Otoczenie: Kamil Cisowski, analityk DI Xelion
Dla globalnych giełd piątek był kolejnym dniem lekkiego ruchu w górę. Rynek pozornie oswoił się ze zmianami w retoryce Fed po czerwcowym posiedzeniu FOMC, ale trudno oprzeć się wrażeniu, że nowa równowaga jest dość delikatna. Tymczasem powodu do zmartwień nie ma, publikowana na finiszu ubiegłego tygodnia bazowa inflacja PCE okazała się minimalnie niższa od oczekiwań (0,5% m/m vs. konsensus 0,6% m/m), ale rynki nie bez pewnego trudu kontynuowały powolny ruch w górę. Najsłabszy spośród głównych europejskich indeksów CAC40 stracił 0,12%, najsilniejsze FTSE MiB zyskało 0,35%. Wprawdzie zwyżką o 0,33% S&P500 wyznaczyło nowy rekord, ale dokonało tego przy minimalnej korekcie NASDAQ (-0,06%).
WIG20 wzrósł o 0,41%, mWIG40 o 0,01%, a sWIG80 spadł o 0,11%. Dla małych i średnich spółek sesja praktycznie od początku była neutralna, WIG20 rósł już dość wyraźnie, by skorygować się przed otwarciem w USA, gdy dość intensywnie wyprzedawano m.in. akcje banków i Orlenu. Pomimo początkowych trudności najlepszą spółką indeksu było ponownie LPP (+4,78%), silną dodatnią kontrybucję wniosło także znów Allegro (+2,65%).
Sesja w Azji ma mieszany charakter, kontrakty futures na europejskie i amerykańskie indeksy są kwotowane w pobliżu zera. Z początkiem nowego tygodnia COVID-owy wariant delta przestaje niestety być w Europie lokalnym tematem, ograniczonym do Wielkiej Brytanii i zaczyna poważnie zagrażać pozytywnej kontynuacji sezonu wakacyjnego, z Portugalią jako pierwszym krajem turystycznym, który może być zmuszony do przywrócenia większości restrykcji. Już w tej chwili region Algarve ponosi olbrzymie straty, Bloomberg przywołuje statystykę spadku rezerwacji z 90% do 30% miejsc hotelowych. Zważywszy na bardzo otwartą politykę m.in. Grecji, krytykowaną przez część krajów UE, dalsze rozprzestrzenianie się nowej mutacji wydaje się kwestią czasu.
Temat pandemii przestał jednak w silny sposób wpływać na rynki, więc spodziewamy się, że początek tygodnia będzie spokojny, większe ruchy powinny nastąpić dopiero w czwartek wraz z posiedzeniem OPEC i w piątek, gdy poznamy czerwcowe liczby z amerykańskiego rynku pracy. Dla przypomnienia, stawiamy tezę, że wraz z wygaśnięciem lokalnych zasiłków (w ponad 20 stanach USA) i w oczekiwaniu na zakończenie wypłacania federalnych we wrześniu skłonność Amerykanów do podejmowania niskopłatnych zawodów zacznie szybko rosnąć i może skutkować zmianą kierunku niespodzianek w zatrudnieniu, a w konsekwencji wzrostem obaw o przyspieszenie działań Fed. Jest to istotne ryzyko w okresie wakacyjnym, który giełdy rozpoczynają z wysokich poziomów, mając za sobą realizację od stycznia wyższych stóp zwrotu niż przewidywane na starcie roku.
Fundamenty: Adam Dudoń, analityk BM Alior Banku
Ostatnia sesja ubiegłego tygodnia na Wall Street nie zmieniła wiele, amerykański indeks S&P 500 odnotował lekki wzrost (+0,3%) i znalazł się na nowych historycznych szczytach, a indeks Nasdaq zaliczył symboliczną korektę (-0,1%). Po weekendzie wybrzmiewać może jeszcze echo porozumienia ws. amerykańskiego pakietu infrastrukturalnego, choć sukces Joe Bidena jest jedynie częściowy, dlatego istotne mogą być doniesienia w sprawie kolejnego planowanego pakietu, którego wartość mogłaby opiewać nawet na kwotę 6 bln USD, a na jego sztandarach miałyby widnieć hasła przeciwdziałania zmianom klimatu. W temacie pandemii, pomimo wzorowego programu szczepień Wielka Brytania wkracza w kolejną fazę zachorowań, gdzie dzienna liczba zakażeń w stosunku do wartości odnotowywanych w ubiegłym miesiącu wzrosła już nawet 10-krotnie. Wśród Brytyjczyków dominuje indyjski wariant Delta, pozytywnym sygnałem może być niewielka liczba zgonów, jednak zbyt wcześnie aby jeszcze to przesądzić, gdyż większa liczba zgonów pojawia się w opóźnieniu do wykrywanych zakażeń. Krajowy indeks WIG wyznaczył kolejny historyczny rekord notowań, zarówno intrady (68 118 pkt.) jak i w cenach zamknięcia. Z pozostałych indeksów najmocniejsze były blue chipy, których indeks WIG20 zyskał 0,4%. W indeksie liderem został Mercator (+8,6%), który odnotował mocne odbicie po dotarciu w okolice dolnej granicy trendu horyzontalnego. Wzrosty, napędzane optymistycznymi wynikami, kontynuowało również LPP (+4,8%), wyznaczając nowy historyczny szczyt - w cenach zamknięcia niecałe 13 tys. pkt., jednak intraday ten okrągły poziom został przełamany. Wśród największych podmiotów najsłabszym walorem był Santander (-1,5%). Indeks mWIG40 zakończył dzień bez zmian, najsilniejszym walorem wśród średnich spółek był Livechat (+4,7%) – spółka po sesji przedstawiła sprawozdanie finansowe za okres 04.2020-03.2021 r. zysk netto wzrósł z 76 mln zł w poprzednim okresie do 100 mln zł, a zarząd rekomenduje wypłatę dywidendy w wysokości 3,69 zł na akcję. Na przeciwległym biegunie w indeksie znalazł się TS Games (-3,8%). W indeksie sWIG80 (-0,1%) również najsłabszą spółką został producent gier – CI Games (-6,1%), a dominowały walory PHN (+7,8%). Od soboty w kraju poluzowano część obostrzeń, m.in. zniesiono limity w transporcie, zwiększono limit obłożenia w kinach, teatrach i hotelach do 75%, łagodniejsze ograniczenia powinny potrwać przynajmniej do końca wakacji, co powinno wspierać najmocniej dotknięte ograniczeniami branże.