Już na samym początku sesji inicjatywę na rynku zdobyli sprzedający. W miarę upływu czasu ich przewaga była coraz bardziej wyraźna, przekreślając szansę na pozytywne zakończenie. Wyprzedaży papierów sprzyjały negatywne nastroje na wielu innych europejskich parkietach. Wyjątkiem były niektóre rynki wschodzące. W tych mało sprzyjających okolicznościach WIG20 zjechał prawie 0,8 proc. pod kreskę. Znacznie lepiej wyniki krajowych indeksów prezentują się w skali całego 2017 roku, który dla większości inwestorów okazał się dość udany. WIG zakończył rok ponad 23-proc. zwyżką, w czym duża zasługa największych spółek z WIG20. Indeks zyskał ponad 26 proc. Najmniej powodów do zadowolenia mają posiadacze akcji małych spółek, których notowania w drugiej połowie roku poddały się korekcie, zabierając znaczną część zysków. W rezultacie sWIG80 na koniec roku znalazł się tylko 2 proc. nad kreską. Prognozy analityków na kolejny roku są umiarkowanie optymistyczne. Zdecydowana większość obstawia zwyżki.
W trakcie ostatniej tegorocznej sesji chętnie pozbywano się akcji największych spółek z WIG20. Największym ciężarem były walory PKN Orlen, notując największy spadek w całym indeksie. Sprzedający uaktywnili się też na papierach KGHM i banków. Przecenie skutecznie oparły się m.in. walory PGE i PGNiG. Kupujący pojawili się też na papierach Orange i CCC.
Więcej optymizmu można było dostrzec w segmencie małych i średnich spółek. W efekcie nieznaczna większość firm z szerokiego rynku zakończyła dzień na plusie.
Polska waluta radziła sobie ze zmiennym szczęściem. Złoty umocnił się wyraźnie względem dolara, tracąc jednocześnie do euro, w czym zasługa czynników globalnych. Na koniec piątkowych notowań za euro płacono prawie 4,18 zł, a dolar wyceniany był po 3,48 zł.