Obniżki stóp procentowych dokonane przez RPP wyraźnie szkodzą wynikowi odsetkowemu banków, co będzie widoczne w kolejnych kwartałach. Utratę przychodów z tego źródła banki mogą zrekompensować albo zwiększeniem przychodów prowizyjnych (czyli wzrostem opłat za czynności bankowe), albo obniżką kosztów. Te z kolei najłatwiej i najszybciej obniżyć, zmniejszając oprocentowanie środków pieniężnych trzymanych w bankach czy to na lokacie, czy na rachunku. I takie zjawisko już ma miejsce. Trzeba sobie więc zdawać sprawę, że przy obecnych stopach oprocentowanie to nie będzie istotnie większe od zera, co nie tylko utrudnia oszczędzanie nominalne, ale tym bardziej nie pozwala pobić inflacji. Spora grupa osób zapewne zacznie się zastanawiać, czy i gdzie można te środki lepiej ulokować. Do tej pory jednym z pierwszych wyborów były nieruchomości. Jednak pogorszenie sytuacji na rynku pracy, ograniczenie wynajmu krótkoterminowego na skutek ograniczenia podróży oraz wyjazd obcokrajowców z Polski rodzą ryzyko, że rentowność inwestycji w mieszkania spadnie. Paradoksalnie atrakcyjne stają się za to akcje. Pierwsze nieśmiałe efekty już widać. Po pierwsze, mieliśmy bardzo mocny wzrost nowych rachunków inwestycyjnych w marcu i kwietniu. Po drugie, ostatnie dane o napływach do funduszy inwestycyjnych wskazują, że rośnie zainteresowanie rozwiązaniami akcyjnymi. ¶