audyt potrzebny

Wszyscy respondenci widzą potrzebę audytu wewnętrznego. Według 88 proc. powinien się on skupić na kluczowych ryzykach i problemach stojących przed spółką. Dla 42 proc. ma oceniać efektywność systemu kontroli wewnętrznej. – Biorąc pod uwagę jakość funkcji audytu wewnętrznego, zdecydowanie pierwszą ligę stanowią banki i niektóre większe spółki giełdowe. Nadal jednak w wielu spółkach notowanych na GPW, również tych większych, nie ma audytu wewnętrznego lub istnieje w formie szczątkowej, niezdolnej do właściwego wspierania zarządu i rady nadzorczej – mówi Krzysztof Szułdrzyński, partner w PwC. Przygotowany przez PwC raport „Rady nadzorcze 2015" zostanie opublikowany w środę na Forum Rad Nadzorczych.

[email protected]

Giełda
Optymizm omija GPW
Materiał Promocyjny
Mieszkania na wynajem. Inwestowanie w nieruchomości dla wytrawnych
Giełda
Tydzień relatywnej słabości
Giełda
Polityka znów uderzyła w polską giełdę
Giełda
Niedźwiedzie znów nacierają na GPW. Banki pod ostrzałem
Giełda
Wall Street odrobiła straty
Giełda
Obosieczny miecz reputacji Muska