Poranek maklerów: początek kolejnej fali wyprzedaży?

Prezentujemy komentarze analityczne z czołowych biur maklerskich. Jak zmieniła się sytuacja na rynku po czwartkowej sesji i co nas może czekać w piątek?

Publikacja: 06.07.2018 09:25

Poranek maklerów: początek kolejnej fali wyprzedaży?

Foto: Bloomberg

Piotr Neidek, analityk techniczny DM mBanku

Pomimo poczynionych prób przez stronę popytową, nie udało się wypchnąć indeksu szerokiego rynku nad godzinową dwusetkę. WIG zatrzymał się dokładnie tam, gdzie przebiega MA200_h i po kilku nieudanych próbach sforsowania ruchomego oporu, pojawiła się podaż a wraz z nią czerwień na warszawskim parkiecie. Benchmark obrazujący największą i najszerszą cześć GPW zanurkował na południe schodząc finalnie poniżej poziom czwartkowego otwarcia, w wyniku czego na dziennym wykresie pojawiała się podażowa świeczka. Na uwagę zasługuje zarówno względnie długi górny cień, jak i skala obrotów, jaka pojawiła się podczas wczorajszej sesji. Czwartkowe wolumeny okazały się dużo wyższe niż te, które towarzyszyły kilkudniowej aprecjacji WIGu w pierwszych dniach lipca co może wskazywać na rozpoczęcie się kolejnego procesu wyprzedaży akcji na warszawskim parkiecie. Ciekawie prezentuje się WIG20, który został wczoraj odciążony wartością dywidendy z PEKAO S.A. Z racji tego, że indeks ten nie jest indeksem typu dochodowego tylko cenowego, to jakiekolwiek działania związane z prawami akcji poszczególnych spółek wchodzących w skład indeksu, negatywnie wpływają na wartość punktową WIG20. Od strony technicznej, kluczowym wsparciem dla indeksu blule chips był poziom 2156, jednakże czwartkowe odcięcie prawa do dywidendy sprawiło, że benchmark zanurkował poniżej ww. poziom wsparcia generując tym samym sygnał sprzedaży. Na ile wiarygodny on się okaże będzie można przekonać się już dzisiaj, jednakże układ techniczny, w jakim znajduje się WIG20, WIG oraz sWIG80 czy mWIG40 jak na razie nie pozwalają na stawianie optymistycznych prognoz na kolejne tygodnie lipca 2018.r.

Piotr Kuczyński, główny analityk DI Xelion

Wall Street po świątecznej środzie wróciła na rynki, gdzie od rana panowała bardzo zróżnicowana atmosfera. W obawie przed wojną handlowa w Azji indeksy spadały, ale europejskie całkiem wyraźnie rosły. Wydaje się, że przytoczone poniżej powody były raczej pretekstami (bardzo możliwe, że płonnymi nadziejami), żeby przed sezonem publikacji raportów kwartalnych w USA i na początku półrocza podnieść indeksy.

Teoretycznie powodem zwyżek były „gołębie" wypowiedzi Chin (pierwsze wojny handlowej nie rozpoczną) oraz informacje o wylocie grupy reprezentującej producentów europejskich aut do USA (w celu rozmów o cłach) – niemiecki „Handelblatt" twierdzi, że amerykańskich ceł nie będzie, jeśli EU obniży swoje cła na amerykańskie auta). Poza tym jastrzębie tony pobrzmiewające w wypowiedziach kilku przedstawicieli ECB pomagało sektorowi bankowemu.

Niestandardowo, w czwartek zamiast środy, opublikowany został w USA raport ADP o zmianie zatrudnienia w sektorze prywatnym. Dowiedzieliśmy się, że w czerwcu przybyło 177 tys. miejsc pracy (oczekiwano 187 tys.). Jak zwykle pojawiły się też tygodniowe dane z rynku pracy. Dowiedzieliśmy się, że w ostatnim tygodniu złożono 231 tys. nowych wniosków o zasiłek dla bezrobotnych (oczekiwano 224 tys.). Średnia 4. tygodniowa dla tych danych wzrosła.

Opublikowano też indeksy PMI i ISM dla sektora usług. Indeks PMI dla czerwca był weryfikacją już opublikowanych danych. Indeks wyniósł tak jak oczekiwano 56,5 pkt. Indeks ISM dla czerwca wyniósł 59,1 pkt. (oczekiwano spadku z 58,6 na 58,3 pkt.).

Handel na Wall Street był nadal niezbyt intensywny, ponieważ wielu Amerykanów nie wróciło jeszcze ze świątecznego okresu. Obrót był mniejszy niż bywa zwykle. Indeksy rozpoczęła sesję zwyżką, wystraszyły Europejczyków wracając do poziomu neutralnego i po zakończeniu sesji w Europie ruszyły znowu na północ. W połowie sesji znowu zakręciły, ale końcówka sesji była bardzo „bycza" – indeksy zyskały więcej niż we wtorek straciły.

GPW rozpoczęła czwartkową sesję od wyraźnego spadku WIG20, ale prawie cały spadek indeks zawdzięczał odjęciu dywidendy Pekao SA (gdyby ceny nie zmienił to zdjąłby z indeksu ponad 0,6%). Bardzo szybko indeks wrócił w okolice poziomu neutralnego, z czego wynikało, że tak naprawdę, gdyby nie uwzględniać Pekao to indeks by zyskiwał.

Przed rozpoczęciem sesji w USA WIG20 zaczął się osuwać. Pomagało mu osuwana się indeksów na giełdach rozwiniętych oraz niepewne rozpoczęcie sesji w USA. W Niemczech i we Francji indeksy jednak całkiem mocno zyskały, a u nas WIG20 stracił 1,19% i niestety stracił na większym, potwierdzającym kierunek, obrocie.

Dzisiaj decydujące będzie zachowanie rynków po publikacji danych z amerykańskiego rynku pracy. Dzisiaj wchodzą też w życie amerykańskie i chińskie cła wynikające z decyzji Donalda Trumpa. Wypowiedzi polityków (a szczególnie prezydenta Trumpa) będą miały bardzo duży wpływ zachowanie rynków, co zdecydowanie przeniesie się na GPW.

Krystian Brymora, analityk DM BDM

W czwartek WIG20 tylko na chwilę znalazł się po zielonej stronie. Po dwóch mocniejszych sesjach z obrotami ok. 400 mln PLN przyszło „sprawdzam" z dużo wyższą aktywnością (574 mln PLN). Mieliśmy też odcięcie dywidendy na PEO. Na samych kontraktach (FW20) zielony kolor utrzymywał się dłużej i do południa osiągnęliśmy nawet poziom 2157 pkt. Od początku zachęcał indeks dolarowy (DXY) schodząc poniżej poziomu 94 USD. Po południu zaczął jednak odrabiać straty, co niestety zabrało nam „hossę". FW20 wylądował ostatecznie na 2127 pkt. Tym samym na realizację prowzrostowego scenariusza małej, ok. 80-punktowej formacji „W" przyjdzie nam jeszcze poczekać. Aby tak się stało potrzebne jest przekonujące wyjście ponad 2180/2140 pkt (WIG20/FW20). Kluczowe w tej kwestii jest zachowania dolara. Widzimy, że technicznie walczy on z kolei o małą formację „M". Dziś ma lekką tendencję do słabnięcia po wejściu w życie karnych ceł na chiński import do USA. To pierwsza partia (ok. 34 mld USD) z zapowiadanych 50 mld USD. Chińczycy już mają w zanadrzu odwet. Rynki od dłuższego czasu przygotowywały się na taki scenariusz. Ryzykiem jest potencjalna jego dalsza eskalacja, bo w wojnach handlowych nie ma wygranych. Globalna gospodarka czy handel międzynarodowy stanowiący jej integralną i ważną część jest zbyt złożonym mechanizmem. Dziś nastroje o poranku są niezłe. Po udanej sesji w Azji kontrakty na DAX zyskują ok. 0,5%. W kalendarzu makro o 14:30 naszego czasu odczyt NFP za czerwiec, czyli kondycja amerykańskiego rynku pracy.

Analitycy CDM Pekao

Po dwóch dniach umiarkowanego ożywienia, które objęło jedynie część światowych rynków akcji, czwartek przyniósł dalszą poprawę nastrojów inwestorów, która objęła najszersze od minionego piątku grono giełd. Wczoraj zmiany głównych indeksów giełdowych były mieszane, ale wyraźną przewagę miały rynki zwyżkujące. Powrót do handlu, po świątecznej przerwie, rynków finansowych USA wpłynął pozytywnie na rynki akcji, rynek FX, surowców i generalnie na spadek awersji do ryzyka. Jednak nie tylko ten czynnik stymulował popyt na akcje, wyraźnie widoczny był efekt środowych, wieczornych doniesień agencji ze spotkania Ambasadora USA w Niemczech z przedstawicielami niemieckiego przemysłu motoryzacyjnego. W trakcie spotkania Ambasador miał stwierdzić, że prezydent Trump zawiesiłby groźbę wprowadzenia ceł na samochody z Unii Europejskiej, jeśli UE zniosłaby cła na samochody amerykańskie. Sygnał został bardzo dobrze przyjęty przez inwestorów, EUR było wczoraj najmocniejszą walutą rezerwową, wzrosła większość europejskich giełd, z giełdami uprzemysłowionych krajów Europy Zachodniej włącznie. Również dosyć stonowane sygnały płynące z Chin w kwestii wprowadzenia ceł w odwecie na ewentualne wprowadzenie kolejnych ceł przez USA, zmniejszały awersję do ryzyka i skutkowały osłabieniem JPY i USD. Spadek siły relatywnej USD, pozytywnie wpływał na rynek surowców, towarów i metali, jednak zmiany cen były mieszane. Przed południem w Niemczech opublikowano dane o zamówieniach fabryk w maju, których dynamika była zaskakująco wysoka, wyniosła +4,4% r/r. Po południu w USA opublikowano raport ADP IS o zmianie liczby etatów w czerwcu która była niższa od oczekiwań o 13 tys. wyniosła 177 tys. jednak odczyt majowy zrewidowano w górę o 11 tys. etatów. Odczyty Markit PMI i ISM sektorów usług USA za czerwiec, które były wysokie i potwierdziły dobrą kondycję gospodarki USA. Wieczorem został opublikowany protokół z czerwcowego posiedzenia FOMC, na którym, po raz kolejny zostały podniesione stopy procentowe Fed. Publikacja nie przyniosła niespodzianek i została umiarkowanie pozytywnie przyjęta przez rynki. Aktualnie w Azji przeważają giełdy zwyżkujące, JPY i USD nadal tracą na sile relatywnej, pomimo wejścia w życie kolejnych obciążeń celnych na towary chińskie importowane do USA. Dziś po południu poznamy miesięczne dane z rynku pracy USA za czerwiec.

Giełda
Marazm w Warszawie, nerwowo w USA. Złoty zyskuje
https://track.adform.net/adfserve/?bn=77855207;1x1inv=1;srctype=3;gdpr=${gdpr};gdpr_consent=${gdpr_consent_50};ord=[timestamp]
Giełda
Tydzień w korekcie
Giełda
Mocne wyniki Broadcom wspierają spółki technologiczne
Giełda
Rajd św. Mikołaja - rynkowa okazja czy bajka?
Materiał Promocyjny
Cyfrowe narzędzia to podstawa działań przedsiębiorstwa, które chce być konkurencyjne
Giełda
WIG20 znów w dół. Tym razem przez CD Projekt
Giełda
Rok cyklu prezydenckiego