Rajd końca roku powinien być kontynuowany

Poranek maklerów: prezentujemy komentarze analityczne z biur maklerskich. Jak eksperci oceniaj sytuację i czego spodziewają się podczas poniedziałkowej sesji?

Publikacja: 03.12.2018 10:23

Rajd końca roku powinien być kontynuowany

Foto: AFP

Piotr Kuczyński, główny analityk DI Xelion

W piątek Wall Street z założenie powinna już czekać na szczyt G-20 i kolację Donalda Trumpa z Xi Jinpingiem, które podobno ma wytyczyć kierunki pozwalające stworzyć umowę handlową USA – Chiny. W Europie widać było na giełdach pesymizm – indeksy nieco traciły.

W piątek w USA opublikowany był listopadowy indeks Chicago PMI – wyniósł 66,4 pkt. (oczekiwano spadku z 58,4 na 58 pkt.). Dane nie miały wpływu na zachowanie rynków.

Wall Street rozpoczęła sesję od wzrostu indeksów, ale bardzo szybko wróciły one w okolice poziomu neutralnego. Najpewniej w okolicach tego poziomu sesja by się zakończyła, gdyby nie wypowiedzi zarówno Amerykanów jak i Chińczyków wypowiadających się z nadzieją o zbliżających się rozmowach Donald Trump – Xi Jinping. Ostatnie dwie godziny były sukcesem byków – indeks S&P 500 zyskał 0,81%, a NASDAQ 0,79%.

W Polsce w piątek BIEC opublikował swój Wskaźnik Rynku Pracy. Indeks spadł, a BIEC pisze m.in., że „...mając na względzie ograniczenia strony podażowej w postaci braku efektywnej podaży pracy oraz symptomy nadchodzącego spowolnienia gospodarki – ograniczające popyt na pracę, dalszy spadek bezrobocia może być stosunkowo niewielki.".

Interesujący był przede wszystkim szczegółowy raport GUS o dynamice PKB w trzecim kwartale. Wstępne dane zaskoczyły skalą zwyżki (5,1% r/r). W tym raporcie szukaliśmy powodów dla tak dużego wzrostu. Tutaj też zaskoczenia nie było. Za wzrost odpowiadała konsumpcja i inwestycje publiczne (wybory samorządowe?). Inwestycje prywatne i zagraniczne nadal są na niskim poziomie.

GUS opublikował też wstępne dane o inflacji CPI – wzrosła ona o 1,2% r/r (oczekiwano 1,5%). Tutaj jest widoczne zaskoczenie, ale można z dużą pewnością założyć, że w przyszłym roku niska inflacja zniknie.

W piątek GPW ukarała obóz byków, który sztucznie podciągnął indeks WIG20 podczas czwartkowego fixingu, spadkowym początkiem sesji. Chodziło jednak nie tylko o „ukaranie", ale i o to, że spadały indeksy na innych giełdach. Nic dziwnego, że WIG20 tracił mocniej niż te inne, zagraniczne indeksy.

Po okresie konsolidacji, podczas pobudki w USA, WIG20 zaczął mocniej tracić (około półtora procent) i dopiero wtedy, kiedy indeksy w Europie zaczęły odrabiać straty przed rozpoczęciem sesji w USA indeks ruszył na północ. Dzień zakończył spadkiem o 0,53%. Niby niewiele, ale nie potwierdziło się pokonanie linii trendu spadkowego, więc ona nadal obowiązuje.

Dzisiaj giełdy będą dyskontowały wyniki kolacji Donalda Trumpa i Xi Jinpinga podczas szczytu G-20. Ustalono podczas niej, że przez 90 dni obie strony nie będą zwiększały ceł. Jednocześnie będą toczone intensywne rozmowy mające na celu zawarcie umowy handlowej USA – Chiny. Chiny zobowiązały się też do zwiększenia importu z USA (wartości tego zwiększenia nie ustalono).

Jak widać nie rozstrzygnięto żadnych poważnych problemów, ale rynki dostały 90 dni spokoju (o ile prezydent Trump tego okresu nie skróci), więc rajd końca roku powinien być kontynuowany. W Europie problemem jest coraz groźniejsza sytuacja we Francji (ruch złotych kamizelek), ale na razie zapewne nie będzie to miało wielkiego wpływu na nastroje. Co nie znaczy, że nie będzie miało za parę dni.

Piotr Neidek, analityk techniczny DM mBanku

Wysokie otwarcie podyktowane poprawą notowań jankeskich kontraktów oraz zielenią na azjatyckich rynkach, powinno sprzyjać próbie wybicia dziennej dwusetki przez WIG. Zarówno w czwartek jak i piątek indeks ten nie zdołał przedostać się nad strefę oporu 58.6k zaś pod koniec tygodnia pojawił się lokalny sygnał słabości. Mianowicie WIG cofnął się w piątek pod podłogę poprzedniego dnia a na wykresie pojawiła się czarna świeczka. Na wykresie dziennym można doszukać się dwóch luk hossy, które w obecnej postaci ostrzegają przed spadkami w ramach procesu domykającego otwarte luki. Pocieszającym faktem jest to, że na wykresie tygodniowym brakuje jak na razie luk, które z definicji stają się magnesem dla przyszłej deprecjacji. Niestety dzisiejsze, prognozowane wysokie otwarcie rynku kasowego może stanowić okazję do zbudowania tygodniowej luki hossy, której obecność na tej wysokości nie będzie wróżyć niczego dobrego dla byków w kolejnych tygodniach czy miesiącach. Na uwagę zasługuje fakt, że WIG znajduje się w pobliżu negatywnie ułożonych tygodniowych EMA_w, które w obecnym układzie wspierają rynek niedźwiedzia w średnim terminie. Jeżeli jednak końcówka roku ma okazać się przełomowa dla GPW, to WIG musiałby wydostać i utrzymać się nad strefą 59k-60k. Bez spełnienia tego wymogu, trwająca od listopada zwyżka stanowi jedynie kolejny etap korekty łączącej dwie spadkowe fale, z których jedna już się zakończyła w 2018.r.

Krzysztof Pado, analityk DM BDM

Na GPW listopad przyniósł pierwszy od wakacji wzrostowy okres na WIG-u (drugi po lipcu najlepszy miesiąc w 2018 roku). Indeks szerokiego rynku w Warszawie zachowywał się nadal relatywnie lepiej na tle głównych globalnych indeksów. W szerszym ujęciu kapitał w listopadzie chętniej płynął na emerging markets, niż na rynki dojrzałe. Wydaje się, że rynkom rozwijającym sprzyjały oczekiwania ocieplenia sytuacji na linii USA-Chiny, które zmaterializowały się w ten weekend. Natomiast dla dojrzałych parkietów (szczególnie w Europie Zachodniej) presję stanowią obawy o gospodarkę w Europie (potencjalne problemy z budżetem Włoch czy nadal tylko częściowo ułożona sprawa Brexitu). Po wzrostach w ostatnim miesiącu (WIG20 zyskał w listopadzie 6,5%) największe spółki będą być może potrzebowały złapać nieco oddechu, co także wpłynie na zachowanie WIG. Duże znaczenia dla WIG20 mają m.in. banki, a tu gra pod podwyżki stóp procentowych wydaje się mieć coraz mniej zwolenników. Przecenionych tematów szukać warto mocniej w drugiej i trzeciej linii walorów, m.in. tam gdzie taką wartość mogą zobaczyć też inwestorzy branżowi. Przy listopadowym wzroście WIG czy mWIG40, sWIG80 zanotował kolejny spadkowy miesiąc – już 18(!) na ostatnie 20. Ostatnie dwa grudnie były na WIG wzrostowe. Jednak rajd św. Mikołaja nie jest na GPW tradycją, wcześniej mieliśmy serię spadkowych finiszów w latach 2013-2015.

Konrad Ryczko, analityk DM BOŚ

Początek nowego tygodnia obrotu na rynku FX przynosi podbicie popytu na bardziej ryzykowne waluty z uwagi na zbliżenie stanowisk Trump'a oraz Xi Jinpinga w zakresie polityki handlowej. Polska waluta kwotowana jest następująco: 4,2879 PLN za euro, 3,7773 PLN wobec dolara amerykańskiego, 3,7941 PLN względem franka szwajcarskiego oraz 4,8307 PLN w relacji do funta szterlinga. Rentowności polskiego długu wynoszą 3,054% w przypadku obligacji 10-letnich.

Wydarzeniem weekendowego szczytu G20 są doniesienia, iż D. Trump wstrzyma się z wprowadzeniem dalszych ceł i taryf na produkty z Chin, co zapowiadał na 1 stycznia 19'. Dodatkowo Waszyngton oraz Pekin przystąpią do rozmów, gdzie w ciągu „wąskiego okna" 90 dni spodziewane jest osiągniecie porozumienia handlowego. Przed szczytem otrzymywaliśmy mieszane sygnały dot. nastawienia Trump'a stąd zbliżenie stanowisk możemy traktować jako niespodziankę dla inwestorów, co powinno zmienić nieco układy rynkowe na początku tygodnia. Traci dolar, a zyskują m.in. chiński juan oraz waluty antypodów (AUD, NZD). Obecnie trudno jednoznacznie oceniać szanse/warunki przyszłego porozumienia, jednak krok w tym kierunku pozwala przyjąć optymistyczne założenia co do ograniczenia jednego z istotnych czynników ryzyka dla globalnego wzrostu. Warto jednak pamiętać, iż zaprezentowane w ostatnich miesiącach różnice stanowisk nie przyniosą najpewniej scenariusza definitywnego zakończenia „wojny handlowej". Sam optymizm dotyczy raczej próby przygotowania umowy, które ograniczyłyby „straty" po obu stronach. Z punktu widzenia PLN w dalszym ciągu jest pozytywna informacja, dodatkowo wsparta scenariuszem potencjalnie słabszego dolara, co zwyczajowo wspiera wyceny walut EM.

W trakcie dzisiejszej sesji poznamy dane dot. przemysłowego PMI za listopad. Rynek oczekuje publikacji na poziomie 50,4 pkt., a więc nieznacznie powyżej bariery (50 pkt.) oddzielającej wzrost od stagnacji. Analogiczne wskazania poznamy dziś dla Strefy Euro (odczyt finalny) oraz ISM dla USA (oczek. 57,5pkt.). W centrum uwagi znajdować się będą jednak weekendowe wydarzenia z G20.

Z rynkowego punktu widzenia kursy PLN pozostają w ramach szerokiego zakresu konsolidacji. Rynkowy optymizm na początku tygodnia może jednak przynieść próby rozegrania nieznacznie mocniejszego złotego i ruchu w stronę 3,7288 na USD/PLN (3.76861 -0.60%) oraz 4,26 EUR/PLN (4.27989 -0.29%).

Giełda
Na GPW znów robi się czerwono. Kulą u nogi jest dzisiaj firma LPP
https://track.adform.net/adfserve/?bn=77855207;1x1inv=1;srctype=3;gdpr=${gdpr};gdpr_consent=${gdpr_consent_50};ord=[timestamp]
Giełda
GPW czeka na nowy impuls
Giełda
Wokół zwyżki, a krajowy rynek dalej swoje
Giełda
Analiza poranna – Dziś inflacja z USA
Materiał Promocyjny
Cyfrowe narzędzia to podstawa działań przedsiębiorstwa, które chce być konkurencyjne
Giełda
WIG20 z podwójnym szczytem. Prawie 20-proc. przecena 11 bit studios
Giełda
Indeksy w Warszawie nie palą się do korekty