Trzy wnioski z lekcji historii

Nowy rok rozpoczął się od kolejnego tąpnięcia cen akcji w Chinach, jednego z najsłabszych w historii otwarć na giełdach krajów rozwiniętych oraz – ostatnio – od fali wyprzedaży akcji kluczowych globalnych banków.

Publikacja: 12.02.2016 05:00

Wojciech Białek, główny analityk CDM Pekao

Wojciech Białek, główny analityk CDM Pekao

Foto: Archiwum

Chiny straciły w styczniu 100 mld dolarów rezerw walutowych, co oznacza – w mało prawdopodobnym scenariuszu, że ucieczka kapitału będzie cały czas trwała w podobnym tempie – że środków do obrony kursu juana wystarczy im jeszcze na 2 lata i 8 miesięcy. Jakkolwiek głupio by to nie zabrzmiało Shanghai Composite porusza się cały czas ścieżką WIG-u z lat 1993–1994 (współczynnik korelacji od początku 2014 roku na poziomie 0,97!). Najwyraźniej panika na rynku zdominowanym przez detalicznych inwestorów wygląda zwykle podobnie. Gdyby tak miało być nadal, to chiński indeks powinien złapać grunt pod nogami w połowie lutego, a ostateczne dno bessy ustanowić w maju/czerwcu (odpowiednik dołka na WIG-u ze stycznia–marca 1995, gdy zbankrutował bank Barings).

Tylko 149 zł za rok czytania.

Zyskaj pełen dostęp do analiz, raportów i komentarzy na Parkiet.com

Giełda
Optymizm omija GPW
Materiał Promocyjny
Mieszkania na wynajem. Inwestowanie w nieruchomości dla wytrawnych
Giełda
Tydzień relatywnej słabości
Giełda
Polityka znów uderzyła w polską giełdę
Giełda
Niedźwiedzie znów nacierają na GPW. Banki pod ostrzałem
Giełda
Wall Street odrobiła straty
Giełda
Obosieczny miecz reputacji Muska