notowaniach złotego. Kurs EURPLN zaczyna tydzień lekką zwyżką bliżej 4,26, co jednak jest znacznie niższym poziomem niż notowane w ubiegłym tygodniu wartości bliskie 4,30. Umiarkowana reakcja wynika prawdopodobnie z faktu, że inwestorzy już od wyborów prezydenckich w maju szykowali się na zmiany na scenie politycznej w Polsce. Ponadto najprawdopodobniej udało się uniknąć negatywnego scenariusza w postaci braku większości partii zwycięskiej, co mogłoby doprowadzić do problemów z uformowaniem nowego rządu i nawet przed terminowych wyborów. Taka sytuacja ma miejsce np. w Turcji (kolejne wybory odbędą się 1 listopada), co szkodzi notowaniom aktywów tego kraju. W przypadku Polski ważne będzie to, na ile PiS wypełni przedwyborcze obietnice i jak je sfinansuje. Kluczowe z punktu widzenia inwestorów będzie na ile nowy rząd skupi się na utrzymaniu konsolidacji fiskalnej i dbaniu o nieprzekraczanie limitów deficytu i długu (zarówno krajowych, jak i europejskich) oraz jakie nałoży obciążenia na sektor bankowy (z uwagi na rolę banków na krajowym parkiecie, w tym wagę w indeksie WIG20). Poznaliśmy już niedzielną wypowiedź posła PiS Z. Kuźmiuka, który zapowiedział wprowadzenie od 2016r. podatku bankowego od aktywów w wysokości 0,39 proc. Powiedział także, że PiS będzie chciał rozmawiać z NBP na temat przedstawionego w ubiegłym tygodniu programu pożyczek bez oprocentowania o wartości 350 mld zł."
Marek Jurzec, DM BDM
Brak zdecydowania na GPW w ostatnich dniach był tłumaczony min. przez wybory parlamentarne, które odbyły się w niedzielę. Teraz już znamy wynik i jedyną niewiadomą jest reakcja inwestorów ich rezultat, który powinien być dziś głównym tematem ponieważ kalendarz makro jest dość ubogi. Do tej pory plan opodatkowania banków i transakcji finansowych spędzał sen z powiek inwestorom, a do tej pory były to jedne z głównych postulatów nowej partii rządzącej. Początek sesji może upłynąć pod znakiem reakcji inwestorów na wyniki wyborów, później GPW powinna ulec nastrojom, jakie będą panowały na zagranicznych parkietach, a te ostatnio są pozytywne. Amerykańskie indeksy wróciły w okolice poziomów z sierpnia, również DAX przełamał w piątek poziomy oporów. Dziś o poranku wyraźnie na minusie notowane są kontrakty na S&P500, a na DAX w okolicach wczorajszego zamknięcia. Tak, więc nasz parkiet będzie o poranku dyskontował wynik wyborów i nowych zaleceń KNF dotyczących wymogów kapitałowych dla banków, które maja bardzo istotny udział w warszawskich indeksach. Tak jak wcześniej pisałem najbliższymi wsparciami zarówno dla WIG20 jak i dla kontraktów jest poziom 2100 pkt., kolejnym są dołki z końca września. Natomiast sygnałów do wzrostów w dłuższym terminie należałoby szukać dopiero w przypadku pokonania okolic 2153 pkt., gdzie obecnie znajduje się najbliższy opór na indeksie blue chips.