Po pierwsze rozpoczął się masowy proces szczepienia ludności przeciwko koronawirusowi, co daje nadzieję na szybsze odmrażanie gospodarki i ożywienie w 2021 roku. Po drugie Wielka Brytania i Unia Europejska doszły do porozumienia w sprawie umowy handlowej. A po trzecie, pomimo wcześniejszych negatywnych deklaracji, Donald Trump ostatecznie podpisał się pod pakietem pomocowym, co również wsparło rynkowe byki. Dodatkowo zaproponowany przez niego projekt wsparcia mający na celu większe wypłaty dla Amerykanów (2000 zamiast 600 dolarów) został przyjęty przez Izbę Niższą i teraz czeka na decyzję Senatu. Niemniej szanse na poparcie tej propozycji przez Republikanów wydają się niskie.
Nastroje nieznacznie psują się jednak w kolejnych godzinach handlu. W momencie przygotowywania tego komentarza niemiecki indeks giełdowy znajduje się nieznacznie pod kreską. Na DAX doszło więc do realizacji zysków po ustanowieniu nowych rekordów. Niemniej większość indeksów na Starym Kontynencie utrzymuje się pod koniec sesji na plusie, CAC40 zyskuje 0,5%, londyński FTSE100 dodaje 1,8%, a nasz polski WIG20 jest notowany 0,75% nad kreską. Indeks dwudziestu największych spółek znalazł się dziś na najwyższych poziomach po panice związanej z pandemią koronawirusa. Kluczowym oporem w średnim terminie pozostaje jednak strefa przy 2040 pkt, gdzie dziś pojawili się sprzedający.
Podczas wczorajszej sesji na rynku akcji w USA mogliśmy obserwować wyraźne wzrosty, indeksy giełdowe w Stanach Zjednoczonych znalazły się na najwyższych poziomach w historii. Dziś sentyment jest nieco gorszy, pomimo, że Nasdaq, S&P500 i Dow Jones otworzyły się powyżej poziomu wczorajszego zamknięcia dnia, tak w pierwszych godzinach handlu obserwujemy wyraźne cofnięcie. Najgorzej radzi sobie jednak Russell, gdzie przecena przekracza 1,7%, podczas gdy reszta indeksów oscyluje w rejonach poziomu odniesienia. W najbliższych dniach inwestorzy zza oceanu będą się skupiać na informacjach dotyczących pakietu pomocowego w USA.
Łukasz Stefanik
Analityk Rynków Finansowych XTB