O tym, że w piątek może paść rekord obrotów, maklerzy mówili już od kilku dni. Wszystko dlatego, że nałożyły się na siebie trzy ważne wydarzenia: awans Polski do grona rynków rozwiniętych według metodologii FTSE Russell, awans największych ośmiu spółek z GPW do indeksu Stoxx Europe 600, a także wygasanie wrześniowej serii kontraktów terminowych.
- Jest spora szansa na nowy rekord obrotów na GPW. Tylko wolumen związany z awansem do kategorii rynków rozwiniętych szacujemy na około 600 mln USD liczony w jedną stronę Jeśli do tego dołożymy wygasanie kontraktów na WIG20 oraz włączenie ośmiu największych polskich spółek do indeksu Euro Stoxx 600 nowy rekord zdaje się być przesądzony – mówił Grzegorz Skowroński, dyrektor polskiego oddziału Wood & Company.
- Sesji w piątek będą towarzyszyć bardzo wysokie obroty ze względu na trzy zbiegające się w czasie istotne dla rynku wydarzenia czyli wygasanie kontraktów oraz dostosowanie portfeli funduszy związane z włączeniem polskiego rynku do segmentu krajów rozwiniętych przez FTSE Russell oraz dodanie do portfela indeksu Stoxx Europe 600 polskich blue chips. Na pewno jest więc szansa na bardzo duże obroty, w szczególności na fixingu ze względu na duże przetasowania akcji polskich w portfelach funduszy, w szczególności pasywnych które naśladują zachowanie indeksów obliczanych przez FTSE Russell oraz indeksu Stoxx Europe 600. Fundusze aktywne miały czas na stopniowe dostosowanie się do zmian w indeksach do których się benchmarkują. Trzeba pamiętać, że nie cały obrót może trafić na GPW, ponieważ część z brokerów zagranicznych może internalizować transakcje dla funduszy, które z jednej strony będą się pozbywać akcji polskich a z drugiej doważać portfele w papiery do tej pory nie obecne w funduszach. Dodatkowo nie wszystkie fundusze ETF oparte na wspomnianych indeksach są funduszami replikowanymi fizycznie czyli nie zawsze jest konieczność kupowania i sprzedawania papierów wchodzących w skład koszyków indeksów – tłumaczył Bartosz Świdziński, dyrektor w Erste Securities.
W swoich przewidywaniach maklerzy się nie pomylił. Co prawda przez większość dnia na rynku panował marazm, jednak tak jak wskazywał Świdziński, największy ruch mieliśmy na fixingu. Tuż przed ostatnią fazą sesji obroty wynosiły 1,3 mld zł by ostatecznie dobić do poziomu 5,4 mld zł.
Oczywiście największym zainteresowaniem cieszyły się spółki z indeksu WIG20. Obrót nimi wyniósł łącznie 4,7 mld zł. Jednostkowo największy obrót przypadł na akcje PKN Orlen. Wyniósł on prawie 717 mln zł. Barierę 700 mln zł pokonał też bank PKO BP. Jego wynik to niemal 707 mln zł. Najlepszą trójkę uzupełnia PZU z wynikiem prawie 490 mln zł.