50 "oczek" do szczytu wszech czasów

Poranek maklerów: wtorkowa sesja zaczęła się od lekkich zwyżek. Jak sytuację oceniają eksperci i czego się dziś spodziewają?

Publikacja: 09.04.2019 09:17

50 "oczek" do szczytu wszech czasów

Foto: Fotorzepa, Robert Gardziński

Piotr Neidek, analityk DM mBanku

Do historycznych szczytów jankeski indeks szerokiego rynku ma już jedynie mniej niż 50 oczek zatem wystarczy jedna mocniejsza sesja i S&P500 jest już na nowych, nigdy wcześniej nie eksplorowanych poziomach. Zwolennicy grania długich pozycji jak na razie nie przejmują się formacją klina, jaka pojawiła się w ostatnich tygodniach oraz niedomknięta, tygodniową luka hossy z początku miesiąca. Na przestrzeni ostatnich 30 lat pojawiło się jedynie 19 przypadków wystąpienia formacji weekly gap, co pokazuje, jak nietypowa sytuacja miała ostatnio miejsce. Za każdym razem, kiedy na wykresie pojawiała się przestrzeń punktowa pomiędzy dwoma średnioterminowymi świeczkami, indeks S&P500 korygował się w przyszłości do niedomkniętej luki. Posiłkując się badaniami za ostatnie trzy dekady należałoby zatem postawić tezę, że benchmark szerokiego rynku z prawdopodobieństwem bliskim 100% powinien w niedalekiej przyszłości wykonać krok w tył do wysokości 2848.63 punktów. Tego typu rozumowanie niestety nie da się przełożyć na efektywny trading, gdyż brak klarownego czynnika jakim jest zmienna czasowa sprawia, że nie da się przewidzieć, kiedy dokładnie miałoby do tego dojść. Jeżeli jednak pod uwagę weźmie się bliskość historycznego szczytu, formację klina i wciąż bliskie ekstremum związane z jankeskim cyklem futures, to baribale wcale nie są na przegranej pozycji, jednakże po wczorajszej sesji jak na razie brakuje klarownych sygnałów sprzedaży. Neutralne otoczenie zewnętrzne dla GPW może zatem wesprzeć w lokalnym podbiciu zainicjowanym chociażby przez MSCI Poland czy w ramach poprawiającej się siły złotego. WIG20 wyhamował lokalną deprecjację na wysokości 2350 czyli tam, gdzie w ostatnich miesiącach lokalne swingi zmieniały swój kierunek.

Piotr Kuczyński, główny analityk DI Xelion

Wall Street na początku tygodnia weszła już w tryb czekania na rozpoczęcie sezonu raportów kwartalnych spółek (umownie w piątek). Na rynek nie dotarły impulsy, które mogłyby mocniej popchnąć rynek w jakimś kierunku. W poniedziałek opublikowany został raport o lutowych zamówieniach w przemyśle amerykańskim. Dowiedzieliśmy się, że zamówienia spadły o 0,5% m/m (oczekiwano spadku o 0,6%). Wall Street rozpoczęła sesję od blisko półprocentowych spadków indeksów, ale prawie natychmiast zaczęły się one kierować w stronę poziomu neutralnego. Na dwie godziny przed końcem sesji już ten poziom testowały i zakończyły sesję niewielkimi zwyżkami. Rynek czeka na kolejne preteksty, które umożliwią indeksom test poziomów rekordów wszech czasów.

GPW rozpoczęła poniedziałkową sesję od niewielkiego wzrostu WIG20, co było mikro korektą po dwóch dniach spadków. Widoczna niechęć do zwyżek indeksów na innych giełdach szybko jednak sprowadziła indeks do poziomu neutralnego. Zapanował marazm.

Przed pobudką w USA indeks zaczął powoli rosnąć naśladując zachowanie innych giełd europejskich. Nic jednak sensownego z tego nie wyszło i indeks wrócił do poziomu neutralnego. Dopiero końcówka sesji pozwoliła na wypracowanie niewielkiej zwyżki WIG20 (0,36%) i mikroskopijnej mWIG40 (0,06%).

Odbicie na wczorajszej sesji nie ma żadnego znaczenia. Owszem, nadal obowiązuje sygnał kupna, ale bardzo trudno jest wytłumaczyć czwartkową, a szczególnie piątkową przecenę. Może część funduszy nie dowierza intencji rządu w sprawie OFE? Jeśli tak jest to im szybciej dowiemy się konkretów tym lepiej.

Krystian Brymora, analityk DM BDM

Ostatni piątek wyraźnie schłodził nastroje, a stało się to w momencie, kiedy lokalne szczyty ze stycznia/lutego (2420 pkt) były w zasięgu ręki (max 2413 pkt), a otoczenie zewnętrze dobre. Indeks MSCI EM, ciągnięty gł. przez chiński rynek, jest na poziomach najwyższych od lipca'19. Jeśli chodzi o rozwinięte parkiety to DAX w 2 tygodnie zyskał ponad 6% (+3,8% MTD) i jest w 10-tce najlepszych indeksów na świecie. Ponad 2% zwyżki ma za sobą S&P500, który znajduje się blisko szczytów hossy z września'18. Ponad 2% zyskuje w tym okresie również nasz WIG20, gdzie liderują spółki handlowe (Dino/CCC/LPP +9/9/5% MTD). Rozczarowanie miesiąca, podobnie zresztą jak minionego kwartału, to energetyka (Tauron/PGE -7/-3% MTD) po słabszych wynikach i obniżonych oczekiwaniach w otoczeniu totalnego zamieszania regulacyjnego. Media finansowe na świecie dalej żyją trwającymi negocjacjami na linii USA-Chiny czy brexitem (jutro szczyt UE). Pojawiają się również propozycje ceł na unijne towary (na import o wartości ok. 11 mld USD). Nie ma wśród nich na razie samochodów, ale są niektóre motocykle. W piątek sezon wyników kwartalnych w USA otworzą duże banki (JPM, Wells Fargo). U nas napływają jeszcze raporty za 4Q'18, a publikacje za ostatni kwartał pojawią się w maju. O poranku kontrakty na DAX tracą ok. 0,3%. W Azji dominował kolor zielony.

Giełda
Marazm w Warszawie, nerwowo w USA. Złoty zyskuje
https://track.adform.net/adfserve/?bn=77855207;1x1inv=1;srctype=3;gdpr=${gdpr};gdpr_consent=${gdpr_consent_50};ord=[timestamp]
Giełda
Tydzień w korekcie
Giełda
Mocne wyniki Broadcom wspierają spółki technologiczne
Giełda
Rajd św. Mikołaja - rynkowa okazja czy bajka?
Materiał Promocyjny
Cyfrowe narzędzia to podstawa działań przedsiębiorstwa, które chce być konkurencyjne
Giełda
WIG20 znów w dół. Tym razem przez CD Projekt
Giełda
Rok cyklu prezydenckiego