CDM Pekao
Środa była kontynuacją wtorkowego schłodzenia nastrojów na rynkach akcji, wczoraj nastąpiło ewidentne zmniejszenie aktywności inwestorów, w efekcie zmiany cen akcji i wartości indeksów giełdowych były generalnie relatywnie małe, jaki na ostatnie dni, zmiany głównych indeksów giełdowych przekraczające ±1% były dosłownie pojedynczymi wyjątkami. Zmiany indeksów giełdowych we wszystkich regionach były mieszane i niemalże zrównoważone, ale nieznaczną przewagę miały rynki zwyżkujące. Również podobnie jak we wtorek głównym czynnikiem kreującym nastroje na rynkach było brytyjskie referendum. Minimalny wzrost implikowanego, ze stawek zakładów brytyjskich bukmacherów, prawdopodobieństwa pozostanie Wielkiej Bretanii w UE, oraz publikacja wyników kolejnych sondaży opinii wskazywały na przewagę zwolenników pozostania Wielkiej Brytanii w UE, oczywiście niewielkie ryzyko odwrotnego scenariusza pozostaje stąd spadek aktywności inwestorów po obydwu stronach rynku. Kolejnym istotnym czynnikiem wpływającym na rynki, ale na rynki akcji w zdecydowanie mniejszym stopniu, było wtorkowe, popołudniowe (UTC) wystąpienie szefowej Fed Janet Yellen przed Komisją Bankową Senatu USA, które uspokoiło inwestorów. Z prezentacji półrocznego raportu z polityki monetarnej Fed wynikało, że obecnie w FOMC dominuje ostrożne podejście do odczytów pojedynczych wskaźników i danych, a górę bierze kompleksowa ocena stanu gospodarki USA. Pomimo tego wczoraj dominowała ostrożność i popyt na akcje był bardzo ostrożny. Również na rynkach pozostałych aktywów: FX, surowców, towarów, metali oraz rządowego długu zmiany cen były mieszane i nie było jednoznacznej wyraźnej tendencji.
Remigiusz Lemke, DM mBank
Kupujący zanotowali kolejną udaną sesję na warszawskim parkiecie, w tym miejscu warto przypomnieć, że jest to już czwarta dzienna świeca o białym korpusie. W przypadku szerokiego indeksu spółek ostatni raz można było zaobserwować taką sytuację pod koniec marca. Otwarcie na rynku terminowym nastąpiło nieznacznie powyżej strefy oporowej 1786-1792, po czym kurs skierował się na północ. Pierwsza godzina handlu w ujęciu intraday okazała się wyjątkowo ciekawa.
Krystian Brymora, DM BDM
W ostatnich kilku dniach bykom udało się zbudować ponad 100-punktowe podejście. To zasługa gł. otoczenia zewnętrznego, gdzie strach przed Brexit, mimo że rozpala media, w zasadzie minął. Brytyjski funt jest najmocniejszy do dolara od grudnia'15, a FTSE odrobił całą stratę z czerwca (+6% od dołka). Mimo iż sondaże są mniej więcej wyrównane, to bukmacherzy dają już tylko niecałe 25% szans na Brexit (duża grupa niezdecydowanych za utrzymaniem statusu quo). Głosowanie trwa od 7-22 UTC (8-23 CET) czyli zakończy się już po zamknięciu Wall Street. Na sondaże exit pools pierwsza zareaguje Azja. Do piątkowego ranka powinny być już znane oficjalne wyniki. Z ciekawszych informacji to dziś mamy wstępne odczyty PMI dla głównych gospodarek za czerwiec. Ostatnie publikacje wskazywały na lekkie zwiększenie aktywności gospodarczej. Technicznie FW20 pokonał opór w okolicach 1800 pkt i powinien kierować się w stronę ostatniego szczytu na 1855 pkt. Wyżej oporów jednak nie będzie brakować. Nastroje o poranku są lekko pozytywne. Po mieszanej Azji, kontrakty na DAX zyskują 0,1-0,2%.
Piotr Kuczyński, DI Xelion
Wall Street w wigilię referendum w Wielkiej Brytanii z założenia powinna była zachowywać się bardzo spokojnie. Ostatnie sondaże pokazywały równowagę między „unionistami" i ich przeciwnikami, ale bukmacherzy zdecydowanie preferowali „unionistów" (72. procentowe prawdopodobieństwo ich wygranej), więc zanosiło się na kolejną nudną sesję. Opublikowane zostały dane z rynku nieruchomości (za maj). Nie miały wpływu na zachowanie rynków, ale odnotujmy, że sprzedaż domów na rynku wtórnym wzrosła tak jak oczekiwano o 1,6%. Raport o cenach domów publikowany przez FHFA pokazał, że ceny wzrosły o 0,2% m/m (oczekiwano wzrostu o 0,6%).
Pojawiła się też znowu szefowa Fed. Przedstawiła ten sam raport nt. polityki monetarnej, który przedstawiła już we wtorek w Senacie, ale tym razem przed Komisją ds. Usług Finansowych Izby Reprezentantów. Tekst był ten sam, pytania inne, ale wpływ na rynki był żaden. Wall Street rozpoczęła sesję od umiarkowanego wzrostu indeksów, ale bardzo szybko gwałtownie taniejąca ropa, przestrach widoczny na europejskich giełdach w końcówce ich sesji (mimo pozytywnego ich zakończenia) oraz perspektywa ruszenia w kierunku szczytu wszech czasów doprowadziły do szybkiego powrotu indeksu S&P 500 do poziomu neutralnego. Z rozpędu zabarwił się nawet na czerwono i tak sesję zakończył (mikro-spadkiem o 0,17%).