Zyskaj pełen dostęp do analiz, raportów i komentarzy na Parkiet.com
Wojciech Białek, główny analityk, CDM Pekao
Startując 21 stycznia z kilkuletniego minimum, indeks MSCI Emerging Markets wzrósł o 20 proc. Od 1988 r. podobna sytuacja zdarzyła się dopiero po raz piąty. Każdy z czterech poprzednich sygnałów tego typu pojawiał się podczas pierwszej fali wzrostowej występującej po zakończeniu cyklicznej bessy związanej ze spadkową fazą cyklu Kitchina. Dokładnie tak samo jest w przypadku WIG. Sygnał zdefiniowany jako „następujący w ciągu trzech miesięcy wzrost WIG z 2,5-letniego dołka do trzymiesięcznego maksimum", który pojawił się w marcu, w historii GPW wcześniej wystąpił jedynie trzy razy – w styczniu 1999 r., październiku 2001 r. oraz kwietniu 2009 r. – podobnie jak w przypadku indeksu MSCI Emerging Markets, za każdym razem wyznaczając początek nowej hossy.
Zyskaj pełen dostęp do analiz, raportów i komentarzy na Parkiet.com
Europejski rynek notował dziś mieszaną sesję. Główne indeksy pozostały na lekkim plusie z wyjątkiem francuskiego CAC40, który stracił dziś ok. 0,2%. Szwajcarski SMI przewodził wzrostom na głównych rynkach na Starym Kontynencie zyskując ok. 0,2%, podobnie jak niemiecki DAX. Brytyjski FTSE 100 zakończył sesję w okolicach 0,1% wzrostu.
Notowania czwartkowe na rynku warszawskim skończyły się spadkami głównych indeksów. WIG20 stracił 1,26 procent przy 1,88 miliarda złotych obrotu, gdy indeks szerokiego rynki WIG20 oddał 1,14 procent z licznikiem obrotu pokazującym przeszło 2,16 miliarda złotych.
Podaż znów dały o sobie znać. WIG20 był w czwartek najsłabszym indeksem na Starym Kontynencie. Ostatecznie zamknął notowania 1,3 proc.na minusie.
WIG20 w pierwszych godzinach handlu zyskiwał na wartości. Wydarzeniem pierwszej części czwartkowych notowań jest jednak nowy historyczny szczyt niemieckiego indeksu DAX.
Dzisiejsza sesja na Wall Street jest zdefiniowana przez relatywnie niską zmienność i dużą rezerwę inwestorów, którzy trawią szereg niespodziewanie słabych odczytów danych makroekonomiczny.
Środowe notowania na rynku warszawskim przyniosły pierwszą wzrostową sesję po serii czterech dni przecen.