Remigiusz Lemke, DM mBank
Środowe zmagania rozpoczęły się nie najgorzej dla kupujących. FW20 otworzył się neutralnie, co dawało realną szansę na wyprowadzenie zdrowej wzrostowej kontry. Początkowo sesja przebiegała w sennej atmosferze, z nieśmiałymi próbami kupujących. Taki stan rzeczy utrzymywał się do godziny 12, kiedy to sprzedający powoli zaczęli przejmować kontrolę. W wyniku postępującej deprecjacji kontrakty terminowe pokonały swoje najbliższe wsparcia, ostatecznie zamykając się na wysokości 2515. Od strony technicznej takie zachowanie kursu oznacza potencjalną kontynuację deprecjacji. Co prawda kolejne wsparcia znajdują się dość blisko, bo na wysokości 2509 i 2500, więc nie można wykluczyć scenariusza, w którym jeden z wyżej wymienionych pułapów posłuży jako platforma do odbicia. Jednak bez mocniejszego odreagowania przewagę posiadają sprzedający. Otoczenie zewnętrzne również nie generuje jednoznacznych sygnałów. S&P500 kontynuuje mozolne wdrapywanie się na nowe historyczne szczyty, a Nikkei drożeje o zaledwie +0,3%. W związku z powyższym nie można oczekiwać, że tak kosmetyczne wzrosty będą wpływały w zdecydowany sposób na zachowanie inwestorów przy Książęcej 4.
Notowania akcji, walut, surowców, funduszy na parkiet.com
Marek Jurzec, DM BDM
Nieudany atak na szczyty został wykorzystany przez stronę podażową do przeprowadzenia korekty, która była kontynuowana także wczoraj. W efekcie po 0,5% spadku WIG20 znalazł się na koniec wczorajszej sesji w pobliżu poziomu 2500 pkt. Te okolice można traktować jako najbliższe wsparcie. Zbiega się tam 50% zniesienie fibo ostatniego ruchu wzrostowego, który trwa już od końca września oraz lokalny szczyt z początku października. O poranku zagraniczne parkiety raczej nie specjalnie będą pomagać niedźwiedziom, ponieważ kontrakty na europejskie oraz amerykańskie indeksy notowane są w okolicach kursów odniesienia. Choć trzeba przyznać że w większości świecą na czerwono. Otwarcie w Warszawie powinno być więc w miarę spokojne, a dalszy kierunek dla indeksów wyznaczy zapewne zachowanie przy wspomnianym tutaj wsparciu. Ze świata makro nie będziemy dziś mieli zbyt wielu informacji. Nad ranem mieliśmy odczyty z Chińskiej gospodarki na temat tamtejszego PKB oraz produkcji przemysłowej, które okazały się neutralne. W trakcie dnia czekają na nas jeszcze dane na temat sprzedaży detalicznej w UK oraz indeks Fed z Filadelfii i liczba wniosków o zasiłek dla bezrobotnych w USA.
Sprawdź narzędzie do analizy technicznej na parkiet.com
Piotr Kuczyński, DI Xelion
W środę Wall Street nadal szukała czynnika, który przełamałby nudę i doprowadził do większych niż kosmetyczne zmian indeksów. Raporty kwartalne spółek publikowane przed sesją takim czynnikiem nie były. Widać było jednak przed sesją, że nastroje na świecie są doskonałe, bo tracił jen i taniało złoto.