Od początku roku na europejskich parkietach debiutujące spółki zebrały na IPO (Initial Public Offering) 37 mld dol. wobec 44 mld dol. rok wcześniej. Nie jest to więc dla europejskich rynków najlepszy rok. Największe sukcesy odniosły w debiutach firmy technologiczne, a dla deweloperskich i finansowych sytuacja nie jest teraz dobra, zauważa Bloomberg.
Agencja przygotowała też zestawienia pięciu najlepszych i pięciu najgorszych dużych IPO (powyżej 250 mln dol.) przeprowadzonych w tym roku przez europejskie spółki. Za najlepszy został uznany debiut na Euronex hotenderskiej firmy Adyen, którą nazywa się konkurentem PayPal. Nazwa oznacza w języku Surinamu (d. Gujana Holenderska) „rozpocząć od początku”. Wśród klientów spółki jest m.in. Netflix, Spotify i eBay. Wartość rynkowa spółki w momencie IPO wynosiła 7,1 mld euro (8,3 mld dol.). A w pierwszym dniu wymiany wartość akcji wzrosła o 90 proc., zwiększając kapitalizację do 13,4 mld euro. Na 1 października Adyen wart był już 14,7 mld euro.
Na drugiej pozycja znalazła się szwajcarska spółka Sensirion - producent sensorów do samochodów, komórek i innych urządzeń elektronicznych. Jej akcje zyskały na wartości 88 proc. Na trzeciej pozycji duński Netcompany (+49,5 proc.) W piątce jeszcze norweska Elkem - jeden z liderów produkcji krzemu (należy do China National Bluestar). Debiut na parkiecie w Oslo przyniósł firmie wzrost wartości rynkowej o 38,2 proc. Włoska Carel Industries S.p.A. tworząca i produkująca technologie i urządzenia dla systemów nawadniania zyskała na giełdzie w Mediolanie 37 proc. na wartości.
Piątkę najgorszych debiutów według Bloomberga otwiera szwajcarska CEVA Logistics należąca do grupy deweloperskiej CMA-CGM Investment. W pierwszym dniu notowania wartość akcji spadła o 8 proc. a na 1 października była już o 32,5 proc. mniejsza. Hiszpański deweloper Metrovacesa stracił od debiutu na madryckim parkiecie na wartości 30,3 proc.
Niemiecka DWS Group, należąca do Deutsche Bank, zarządzająca aktywami na ponad 700 mld dol. też nie przekonała do siebie akcjonariuszy i stracił na wartości 27,4 proc.. Hamburski Godewind zarządca majątkowy na dzień 1 października stracił 12,5 proc. w stosunku do ceny akcji IPO. Natomiast brytyjski holding mikrofinansowy Amigo Holdings po debiucie w Londynie jest na minusie 11 proc.